Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Andrzej Glajzer
![Andrzej Glajzer](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
2
5,9/10
Pisze książki: motoryzacja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Samochody ciężarowe Ursus 1928 - 1930 Andrzej Glajzer ![Samochody ciężarowe Ursus 1928 - 1930](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/267000/267281/416456-352x500.jpg)
4,0
![Samochody ciężarowe Ursus 1928 - 1930](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/267000/267281/416456-352x500.jpg)
Fatalny bubel. Z plusów można wyliczyć porządną poligrafię i trochę ładnych zdjęć. No, może jeszcze garść detali z przedwojennego prospektu, wliczając w to fascynujący hamulec górski, czyli... ruchomy pręt, wbijający się w ziemię na wysokości tylnego resora. Cała reszta jest nieporozumieniem.
Broszura ma 55 stron. W teorii powinny być one wypełnione informacjami i zdjęciami dotyczącymi ciężarowego Ursusa. W praktyce pierwszych 20 stron to historia fabryki i jej produktów, zupełnie tutaj zbędna. Kolejnych 15-16 stron to przekroje silnika i drobiazgowe wyliczenia mechanizmów, zapożyczone ze wspomnianego prospektu. Pozostałe 20 stron to coś koło tuzina zdjęć ciężarówek (tak gotowych, jak i mających postać podwozia) oraz garść informacji o losach produkcji. Tak skąpa garść, że nie zmieściła się w niej ani pobieżna historia włoskiej firmy SPA, od której kupiliśmy licencję na ciężarówki, ani historia konstrukcji włoskiego oryginału, ani przebieg eksploatacji Ursusów w Polsce międzywojennej, ani ich udział w działaniach wojennych. Nie wiadomo też konkretnie, dlaczego zakłady zbankrutowały, tak jak i nie wiadomo, po co autor zahaczył o samochody pancerne wz. 29, dając nawet dwa ich zdjęcia.
Wisienką na torcie jest zaś niechlujna redakcja - z brakującymi słowami, kulawą gramatyką i interpunkcją, niewłaściwą odmianą słów oraz rozmaitymi literówkami, które chwilami wręcz uniemożliwiają zrozumienie tekstu (np. w pewnym miejscu stoi, iż cysterna mogła przewozić albo 1800 litrów benzyny, albo... 225 litrów oleju silnikowego). Jak do tego dorzucić niedopuszczalne generalizowanie w paru miejscach i zaskakujące jak na tak cienką broszurkę wrażenie lania wody, to otrzymujemy produkt, który nigdy nie powinien ujrzeć światła dziennego.
Polacy w Rajdach Safari Sobiesław Zasada ![Polacy w Rajdach Safari](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5053000/5053555/1049432-352x500.jpg)
7,9
![Polacy w Rajdach Safari](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/5053000/5053555/1049432-352x500.jpg)
To dosyć dobra książka zważając, że jest ona konglomeratem relacji wielu autorów. Jej głównym tematem, na który wskazuje tytuł jest historia uczestnictwa Polaków w terenowym rajdzie Safari na pograniczu Kenii, Ugandy i Tanzanii. Głównym bohaterem książki jest Sobiesław Zasada - utytułowany polski kierowca rajdowy, który na rajdzie Safari zjadł zęby (startował tam 9krotnie). W książce znajdziemy relacje z wielu edycji rajdu nie tylko z perspektywy kierowcy rajdowego ale również z perspektywy kibica i dziennikarza. Książka pełna jest pasji, zaangażowania jej twórców. Bez wątpienia czuć, że sporty samochodowe są ich życiową miłością. Oprócz pełnych emocji opisów tych rajdów znajdziemy w niej również garść historii i kilka opisów przyrody i natury Afryki.
Reasumując - sporty motorowe nigdy nie były moją pasją wobec czego dla mnie jako kompletnego laika książka wydała się nieco nudna. Rozumiem jednak, że są osoby, które pasjonują się rajdami i stwierdzam ze stuprocentową pewnością, że takie osoby przy tej książce będą się bardzo dobrze bawiły.