Rocznik 1986 - Badacz stanu techniki, prawnik, transhumanista, konsultant ds surowców kosmicznych. Obecnie w trakcie doktoratu. Jego pasją literacką są hard sf, wojenna (sf i faktu),cyberpunk i horror, ale nie pogardzi dobrym fantasy w klimacie słowiańskim lub umierającej ziemi. Kociarz, majsterkowicz i kombinator.
Bardzo interesujący zbiór opowiadań. Jak zwykle: jedne podobały mi się bardziej, inne mnie nie przekonały. Były wśród nich takie, które zostały „przefilozofowane” i „przekombinowane”.
Dość zabawnie i z polotem zostało napisane opowiadanie z wywiadem: „jak by pan powitał kosmitów”
Opowiadanie z pomysłem „co by było, gdyby ludzie z dnia na dzień stali się nieśmiertelni” – to zmarnowany potencjał tego może nie całkiem oryginalnego, ale filozoficznie istotnego dla różnych rozważań pomysłu. Osoba, która go napisała stworzyła w nim totalny chaos i bałagan, typowy dla współczesnych marksistowskich twórców choćby tych, co stworzyli film „Matrix”. A jest to zagadnienie, nad którym można by się pochylić całkiem poważnie. Rzecz jasna o prawdziwej nieśmiertelności biologicznego ciała nie może być mowy, ale wystarczającym kłopotem byłaby możliwość przedłużania życia w nieskończoność przy pomocy inżynierii genetycznej, czy czegoś do niej podobnego tak, że dopiero błąd tej osoby, atak mikroorganizmów lub jakieś zdarzenie przypadkowe mogłoby takie życie zakończyć. W praktyce powstająca w taki sposób długowieczność mogłaby rodzić problemy, które warto byłoby rozważyć. Niestety w tym opowiadaniu myślenie sci-fi zostało zastąpione myśleniem typu fantasy.
Mimo wszystko warto się z tym zbiorem opowiadań zapoznać. Polecam.
Siedem opowiadań, bardzo nierównych.
1) Grzegorz Wielgus, "Lwica z Bretanii" - fantasy we francuskiej scenografii wojny stuletniej, atmosfera intryg, baronowa mści się za śmierć męża przy pomocy baśniowych bestii. Ładny styl, horrorowe opisy, bardzo przyzwoicie. 7/10
2) Klaudia Sowiak, "Perfekcja" - melancholijna opowieść o muzyce i upiorze, znowu bardzo przyzwoicie. 7/10
3) Adam Froń, "Nieśmiertelny" - dosyć ciekawa historia o ostatnim egzemplarzu ludzkiego gatunku z misji wysłanej w kosmos w celu zachowania tego gatunku. Momentami akcja gna na łeb, na szyję, przez co opowiadanie przypomina streszczoną powieść. Końcówka trochę groteskowa, trochę ckliwa. Mimo wszystko 6/10
4) Norbert Góra, "Weos" - zabili go i uciekł. Bez komentarza. 1/10
5) Olaf Pajączkowski, "Nawet bogowie lękają się szaleńców" - tragikomiczna opowieść o piekielnym wampirycznym rowerze opętania. Za mało powagi, by traktować poważnie, trochę za mało dystansu, by traktować jako przykład czarnego humoru. Nastoletni bohater zachowuje się jak przedszkolak. 4/10
6) Marcin Majchrzak, "Inferna" - trochę zbyt podobny smak do poprzedniego opowiadania, tym razem mamy piekielną maszynę do pisania. Styl jednak sprawniejszy, więcej dystansu i makabrycznego humoru, więc 5/10
7) Krzysztof T. Dąbrowski, "Pech Owiec" - opowiadanie z gatunku przaśność!fantasy, klątwa rzucona na dyskotece, 70-letnia wiedźma-miłośniczka metalu, koty uprawiają seks. Celowo, jak sądzę, czerstwe i obleśne, więc może się podobać, jeśli ktoś lubi te klimaty. Ja nie jestem targetem, więc 4/10.