Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Artystyczna klapa na całej linii, autor chwycił tak wiele srok za ogon, tyle miał tutaj pomysłów, że nie podołał ogarnięciu tego wszystkiego, zabrakło zwyczajnie umiejętności czysto pisarskich, do tego pomieszanie z poplątaniem różnych gatunków literackich, trochę tu thrillera politycznego, kryminału, dreszczowca, a nawet horroru, ostatecznie czytelnik nie dostaje żadnego punktu zaczepienia. Niby autor wie, co w trawie piszczy, ciekawe, aktualne wnioski geopolityczne, o korporacjach, bankach, tylko ta fabuła, bohaterowie, autor gubi się we własnym kiczu i grafomanii. Tłumaczka również nie ułatwia zadania, zdania są topornie skonstruowane, ciosane tępą polszczyzną. A miałem tylko ochotę na dobrą historię kryminalną w stylu noir...