Chrześcijaństwo stało się raczej kultem rytuału niż idei, teologia zaś wycofała się, ustępując miejsca politycznej kontroli.
Najnowsze artykuły
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
- ArtykułyBracia Grimm w Poznaniu. Rozmawiamy z autorkami najważniejszego literackiego odkrycia tego rokuKonrad Wrzesiński2
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Christopher Knight
3
6,4/10
Pisze książki: historia, popularnonaukowa
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
123 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Klucz Hirama. Faraonowie, templariusze, masoni i odkrycie tajemnych Zwojów Jezusa
Christopher Knight, Robert Lomas
7,3 z 11 ocen
71 czytelników 3 opinie
2006
Pierwsza ziemska cywilizacja
Alan Butler, Christopher Knight
4,9 z 7 ocen
34 czytelników 0 opinii
2006
Drugi Mesjasz. Templariusze, całun turyński i wielkie tajemnice masonerii
Christopher Knight, Robert Lomas
7,2 z 5 ocen
43 czytelników 0 opinii
1998
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Christopher Knight, Klucz Hirama. Faraonowie, templariusze, masoni i odkrycie tajemnych Zwojów Jezusa
W XVI i XVII wieku Kościołem katolickim kierowali zadowoleni z siebie konserwatyści, którym rozdęte ego przesłoniło sprawy boskie, głoszone ...
W XVI i XVII wieku Kościołem katolickim kierowali zadowoleni z siebie konserwatyści, którym rozdęte ego przesłoniło sprawy boskie, głoszone zaś z uporem przekonanie, że tylko papież ma prawo do pośredniczenia między Bogiem a człowiekiem, straciło jakąkolwiek wiarygodność w oczach ludzi zdolnych do samodzielnego myślenia.
Christopher Knight , Klucz Hirama. Faraonowie, templariusze, masoni i odkrycie tajemnych Zwojów Jezusaosób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Klucz Hirama. Faraonowie, templariusze, masoni i odkrycie tajemnych Zwojów Jezusa Christopher Knight
7,3
Pomysł niby fajny: bazując na współczesnych rytuałach inicjacyjnych lóż masońskich udowodnić, że wywodzą się one aż z czasów starożytnego Egiptu, a początki wolnomularstwa sięgają czasów templariuszy, a nie dopiero XVIII wieku. No tak, wszystko to wygląda wspaniale, nadaje też samemu wolnomularstwu świetności antycznego rodowodu, wiążąc je z najpiękniejszymi ideałami wszech czasów. Sęk w tym, że cały wywód przeprowadzony jest tak chaotycznie i opiera się bardziej na pobożnych życzeniach jego autorów, niż na rzeczywistych dowodach.
Nie neguję ich racji, to nie o to chodzi. Wiele z przytoczonych w tej książce zagadnień jest bardzo ciekawych (na przykład powiązanie Jakuba de Molaya z całunem turyńskim czy wątek brata Jezusa, Jakuba) i w sumie układa się to w sensowną całość. Tyle tylko, że to, co autorzy określają jako "dowody", jest w większej mierze ich własnymi interpretacjami i domysłami, niejednokrotnie mocno naciągniętymi tak, aby pasowały do głównej myśli. Dlatego trudno uznać to opracowanie za jakiś solidny dowód na wstrząśnięcie historią chrześcijaństwa, zdecydowanie bliżej mu to pseudonaukowych historii, wykorzystujących tematy, które od zawsze budzą ciekawość (skarby, tajemnice historii, kontrowersyjne spojrzenie na religię). Szkoda, bo zapowiadało się naprawdę ciekawie.
Osobiście przemęczyłam tę książkę, wkurzając się co i rusz na manieryczność autorów. To ciągłe przypominanie, że oni sami należą do loży masońskiej, ciągłe pisanie w liczbie mnogiej, zawalanie treści masą zbędnych historii (jak Chris kontempluje to, czy tamto),no i cała masa powtórzeń - wszystko to skutecznie psuje przyjemność czytania i mąci obraz. Do tego jeszcze dochodzi pewien niesmak: bo skoro sama masoneria jest tak wspaniałą instytucją, to dlaczego jej współczesne gałęzie wyrosły na posługujące się pustymi rytuałami kółka wzajemnej adoracji? Autorzy wciąż piszą o starożytnej wiedzy tajemnej, w której masoni mają udział od stuleci, ale sami dowodzą, że guzik wiedzą o jakiejkolwiek wiedzy tajemnej. Już nawet pomijam fakt, jak się ma wydanie takiej książki przez członków loży do ich kodeksu i przysięgi zachowania tajemnicy...
No i wisienka na torcie: finał opracowania, szumnie zatytułowany "Ponowne odkrycie zaginionych zwojów". Przez moment nawet dałam się na to nabrać, bo opis odkrycia w kaplicy w Rosslyn był dość interesujący i sugestywny. Ale skończyło się, jak w całej książce: na domniemaniu, które urosło do rangi pewności. Autorzy nic nie odkryli, wysunęli jedynie hipotezę, że w ukrytych pod kaplicą podziemiach mogą znajdować się jakieś templariuszowskie skarby przeszłości. Ale czy coś faktycznie tam jest? Czy templariusze w ruinach pałacu Heroda w ogóle znaleźli jakieś tajemnicze zwoje? Wszystko to tylko spekulacje, nie poparte żadnymi dowodami. Trochę przypomina mi to poszukiwanie hitlerowskiego złotego pociągu - dopiero kiedy ktoś wreszcie wydobędzie to cudo na powierzchnię, okaże się, czy w tych wszystkich spekulacjach było jakieś ziarno prawdy...