cytaty z książek autora "Mariusz Samp"
Aby Bóg i Przeczysta dziewica, bacząc na skruchę moją, darowali mi grzechów odpuszczenie, uwolnili od choroby śmiertelnej i przywrócili zdrowie. Jeśli w czymkolwiek zawiniłem wobec was, przebaczcie mi; jeśli wy zawiniliście wobec mnie, niech wam Bóg przebaczy.
Jesteście jak ślepe kocięta: co się stanie, gdy mnie zabraknie? Kraj zginie, bo nie umiecie rozpoznać wrogów.
Prawda jest taka, a mówię o tym z przykrością, że cesarz najdosłowniej nie jest przy zdrowych zmysłach. Najbliższemu otoczeniu ta prawda jest dobrze znana, a ja sam miałem liczne okazje przyjrzenia się jej z bliska. Od kiedy jednak wstąpił na tron, jego niepoczytalność pogłębiła się i obecnie objawia się w taki sposób, że zdejmuje każdego zrozumiałą trwogą.
Cóż począć, skoro my, Gruzini, nie potrafimy obejść się bez wina.
Żyję tylko tym, że każdego ranka Wołodia cieszy się na mój widok, bierze mnie za rękę, czasem nawet rozmawiamy bez słów o różnych rzeczach, dla których i tak nie ma nazwy.
Każdego dnia osiąga jakiś postęp, ale są to mikroskopijne zmiany, więc nadal trwamy w zawieszeniu pomiędzy życiem a śmiercią.
Odszedł, ale nie pozostawił nas w nędzy i opuszczeniu. Pozostaje z nami bezmierne bogactwo siły i chwały, które jest wynikiem jego trudów. Rosja będzie trwać dalej taka, jaką ją uformował. On sprawił, że kochają ją dobrzy, dla których zawsze pozostanie droga. On sprawił, że lękają się jej nieprzyjaciele, dla których pozostanie groźna. Okrył ją na całym świecie nieśmiertelną chwałą.
Pobłażliwość była największym błędem imperatora. W Rosji trzeba rządzić nahajką i toporem.
Z trudem przełamuje zmęczenie, wykonuje czynności, które dotąd nie sprawiały mi trudności. Stał się małomówny. Unika towarzystwa. Powiada, że ludzie, bale i uroczystości stały się dlań udręką i że woli żyć jak mieszczanin. Upowszechnia się przekonanie, że cesarzowi, mimo nieustannej prac i niespożytej energii, nie uda się ani uczynić dobra, które chciał uczynić, ani wytępić zła, które widzi.