Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Łukasz Stec
![Łukasz Stec](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
2
6,2/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
136 przeczytało książki autora
119 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Psychoanioł w Dublinie Łukasz Stec ![Psychoanioł w Dublinie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/225000/225334/288036-352x500.jpg)
6,3
![Psychoanioł w Dublinie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/225000/225334/288036-352x500.jpg)
Wowa wyjechał z Polski w poszukiwaniu lepszego zarobku i by odciąć się od bolesnej przeszłości. Mieszka i pracuje w Dublinie. Wynajmuje mieszkanie z podobnymi mu emigrantami z przeróżnych zakątków Europy. Ma kota, który zaczytuje się w Erichu Frommie i próbuje popełnić samobójstwo.
Pewnego dnia do jego drzwi puka tajemniczy mężczyzna. Przedstawia się, że jest psychoaniołem Wowy. Ma dwie wiadomości. Przybył, by oznajmić mu, że nie żyje - to zła wiadomość. Jednak nie wszystko stracone, gdyż Wowa ma siedem dni na odnalezienie mordercy i powstrzymanie go. Zaczyna się walka z czasem.
Powieść Steca jest kryminałem posypanym groteską. Zgrabnie napisana, osadzona w realiach społeczności emigrantów szukających nowego, lepszego życia na obczyźnie. Dążąc do uniknięcia śmierci i odwrócenia tego, co się wydarzyło, Wowa poznaje siebie i odkurza odstawione na bok marzenia oraz ideały. Pomagają mu w tym psychoanioł i jego kot, barwne i ciekawie przedstawione postacie.
Źródło: www.zzyciaksiazek.blogspot.com
Psychoanioł w Dublinie Łukasz Stec ![Psychoanioł w Dublinie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/225000/225334/288036-352x500.jpg)
6,3
![Psychoanioł w Dublinie](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/225000/225334/288036-352x500.jpg)
No więc jest kot Borys niedoszły samobójca. Rudy oczywiście, no bo jakżeby inaczej. Jest Wowa, czyli Wawrzyniec (co za piękne imię prawda?) - sprzedawca pierogów i artysta z zamiłowania. I oczywiście Anioł, dokładnie pschoanioł, czyli anioł ateistów - wysoki Indianin w zielonych kaloszach i kitlu lekarskim z przymocowanymi sztucznymi skrzydłami, który jest projekcją wyobrażeń Wowy o życiu pośmiertny i sumą jego doświadczeń w jednym. Gdyby organizowana konkurs na króla kiczu wśród anielskich zastępów mógłby liczyć na podium.
Krótko mówiąc - doborowe towarzystwo.
Książka składa się z siedmiu rozdziałów, a każdy opisuje jeden dzień z ostatniego tygodnia życia bohatera. Teoretycznie ostatniego, bo Wowa dostaje drugą szansę i może uniknąć morderstwa, którego ofiarą ma się stać. A raczej już się stał. Rzecz się bowiem już dokonała, ale czas zostaje cofnięty i przeżywa ten tydzień po raz kolejny, nie pamiętając jego poprzedniego przebiegu. Co się więc zmienia? Z pomocą Alfreda (ach, zapomniałam wspomnieć - psychoanioł posiada imię) zostaje uświadomiony o swoim położeniu. Zmiana tkwi w wiedzy.
Cały tydzień niesie ze sobą wiele niespodziewanych wydarzeń, które teoretycznie nie mają nic wspólnego ze skomplikowanym problemem przyszłego denata. Poszukiwania mordercy i codzienne losy innych bohaterów tworzą mozaikę, składającą się na przyszłość Wowy. Każdy jego dzień jest zaskakująco zwyczajny, nie licząc drepczącego za nim krok w krok Alfreda i kota Borysa, z którym zaczął się zaskakująco dobrze w tym czasie dogadywać.
Łukasz Stec w niebanalny sposób pokazał, że jesteśmy kowalami swojego losu, a nasza przyszłość jest wypadkową naszych własnych poczynań. Nie ma nawet do niej pretensji, że skończyła się teoretyczną klęską bohatera (tak jak w tym wypadku). Czasami złe zakończenia są najlepszymi z możliwych.
http://www.wkolorzewawrzynu.blogspot.com/