Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nie wyobrażam sobie życia bez pisania”: rozmowa z Igorem AdamczykiemSonia Miniewicz1
- ArtykułyGwiazda Hollywood czyta Tokarczuk, a „Quo vadis” i „Heartstopper” wracają na ekranyAnna Sierant5
- Artykuły„Piszę takie powieści, jakie sama chciałabym czytać”: rozmawiamy z Agnieszką PeszekSonia Miniewicz4
- ArtykułyPrzyszłość należy do czytających. Weź udział w konferencji Literacy for Democracy & BusinessLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Edyta Saracka
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
SOFA (12) - kwiecień 2016 Jan Maszczyszyn
7,0
Kwietniowa Sofa to nie tylko kolejny numer zyskującego na popularności internetowego czasopisma, lecz kolejny krok do przodu w polepszaniu jakości produktu. Już po wstępniaku można się zorientować, że redakcja potrafi reagować na wszelkie głosy i informacje od czytelników na swój temat (zarówno krytyczne, jak i chwalące). Redakcja Sofy zaczęła intensywniejsze poszukiwania do swojego zespołu człowieka od marketingu oraz (czego się dowiedziałem) ma zamiar przygotować wersje czytnikowe magazynu. Poza tym Sofa otwiera się jeszcze mocniej na czytelników, zapraszając ich na swoje łamy: można wysyłać do Sofy opinie o przeczytanych książkach, a te będą ukazywać się na fanpejdżu bądź wewnątrz dwumiesięcznika. W numerze kwietniowym odnajdziemy również wyniki konkursu „Walę tynki”.
Z przyczyny tej wzmożonej aktywności i zapraszania czytelników do komentowania zawartości magazynu dorzucę swoje trzy grosze.
Dwie pierwsze miniaturki są napisane sprawnie, lecz zbytnio mnie nie zainteresowały. Dopiero w „Emailu z załącznikiem” doceniłem pomysł – bohaterka pisze w mailu do partnera o swoich uczuciach, wyznaje mu własną perspektywę ich relacji, a pretekstem do tego jest załącznik, symbol zewnętrznego świata. Szort zasługujący na uwagę i refleksję (było też tam drobne potknięcie; co to jest „płyn do golenia”?, płyn jest „po” goleniu, a „do golenia” są żele, kremy i pianki). „Miłość mojego życia” napisana jest językiem potocznym i to w całkowicie nieżulczykowy sposób – więc, niestety, wyszło kiepsko, a historia wydała mi się równie potoczna. Przy „Nerwowej ciszy” nie potrafiłem skupić uwagi, narracja wydała mi się rwana, mimo swej prostoty. Niby krótki tekst, a męczący. W „Siniakach” połączone zostało miłosne wyznanie z grypserskim slangiem – wyszło nieźle, choć nie jestem przekonany do tego miksu (początkowa narracja w najmniejszym stopniu nie wróżyła wulgarnego języka, co mnie troszkę zniechęciło). A teraz perełka: „Wnetwstąpienie”, w którym świat jest wielką gąbką nasączoną siecią informatyczną. Niby krótkie, a zmieścił się i cyberpunk, i apokalipsa, i inwazja obcych, i niezgorsza fabuła. Choć nie potrafiłem sobie czasem wyobrazić niektórych wizji, jest to najlepsze opowiadanie nie tylko numeru, ale chyba w ogóle jakiekolwiek, które dotąd czytałem w Sofie (przynajmniej w konwencji fantastyki). Przez „Tak, tato” przepłynąłem błyskawicznie – podobało mi się, a malutkim i pozytywnym elementem jest tu zastosowanie nawiasów. Drobnostka, a świetnie dopasowana.
A plusami z pewnością są kącik z opiniami czytelników (będący pierwszym – i mam nadzieję nie ostatnim – krokiem do zbliżenia redakcji z czytelnikami) oraz recenzje kilkunastu książek. Kto wie, o jaką nowość poszerzy się kolejny, czerwcowy numer? Ja – w obliczu rozpoczynającego się sezonu wydarzeń wszelakich – zasugerowałbym kącik opinii, przeglądu, zapowiedzi lub relacji z imprez okołoliterackich. Może i ktoś z czytelników pokusi się o jakiś pomysł, a spodoba się to redakcji Sofy?