Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najgorzej wydane pieniądze nie tylko na książkę, ale ogólnie w życiu.
Nie oceniaj książki po okładce, kupiłem trzy różne o tej samej tematyce, na początek wybrałem właśnie tę z racji najciekawiej prezentującej się okładki, zawiodłem się ogromnie.
Całość opiera się na tym, że po prostu musisz wierzyć, jeśli chcesz otworzyć hotel musisz silnie wierzyć w to, że się uda, że manna spadnie z nieba; jakieś działanie w tym kierunku typu rozwój, spotkania biznesowe, poznawanie nowych osób? Pff, musisz w to po prostu wierzyć, pewnego dnia kupisz zdrapkę, której wygrana pozwoli Ci na otworzenie hotelu - co tam, że w tym czasie nie robiłeś nic, co by pozwoliło Ci zyskać jakieś kontakty, wiedzę na temat prowadzenia takiego przedsięwzięcia, ważne, że wszystko co Boskie jest dobre i jak w to uwierzysz, to przecież nie może być źle.
Żona nienawidząca męża, bo ten być może ją zdradził, zostawił dla innej, pił, bił, wpadł w długi? To ona jest ta zła, to ona swoją nienawiścią ściągnęła na siebie nowotwór, ale w porę uwierzyła w Boga i nowotwór ustąpił po dwóch tygodniach - cud medycyny!
Lubię poczytać Biblię, ba, lubię pójść do kościoła nawet posłuchać między wierszami kazania, ale to, co wydarzyło się w tej książce przypomina raczej rodzaj jakiejś naprawdę niebezpiecznej sekty.
TERAZ KOMPLETNIE BEZ ŻARTÓW WAŻNA RADA: Odradzam sięganie po tę pozycję komuś z depresją, czy innymi problemami natury psychicznej, bo poglądy głoszone w tej książce mogą wpędzić tego kogoś w naprawdę niemałe problemy. Organizm zraniony jest bardziej podatny, by dać wiarę wszystkiemu co przeczyta, a tutaj bez krzty żartów, czy wyolbrzymiania promuje się naprawdę niebezpieczne poglądy, mające znamiona sekty pokroju Stowarzyszenia Chrześcijańskiej Nauki, czy Scjentologii.

Najgorzej wydane pieniądze nie tylko na książkę, ale ogólnie w życiu.
Nie oceniaj książki po okładce, kupiłem trzy różne o tej samej tematyce, na początek wybrałem właśnie tę z racji najciekawiej prezentującej się okładki, zawiodłem się ogromnie.
Całość opiera się na tym, że po prostu musisz wierzyć, jeśli chcesz otworzyć hotel musisz silnie wierzyć w to, że się uda, że...

Świetnie Panie Sparks! Czytało mi się dobrze, momentami nawet bardzo dobrze, do tego stopnia, że sam pisząc swoją powieść i będąc w jej połowie, zapragnąłem, żeby mój bohater był jak Travis, wyluzowany, pewny siebie, wolny, a zarazem odpowiedzialny. Końcówka - i opisówki kafelek i linoleum w szpitalu - niestety mnie trochę znudziła. Jednakowoż oceniając całość - bardzo dobra pozycja.

Świetnie Panie Sparks! Czytało mi się dobrze, momentami nawet bardzo dobrze, do tego stopnia, że sam pisząc swoją powieść i będąc w jej połowie, zapragnąłem, żeby mój bohater był jak Travis, wyluzowany, pewny siebie, wolny, a zarazem odpowiedzialny. Końcówka - i opisówki kafelek i linoleum w szpitalu - niestety mnie trochę znudziła. Jednakowoż oceniając całość - bardzo...

Nie dla mnie. Ciężko się czyta usilnie pisane młodzieżowe frazy, brak mi tu jakichś odwołań, metafor, wewnętrznych rozważań głównych bohaterów. Jak najbardziej rozumiem, że taki też jest cel autorki - prosta czytanka kierowana przede wszystkim dla młodszych odbiorców, co oczywiście szanuję, ale nie jest to jednak mój styl dlatego myślę, że po kolejne tej autorki nie sięgnę.

Nie dla mnie. Ciężko się czyta usilnie pisane młodzieżowe frazy, brak mi tu jakichś odwołań, metafor, wewnętrznych rozważań głównych bohaterów. Jak najbardziej rozumiem, że taki też jest cel autorki - prosta czytanka kierowana przede wszystkim dla młodszych odbiorców, co oczywiście szanuję, ale nie jest to jednak mój styl dlatego myślę, że po kolejne tej autorki nie sięgnę.