Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Fossier
![Robert Fossier](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/49066/27966-140x200.jpg)
Źródło: http://www.editorialtaurus.com/es/autor/robert-fossier/
1
6,6/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 04.09.1927
Robert Fossier, urodzony 4 września 1927 , jest historykiem francuskim , specjalizująca się w średniowiecznym Zachodzie.
6,6/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ludzie średniowiecza Robert Fossier ![Ludzie średniowiecza](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/31000/31420/352x500.jpg)
6,6
![Ludzie średniowiecza](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/31000/31420/352x500.jpg)
Czytając tę książkę, czułem się trochę jakbym czytał wypracowanie maturalne kogoś, kto nie trafił w temat, ale za wszelką cenę chciałby napisać jak najwięcej. 90% książki to przysłowiowe lanie wody. To trochę jakby chcieć sobie zrobić wycieczkę po Europie, ale wszystkie najciekawsze turystycznie regiony oglądać z odległości kilkudziesięciu kilometrów nie wychodząc z auta. Prosimy kierowcę, żeby podjechał w jakiś ładnie wyglądający region, a on mówi, że nie bo nie zna drogi, a w ogóle to wycieczka byłaby za długa. Tak samo z tą książką, gdy tylko autor zachaczy o jakiś ciekawy temat, zaraz pisze, że nie będzie się rozpisywał bo on się nie zna, a w ogóle nie o tym jest książka. I tak co 2-3 strony. Strasznie irytujące. Nie polecam.
Ludzie średniowiecza Robert Fossier ![Ludzie średniowiecza](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/31000/31420/352x500.jpg)
6,6
![Ludzie średniowiecza](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/31000/31420/352x500.jpg)
Dziwnie piszą francuscy historycy. Każdy w innej manierze, a jednak coś ich łączy. To lekkie traktowanie tematu, brak ambicji jego wyczerpania, nieustanne dzielenie się z czytelnikami własnymi spostrzeżeniami, wewnętrznymi komentarzami czy wreszcie potrzeba zaprzeczania utartym stwierdzeniom, bez wskazywania w zamian nowych. Ciągłe podkreślanie swojej roli („uważam, że”, „moim zdaniem”, „nie posiadam kompetencji w tym zakresie”) – niby uczciwie, nie udają obiektywizmu jak polscy publicyści historyczni, ale z drugiej strony czytelnik oczekuje przekazu o faktach, a nie stanu świadomości autora.
Robert Fossier nie należy do szkoły Annales, czyli jego praca nie jest zbiorem cytatów z dzieł z epoki, przede wszystkim francuskich (styl historyków idei). W odróżnieniu od Emanuela LeRoy Ladurie nie tka swojej nici z początkowego chaosu ku znakomitemu zakończeniu. I ogólnie cały czas podkreśla, że wie niewiele, tak jak i my. Na plus należy mu przyznać brak cytatów, odwołań do innych historyków (jak to robią autorzy z Annales) czy bibliografii zajmującej jedną trzecią książki (autorzy anglojęzyczni, przy czym u nich bibliografia też jest wyłącznie anglojęzyczna). Jest to zatem pozycja popularnonaukowa, aczkolwiek nie dla każdego. Pewien poziom wiedzy, szczególnie z historii i nauk humanistycznych, trzeba posiadać, aby nadążyć za autorem i zrozumieć jego tok myślenia.
Robert Fossier koncentruje się na świadomości ludzi średniowiecza. I omawia ja problemowo, a nie chronologicznie. Duże rozdziały dzielą się na małe, a te z kolei na podrozdziały. I te ostatnie są podstawową jednostką dziełą. Bowiem Fossier nie ukrywa, że wiemy niewiele, ale dość, by pewne stereotypy obalić, co mu się skutecznie udaje, bez odwoływania się do autorytetów innych dzieł i ich twórców. Co więcej, w przeciwieństwie do autorów ze szkoły Annales, korzysta ze zdobyczy archeologii oraz nauk przyrodniczych. Ale w każdym z podrozdziałów tak naprawdę czytelnik otrzymuje tylko jeden konkret, wiadomość pozytywną, informację o stosunku ludzi „wieków ciemnych” do danej kwestii. To mało, ale pokazuje potencjał francuskiego historyka. Z tym, że czytelnik ma wrażenie, że po znakomitej próbce autor zamiast pogłębiać temat – zmienia go.
Jednym słowem praca ciekawa, ale niezbyt łatwa do czytania, z niewykorzystanym potencjałem.