Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Margaret Millar
6
5,8/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Urodzona: 05.02.1915Zmarła: 26.03.1994
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://
5,8/10średnia ocena książek autora
124 przeczytało książki autora
114 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gładkie słówka Margaret Millar
6,3
Od wczoraj zastanawiam się jak zrecenzować tę książkę, nie chciałabym jej zrobić "krzywdy", ale jednocześnie nie mogę być zbyt pochlebna. Pomysł, owszem bardzo ciekawy, aczkolwiek sam sposób jej napisania nie do końca przypadł mi do gustu, było coś, czego określić nie potrafię a co mnie trochę jakby hamowało w zachwyceniu się nią.
Czytając opis tej książki wydawała się bardzo łakomym dla mnie kąskiem, aczkolwiek gdy już się za nią zabrałam odniosłam wrażenie jakby autorka nie wykorzystała do końca bardzo ciekawego pomysłu na nią, no i chyba jak większość czytelników nie lubię, gdy przed wielkim finałem odgaduję co się kryje na ostatnich stronach, uwielbiam gdy jest wielkie BUM a ja później myślę sobie, że autor tak mnie rozjechał, że przez kolejne 3 dni myślę jeszcze o książce i jej bohaterach.. W tym przypadku niestety moje rozmyślania nad nią skończą się wraz z napisaniem tej recenzji.
Gładkie słówka Margaret Millar
6,3
Ron Galloway umówił się na spotkanie z chłopcami (jak siebie nazywali),kolegami, aby odstresować się od pracy i rodziny. Jednak na to spotkanie nie dociera, nikt nie wie gdzie jest i co się z nim stało… Ciekawie na to reagują pozostali bohaterowie: Harry, jego przyjaciel, pełen niepokoju dzwoni do żony Rona, a ta cierpiąca na chroniczną zazdrość, nie martwi się o męża, lecz podejrzewa go o romans… z żoną Harry’ego, Thelmą.
„To może jednak oznaczać, że nie żyje.
- Problem z tobą i pozostałymi chłopcami polega na tym, że kiedy sobie popijecie, zaczynacie się rozklejać.”
Natomiast Thelma, pełna dziwactw, ma z jednej strony przeczucie, że Ron nie żyje, ale z drugiej, że „będzie dobrze”, bo ona miała z nim romans, czego efektem jest upragnione dziecko i razem rozpoczną wspólne życie.
Czytelnicy, nie nastawiajcie się jednak na typowy kryminał, chyba, że sami chcecie być detektywami i ze słów bohaterów, kto komu co powiedział i ich postępowania, poskładacie szkielet prawdy- a każdy bohater dodaje do tego szkieletu kosteczkę, stąd prawda może być skomplikowana… A może prosta… Półsłówka, półprawdy, gładkie słówka, zwodzące, najgorsze ze wszystkich. Bardziej ta powieść to jednak obyczajówka z elementami sensacji. Intryguje, jakie informacje może mieć pewna Celia, kobieta nieznana głównym postaciom, oraz znalezisko dziewczynki chodzącej do szkoły.
„Zaginął? To może znaczyć cokolwiek.”
Postacie są niejednoznaczne, wręcz napisałabym podstępne w manipulacji, udające naiwność- więcej nie mogę zdradzić, bo to co się dzieje, na ostatnich stronach, czego się dowiadujemy, co zostanie odkryte, zmienia fabułę o 360 stopni. Pewnych rzeczy nigdy nie było, a pewne się zdarzyły.
„Gładkie słówka” uznaję jako podstępną, zręczną obyczajówkę z elementami kryminalno-sensacyjnymi, choć nie na tyle, by zapadała głębiej w pamięć, a jej sposób napisania miejscami był dosyć nużący.