cytaty z książek autora "Marcin Adam"
Wiatr historii zdmuchnął to wszystko niczym garść okruszków. Zabrali tylko siebie i swoją miłość. Może właśnie to było najcenniejsze.
Gdy jesteśmy młodzi, czas jakby nie istnieje, ale to ułuda. On stale przesypuje się w niewidzialnej klepsydrze. Ziarenko po ziarenku, aż nadchodzi koniec, który jest zawsze wielkim zaskoczeniem.
Marzenia trzeba realizować, niezrealizowane mogą stać się naszymi demonami.
Najważniejsze w tym wszystkim jest, żeby nie dać się złapać. Nie można dać się wciągnąć w tryby potężnej, skomplikowanej machiny sprawiedliwości. Trzeba za wszelką cenę omijać ją z daleka, bo kiedy kogoś pochwyci, nic już nie może jej zatrzymać.
Każdy hazardzista powinien na moment zatrudnić się w kasynie. Wtedy od razu by pojął, jak rzadko ludzie wygrywają".
Znajdź kogoś i pokochaj, tylko to masz tak naprawdę zrobić w życiu".
Trzeba przyznać, że nałóg bywa często świetnym motywatorem dla mozolnych starań".
Mężowie pięknych żon zazwyczaj nie zasługują na nie ani trochę".
Tylko żeby mu nie odwaliło po tych psychotropach i żeby to się nie skończyło tym, że wpadnie tu kiedyś z siekierą niczym Rambo i łby nam wszystkim poobcina".
Ten, kto piecze te ciastka, powinien dostać Nobla. Rozdają tę nagrodę za jakieś bzdury, a geniusz cukiernika pozostaje niedoceniony".
Kto nas, biednych wariatów, będzie teraz leczył? Bez ciebie to wszystko może runąć. A wtedy fala szaleńców zaleje świat".
Gdy jesteśmy młodzi, czas jakby nie istnieje, ale to ułuda. On stale przesypuje się w niewidzialnej klepsydrze. Ziarenko po ziarenku, aż nadchodzi koniec, który zawsze jest wielkim zaskoczeniem".
Reproduktorka, kochanie, to… Taka koleżanka krecika — wypalił Zoo".
Tak naprawdę jestem syreną. Pływam sobie całymi dniami w lodowatym Bałtyku, to świetnie konserwuje. Wieczorem wypełzam na piasek, zrzucam rybi ogon i harcuję po mieście. My, syreny, nigdy się nie starzejemy, jesteśmy wieczne".
Odnoszę nieodparte wrażenie, że świat robi sobie ze mnie jaja".
Nurt życia wyrzucił go na mieliznę. Leżał więc na niej niczym bezsilny wieloryb i czuł, że coś nie gra".
...marzenia są jak nierealne sny, a gdy w końcu się spełniają, zostają odarte z tej magicznej mgiełki, stają się po prostu częścią naszego życia.".
Marzenia trzeba realizować, niezrealizowane mogą stać się naszymi demonami".
Czasami z pozoru nierealny plan staje się osnową całego życia".
Może to jest właśnie sens życia, odnalezienie tej lekkości, a nie skupianie się na sprawach, które i tak przeminą".
Przy pierwszym zabójstwie morduje się nie tylko człowieka, ale również swój strach. Po tym akcie wszystkie granice znikają i nagle okazuje się, że można już wszystko".
Alkohol na początku zmienia każdy dołek w szczyt, a potem na odwrót — wszystko już jest wielką cienistą doliną, pełną złych myśli".