rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„The Cousins” to książka z długim wstępem, wiarygodnymi postaciami i cudownym zwrotem akcji na końcu. Już dla tej ostatniej części książka jest warta polecenia każdemu, kto szuka dobrej tajemnicy.

Zdecydowałam się ocenić książkę na 8/10 z jednego prostego powodu – odkąd dobrnęłam do 16 rozdziału, nie byłem w stanie nic zrobić w życiu, dopóki nie skończyłem książki. Pani Karen McManus zdecydowanie wie, jak budować napięcie i suspens.
Postacie przedstawione w książce były wiarygodne i żywe. Wiele romansów nie ma postaci tak dobrze rozwiniętych, jak w tej tajemnicy. Naprawdę związałem się ze wszystkimi trzema głównymi bohaterami, a także z wieloma drugoplanowymi postaciami, pomimo ograniczonej ilości czasu na interakcję z nimi.
Zwrot akcji jest tym, co całkowicie zwaliło mnie z nóg. Zwykle udaje mi się (niestety) domyślić, co wydarzyło się na długo przed tym zwrotem akcji. W tym przypadku jednak nie byłem nawet w odpowiednim sąsiedztwie...
Jedynym problemem, jaki mogę mieć z tą historią, jest fakt, że wstęp (pierwsze 16 rozdziałów) jest długi i moim zdaniem nie przyciąga twojej uwagi tak dobrze, jak powinna. To drobny problem, ponieważ nie jest nudny, ale to ten mały drobiazg, który odcina jedną gwiazdkę od góry.

„The Cousins” to książka z długim wstępem, wiarygodnymi postaciami i cudownym zwrotem akcji na końcu. Już dla tej ostatniej części książka jest warta polecenia każdemu, kto szuka dobrej tajemnicy.

Zdecydowałam się ocenić książkę na 8/10 z jednego prostego powodu – odkąd dobrnęłam do 16 rozdziału, nie byłem w stanie nic zrobić w życiu, dopóki nie skończyłem książki. Pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzadko zdarza się znaleźć kontynuację, która tak bardzo odbiega jakościowo od swojego poprzednika. „It Starts with Us” nie jest książką, którą poleciłabym komukolwiek, nawet tym, którzy czytali poprzednią wersję historii Lily Bloom.
Zdecydowałam się wystawić tej książce ocenę 3/10 ze względu na niezrozumiałe decyzje, jakie pani Hoover podjęła w stosunku do tej historii. Prequel tej książki ("It Ends with Us") jest do dziś jedną z najcenniejszych książek, jakie kiedykolwiek przeczytałem, ze względu na to, jak przedstawiona została niezwykle skomplikowana sytuacja, w jakiej znalazł się główny bohater. Wielu z nas może pomyśleć, że sytuacje takie jak te są proste. Jakoby można im było przydzielić odcień czarni i bieli. Byłem jednym z nich. „It Ends with Us” pokazało mi, że często jest inaczej.
„It Starts with Us” przyjmuje jednak dokładnie odwrotne podejście i postanawia wyrzucić za okno wszelkie niejasności lub odcienie szarości i gwałtownie przeskoczyć od najjaśniejszej bieli do najciemniejszej czerni. Niektóre postacie są przedstawiane jako absolutnie doskonałe istoty ludzkie, bez cienia winy, skazy lub czegokolwiek podobnego. Inni (a dokładniej inny...) są przedstawiani jako ucieleśnienie zła, które nie ma pozytywnych cech i wszystko, co złe, wydarzyło się z ich winy. Opowieść jest pozbawiona wszelkiego realizmu. Jest niechlujna, zbyt uproszczona i, szczerze mówiąc, z tego samego powodu nudna…

Rzadko zdarza się znaleźć kontynuację, która tak bardzo odbiega jakościowo od swojego poprzednika. „It Starts with Us” nie jest książką, którą poleciłabym komukolwiek, nawet tym, którzy czytali poprzednią wersję historii Lily Bloom.
Zdecydowałam się wystawić tej książce ocenę 3/10 ze względu na niezrozumiałe decyzje, jakie pani Hoover podjęła w stosunku do tej historii....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety „Ballada Ptaków i Węży” nie dorównuje swoim poprzednikom. Książka Suzanne Collins ma wiele wad, ale przede wszystkim jest po prostu nudna. Podczas gdy „Igrzyska Śmierci” miały szybkie wydarzenia i dobrze rozwiniętą fabułę, „Ballada Ptaków i Węży” ma powolne interpretacje wewnętrznych monologów głównego bohatera i wydarzenia, które nie mają żadnego wpływu na fabułę.
Innym problemem tej książki jest fakt, że po prostu nie pasuje ona do ustalonej już historii i świata, który stworzyła pani Collins. Książka sprawia wrażenie stworzonej na życzenie wydawcy który o nią poprosił tylko i wyłącznie dla korzyści majątkowych...
Postanowiłam dać tej książce 2/5. Nie spieszyłbym się z dodaniem go do twojej osobistej biblioteki.

Niestety „Ballada Ptaków i Węży” nie dorównuje swoim poprzednikom. Książka Suzanne Collins ma wiele wad, ale przede wszystkim jest po prostu nudna. Podczas gdy „Igrzyska Śmierci” miały szybkie wydarzenia i dobrze rozwiniętą fabułę, „Ballada Ptaków i Węży” ma powolne interpretacje wewnętrznych monologów głównego bohatera i wydarzenia, które nie mają żadnego wpływu na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„It Ends with Us” to zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Niezależnie od gatunku, typu czy stylu. Polecę to każdemu z jednym tylko ostrzeżeniem – gdy skończysz, będziesz w depresji.
Colleen Hoover zdołała wykorzystać swój własny ból i traumatyczne doświadczenia, aby przedstawić historię tak bliską sercu tak wielu rodzin. Najbardziej zdziwiło mnie jednak to, jak uczciwie podeszła do tego zadania. Mogła tak łatwo przedstawiać niektóre postacie jako złoczyńców, a inne jako bohaterów. Zamiast tego postanowiła przedstawić historię tak, jak zwykle przedstawia się w prawdziwym życiu - skomplikowaną.
Widziałem rekomendacje dla tej książki, zanim zacząłem ją czytać. Nie wiedziałem jednak, skąd wzięły się te zalecenia. Spodziewałam się dobrze napisanego romansu, który porwał żeńską publiczność z powodu seksownych mężczyzn przedstawionych jako szaleńczo zakochanych w nietypowej głównej bohaterce. To, czego się nie spodziewałem, to niesamowicie głęboka, dojrzała i skomplikowana fabuła poruszająca poważny temat, znany niemal każdemu na Ziemi. Jako heteroseksualny mężczyzna, w którego żyłach płynie niemała porcja testosteronu, nie mogę wystarczająco polecić tej książki. I dlatego przyznaję tej książce moje pierwsze i jak dotąd 9 gwiazdek. Idź i ją przeczytaj.

„It Ends with Us” to zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Niezależnie od gatunku, typu czy stylu. Polecę to każdemu z jednym tylko ostrzeżeniem – gdy skończysz, będziesz w depresji.
Colleen Hoover zdołała wykorzystać swój własny ból i traumatyczne doświadczenia, aby przedstawić historię tak bliską sercu tak wielu rodzin. Najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnia książka z serii o Katniss Everdeen wnosi wiele nowych treści do oryginalnego świata Panem. Po spojrzeniu na całą trylogię z tej perspektywy widać, że druga książka była kamieniem milowym w wyraźnie przemyślanej podróży. Mimo że sama książka „Kosogłos” zasługuje tylko na 6/10, postanowiłem przyznać jej 8/10 w podziękowaniu za zabranie mnie w tę cudowną podróż u boku Katniss, Peety, Gale'a, Finnicka, Beetee, Haymitcha i wielu innych. Absolutnie polecam kupienie pierwszego tomu „Igrzyska śmierci” i dołączenie do nas, by stać się świadkiem historii, która na pewno zapadnie w pamięć.

Ostatnia książka z serii o Katniss Everdeen wnosi wiele nowych treści do oryginalnego świata Panem. Po spojrzeniu na całą trylogię z tej perspektywy widać, że druga książka była kamieniem milowym w wyraźnie przemyślanej podróży. Mimo że sama książka „Kosogłos” zasługuje tylko na 6/10, postanowiłem przyznać jej 8/10 w podziękowaniu za zabranie mnie w tę cudowną podróż u boku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Catching Fire" jest bardzo interesującą kontynuacją opowieści o Katniss Everdeen. Książka zdecydowanie warta polecenia chociaż w moim osobistym odczuciu jest ona gorsza od części pierwszej.
Oceniam książkę na 7/10 ponieważ pomimo świetnej struktury powieści która nie pozwala odłożyć książki na bok nawet po przeczytaniu 100 stron, ma ona wady które nie były widoczne w części pierwszej którą oceniłem na 8/10.
1) Powtarzalność - książka rozpoczyna się w sposób niezwykle interesujący przedstawiając życie głównej bohaterki po tym jak razem z przyjacielem/kochankiem Peeta Mellark zwyciężyli niedawno zakończone "Hunger Games". Ten etap książki jest bardzo wciągający. Przedstawia znane nam już postacie w nowym świetle i dogłębniej opisuje te, które w poprzedniej części były zaledwie wspomniane (jak np. niektórzy przedstawiciele ugrupowania "Peacemaker"). Potem jednak Pani Suzanne Collins czuje potrzebę odtworzenia wszystkiego co już czytaliśmy w części pierwszej... Bardzo zły ruch w mojej opinii.
2) Bezmózgie zachowanie męskich postaci - miałem nadzieje że w tej części motywacje i punkty widzenia dwóch męskich elementów w miłosnym trójkącie głównej bohaterki zostaną dobrze przedstawione i sformułowane. Widać tego nawet próby! Gale podjął się rozmowy z Katniss na temat Peeta i jego punktu widzenia na ten temat. Jednak rozmowa trwa 3-4 zdania na stronie i jest szybko urwana... Pomimo okropnego zachowania głównej bohaterki i przeskakiwania między kochankami jak z kwiatka na kwiatek, ci zdają się być wobec tego obojętni. Oboje partnerzy zdają się być jedynie tekturowymi wycinkami postaci którzy istnieją tylko aby obsesyjnie bronić i walczyć o Katniss...
3) Wątki które nie idą donikąd - strasznie mnie to zdziwiło, jednak pojawiło się w książce wiele wątków które nie idą donikąd i nigdy nie są wyjaśniane... Ślub między Peeta i Katniss który był organizowany, zapowiadany i podbudowywany przez wiele rozdziałów jest porzucony bez najmniejszego słowa wyjaśnienia jak gdyby autorka nagle się znudziła tym tematem nie chcąc poprawiać poprzednio napisanych stron...

"Catching Fire" jest bardzo interesującą kontynuacją opowieści o Katniss Everdeen. Książka zdecydowanie warta polecenia chociaż w moim osobistym odczuciu jest ona gorsza od części pierwszej.
Oceniam książkę na 7/10 ponieważ pomimo świetnej struktury powieści która nie pozwala odłożyć książki na bok nawet po przeczytaniu 100 stron, ma ona wady które nie były widoczne w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książka posiadająca kilka zasadniczych wad:
1) Zabójcą okazuje się być osoba która nigdy wcześniej nie była przedstawiana w opowieści. Rozumiem, że Pani Bonda chciała skupiać się przede wszystkim na postaci ofiary (tytułowej Niny Frank) jednak w tym wypadku nie widzę sensu w dedykowaniu tylu stron zagadce kryminalnej prowadzonej z punktu widzenia Huberta Meyera... Po co mam śledzić postępy w śledztwie, skoro na końcu okaże się że zabójcą jest osoba nigdy wcześniej nie wspominana w książce?
2) Główną postacią książki nie jest Hubert Meyer a Nina Frank. Dyskusyjna wada, jednak osobiście wolałbym nawiązać silną więź emocjonalną z bohaterem książki i całej serii a nie z ofiarą morderstwa... Nina Frank jest przedstawiona w sposób bardzo ciekawy (i to jeden z wielu plusów książki!) ale Hubert Meyer jest przedstawiony w sposób szczątkowy, powierzchniowy i zaskakująco antypatyczny. Nie jestem pewien czy lubię jego postać.
3) Finał jest zaskakująco odstający od reszty książki pod względem tonu oraz nastroju. Ponownie - dyskusyjna wada którą inni mogą poczytać za atut. Jednak moim zdaniem zakończenie było zbyt górno lotne jak na książkę która bez problemu opisywała rozkosze perwersyjnego sexu w patologicznym związku... Jedno się z drugim gryzie.

Ciekawa książka posiadająca kilka zasadniczych wad:
1) Zabójcą okazuje się być osoba która nigdy wcześniej nie była przedstawiana w opowieści. Rozumiem, że Pani Bonda chciała skupiać się przede wszystkim na postaci ofiary (tytułowej Niny Frank) jednak w tym wypadku nie widzę sensu w dedykowaniu tylu stron zagadce kryminalnej prowadzonej z punktu widzenia Huberta Meyera......

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra książka warta polecenia każdemu szukającemu nowych opowieści zagadek kryminalnych. Druga odsłona przygód psychologa śledczego Huberta Meyera nie wymaga przeczytania pierwszej części aby się nią nacieszyć. "Sprawa Niny Frank" (pierwsza część serii) jest wspominana sporadycznie i nie ma prawie żadnego wpływu na przedstawianą historię.
Oceniam książkę na 7/10 ponieważ w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, ta odsłona przedstawia nam dobrze rozbudowaną zagadkę kryminalną która będzie wyzwaniem nawet dla zaprawionych czytelników tego gatunku literatury. Postacie są przyzwoicie opisane choć Pani Katarzyna Bonda wciąż ma tendencje do łamania słynnej literackiej zasady "show don't tell". Trzeba też nadmienić, że książka jest większych rozmiarów bo w przeciwieństwie do poprzedniej odsłony liczy sobie mniej więcej 600 stron.
Mam zdecydowany zamiar sięgnąć po następną część z serii - Florystka.

Bardzo dobra książka warta polecenia każdemu szukającemu nowych opowieści zagadek kryminalnych. Druga odsłona przygód psychologa śledczego Huberta Meyera nie wymaga przeczytania pierwszej części aby się nią nacieszyć. "Sprawa Niny Frank" (pierwsza część serii) jest wspominana sporadycznie i nie ma prawie żadnego wpływu na przedstawianą historię.
Oceniam książkę na 7/10...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie warta polecenia książka. Zarówno dla dzieci jak i dorosłych. MIchael Ende stworzył opowieść która w infantylny choć niezwykle interesujący traktuje o tematyce zaskakująco dojrzałej jaką jest czas i jego brak w nowoczesnym społeczeństwie. Choć napisana w latach siedemdziesiątych, jest jak najbardziej aktualna nawet dziś, pięćdziesiąt lat później.
Oceniam książkę na 8/10 ponieważ pomimo wielu swoich zalet ciężko z czystym sercem nazwać ją wybitną. Książce brakuje głębi aby można ją za taką uważać. Niemniej jednak, wciąż absolutnie warta polecenia.

Zdecydowanie warta polecenia książka. Zarówno dla dzieci jak i dorosłych. MIchael Ende stworzył opowieść która w infantylny choć niezwykle interesujący traktuje o tematyce zaskakująco dojrzałej jaką jest czas i jego brak w nowoczesnym społeczeństwie. Choć napisana w latach siedemdziesiątych, jest jak najbardziej aktualna nawet dziś, pięćdziesiąt lat później.
Oceniam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka absolutnie warta polecenia. Osobiście czytałem ją w języku angielskim i w takim też polecam jej przeczytanie. Opowieść przedstawiona z perspektywy Katniss Everdeen wciąga jak mało która. Bez problemu byłem w stanie pochłonąć 80-120 stron jednego wieczoru zatrzymując się jedynie z powodu nadchodzących następnego ranka obowiązków.
Oceniam książkę na 8/10 ponieważ pomimo swoich zalet (a jest ich wiele) ma kilka wad które ciężko jest nie zauważyć. Największym z nich był trójkąt miłosny między Katniss, Peeta oraz Gale który wydawał się być wymuszony. Nie pasował zbytnio do reszty opowieści a udział Gale'a w nim zdawał się być już kompletnie oderwany od rzeczywistości. Autorka poświęciła tej postaci łącznie ze dwa rozdziały więc nie jest on tak samo dobrze rozwinięta i przedstawiona jak Peeta.

Książka absolutnie warta polecenia. Osobiście czytałem ją w języku angielskim i w takim też polecam jej przeczytanie. Opowieść przedstawiona z perspektywy Katniss Everdeen wciąga jak mało która. Bez problemu byłem w stanie pochłonąć 80-120 stron jednego wieczoru zatrzymując się jedynie z powodu nadchodzących następnego ranka obowiązków.
Oceniam książkę na 8/10 ponieważ...

więcej Pokaż mimo to