Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
José Rodrigues dos Santos
![José Rodrigues dos Santos](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/38053/9235-140x200.jpg)
4
4,4/10
Urodzony: 01.04.1964
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.joserodriguesdossantos.com/index.htm
4,4/10średnia ocena książek autora
132 przeczytało książki autora
71 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora![Marzena Szepczyńska - awatar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/avatars/2346402/1140455-32x32.jpg)
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kodeks 632 José Rodrigues dos Santos ![Kodeks 632](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/67000/67159/352x500.jpg)
5,7
![Kodeks 632](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/67000/67159/352x500.jpg)
Książka wybitnie słaba. Zagadka, otrąbiona jako wstrząsające odkrycie, jest zupełnie niewarta świeczki. Wątek obyczajowy jest płytki i nudny, a główny bohater to nieciekawy łajdaczyna. Do tego grafomańskie opisy czynności tak doniosłych jak temperowanie ołówka, jak gdybyśmy mieli do czynienia z pornolem (kto to napisał, że tylko w filmie pornograficznym jazda samochodem z punktu A do punktu B będzie przedstawiona w czasie rzeczywistym?).
Auschwitz. Sekretna miłość José Rodrigues dos Santos ![Auschwitz. Sekretna miłość](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5096000/5096981/1117272-352x500.jpg)
6,6
![Auschwitz. Sekretna miłość](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5096000/5096981/1117272-352x500.jpg)
Literatura obozowa nie należy do najłatwiejszych. Mimo to czasami lubię sięgać po takie książki. I często przekonuję się, że nawet w piekle na ziemi może zdarzyć się piękna miłość. Książka mnie zaintrygowała, zaciekawiła. Jednak nastawiłam się na trochę coś innego niż dostałam.
W powieści poznajemy rodzinę Herberta Levina, żydowskiego iluzjonisty żyjącego w Czechach. W pierwszej części książki, a są ich trzy, możemy bliżej poznać jego życie i pracę, którą wykonywał. Dodatkowo widzimy, jak ciężkie staje się jego życie, kiedy Żydzi zostają prześladowani. Życie w getcie, zakaz wstępu do sklepów, restauracji. Upadek jego sklepu, przecież u Żydów nie wolno kupować. Na koniec wysiedlenie i transport do obozu koncentracyjnego całej rodziny.
W książce poznajemy również Portugalskiego żołnierza Francisco, który na początku walczy w Błękitnej Dywizji po stronie Niemieckiej. Później, na wskutek zawirowań życiowych, trafia do obozu koncentracyjnego w Auschwitz jako strażnik. Szuka w obozie swojej narzeczonej Rosjanki Tatiany.
W powieści jeden rozdział opisuje perypetię rodziny Levina, kolejny Francisco. I tak na przemian. Wydawało mi się, że autor specjalnie prowadzi tak akcję, żeby bohaterowie się spotkali, że jakoś połączy ich losy. Tak się nie stało. I miałam takie odczucie, że mam do czynienia z dwoma zupełnie innymi powieściami w jednej. Łączy je tylko to, że dzieją się w tym samym czasie i że kończą w obozie w Auschwitz. Czegoś mi w tym wszystkim brakowało.
Autor bardzo dobrze przedstawia trudy życie w czasie wojny, na froncie i w obozie. Bez wybielania. Widać, że ma dużą wiedzę historyczną i za to plus. Chociaż nie łatwo czytać takie rzeczy, tego można się spodziewać w książkach obozowych.
Co do relacji Francisa i jego narzeczonej. Jakoś w tym wszystkim brakowało mi emocji. Na dodatek strasznie denerwowało mnie streszczenie imienia dziewczyny "Tanusia". Tak naprawdę, to nie za bardzo możemy ją poznać, bo wszystko opisane jest z perspektywy Portugalczyka.
I zakończenie, kompletna masakra. Wszystko się po prostu urywa i koniec. Nie wiem, może autor planuje kontynuację. Wtedy to by miało jakiś sens. A tak to czytanie całej książki jest bez sensu. Po ostatniej stronie czułam ogromne rozczarowanie. Szkoda, bo książka miała potencjał.
Książkę miałam okazję przeczytać dzięki Klubowi Recenzenta serwisu nakanapie.pl