Jesteśmy społecznością, która kocha książki

prawdopodobnie, być może, można domyślać się, z całą pewnością (gdy nie ma najmniejszej pewności).

prawdopodobnie, być może, można domyślać się, z całą pewnością (gdy nie ma najmniejszej pewności).

Kolejna pozycja w duchu duchologicznym, którego popularność ostatnio szczytuje. Miło się czyta, choć to nie moje czasy i nie załapałem się na doświadczenie praktycznie żadnego z opisywanych zjawisk - dla amatorów porno, najlepiej po 30-tce - pozycja obowiązkowa.

Kolejna pozycja w duchu duchologicznym, którego popularność ostatnio szczytuje. Miło się czyta, choć to nie moje czasy i nie załapałem się na doświadczenie praktycznie żadnego z opisywanych zjawisk - dla amatorów porno, najlepiej po 30-tce - pozycja obowiązkowa.

Dość zgrabnie ujęta, gorzej napisana (spróbuj przeczytać na głos te zdania pięciokrotnie złożone), diagnoza współczesnych (czy aby na pewno?) mechanizmów wyparcia obecnych w zachodnim społeczeństwie. Dużo generalizowania i uproszczeń, ale odnoszę wrażenie że bez tego nie da się napisać popularno-filozoficznej książki na 300 stron. Nie ze wszystkim można się zgodzić, ale na pewno warte uwagi jest spojrzenie autora krytycznego wobec człowieka stale uciekającego. Można również skorzystać z dość bogatej bibliografii dla poszerzenia światopoglądu.
W sumie mam wrażenie, że to esej napisany trochę w stylu potoku (strumienia?) myśli, nie do końca przemyślany, będący raczej produktem próby połączenia różnych jakościowo klocków w jedną całość - ale na pewno warta uwagi.

Dość zgrabnie ujęta, gorzej napisana (spróbuj przeczytać na głos te zdania pięciokrotnie złożone), diagnoza współczesnych (czy aby na pewno?) mechanizmów wyparcia obecnych w zachodnim społeczeństwie. Dużo generalizowania i uproszczeń, ale odnoszę wrażenie że bez tego nie da się napisać popularno-filozoficznej książki na 300 stron. Nie ze wszystkim można się zgodzić, ale na...