Romuald Owczarek

O kompleksie „Riese” niewiele wiemy. Nie mamy pojęcia po co i dlaczego próbowano wybudować go. Jaką przypisano mu rolę. Przeczytawszy książkę Romualda Owczarka wiem tyle samo, ile przed jej przeczytaniem. Niestety nie znalazłem w niej odpowiedzi na kluczowe pytania. Pozycja próbuje usystematyzować naszą wiedzę na temat budowy samego kompleksu. Autor przekopując dokumenty Organizacji Todt i inne stara się przedstawić kulisy rozpoczęcia i prowadzenia prac. Mamy więc trochę historii „Organizacji Todt”. Wykaz firm budowlanych, obozów pracy i bardzo niewielkie zeznań świadków. Autor uważa bowiem, że są one niewiarygodne ze względu na upływ czasu i pomieszanie faktów przez ich autorów. Dane na temat budowy przedstawione są drobiazgowo, aż do wzorów pieczątek jakimi posługiwali się poszczególni wykonawcy. Czasami autor porównuje liczby do podobnych statystyk zebranych przy innych budowlach III Rzeszy. Wyciąga przy tym wnioski, że „Riese” wcale nie była olbrzymem w porównaniu do niektórych. W książce przeważa teza, że budowa kompleksu niewiele znaczyła dla III Rzeszy i jej niedokończenie było klęską „OT”. Moim zdaniem coś w tym musi być, ale ja wolałbym uzyskać odpowiedź: po co zaczęto tę inwestycje. Autor nie zagłębia się w szczegóły kompleksu „Riese”. Mamy zaledwie jeden dokładny opis trzech studzienek. Szkoda, że porównując dane liczbowe „Riese” z innymi obiektami III Rzeszy autor nie sprawdził, czy podobne obiekty (w tym te nieopisane) tam występują. Końcowe wersy rozdziału o „Riese” to próba odpowiedzi czym nie mógłby być kompleks. Moim zdanie za bardzo lakoniczna i czasami odbiegająca od tematu. Autor nijak nie udowodnił, że w kompleksie nie można było produkować broni chemicznej, biologicznej i innej. Ostatnią częścią książki jest historia Zamku Książ. Pisana podobnie jak ta o kompleksie w Górach Sowich. Dużym plusem jest zasygnalizowanie powojennych losów niektórych postaci związanych z projektem „Riese”. Książka niczego nowego nie odkrywa. Tajemnica „Riese” mimo upływu czasu nadal pozostaje nieodkryta. Wielu próbowało, ale bez skutku. Autor tej książki również.