1. Zakalec
mieszasz, gnieciesz, miksujesz
czasem nawet gotujesz
swój cenny czas przeznaczasz
na odświętnego placka
i gdy go w końcu z piekarnika wyjmujesz
kroisz przy całej rodzinie, kosztujesz
to zamiast dumy i zadowolenia
niesiesz zakalca do wywalenia

2. Niejadki
cały tydzień myślałaś
po internetach przepisu szukałaś
by ugotować coś wyjątkowego
obłędnie przepysznego
pół dnia kuchni stoisz
dwoisz się i troisz
i gdy w końcu talerze na stole są
nikt nie jest głodny i gardzi pracą twą

3. Pranie
kiedy włączysz pralkę i opróżnisz kosz
nawet nie wiesz kiedy kolejnego masz już cały stos

4. Znikające słodycze
kupisz cobie jakiegoś słodycz i chowasz na szafy dnie
gdy szukasz po paru dniach by w końcu zjeść je
a tam nie ma nawet odrobiny
to są przecież jakieś kpiny!

5. Choroba
Kiedy dni masz zaplanowane
wszystko jest już dogadane
nagle skąd nie wiadomo
przychodzi choroba i zostajesz w domu

1. Zakalec
mieszasz, gnieciesz, miksujesz
czasem nawet gotujesz
swój cenny czas przeznaczasz
na odświętnego placka
i gdy go w końcu z piekarnika wyjmujesz
kroisz przy całej rodzinie, kosztujesz
to zamiast dumy i zadowolenia
niesiesz zakalca do wywalenia

2. Niejadki
cały tydzień myślałaś
po internetach przepisu szukałaś
by ugotować coś wyjątkowego
obłędnie przepysznego
pół...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Teść, Teściowa, Ojciec, Matka, Babcia - niby spoko osoby, ale w momencie przyjścia na świat wnuka/wnuczki wszystko wiedzą lepiej. To, co Ty robisz jest złe, wszystkie nowinki są złe, aktualne trendy w wychowaniu są złe. Wiek i doświadczenie dają im sposobność do wywyższania się i wyżywania na młodej, niewyspanej i niczego nie świadomej matce oraz przerażonym ojcu :P

Teść, Teściowa, Ojciec, Matka, Babcia - niby spoko osoby, ale w momencie przyjścia na świat wnuka/wnuczki wszystko wiedzą lepiej. To, co Ty robisz jest złe, wszystkie nowinki są złe, aktualne trendy w wychowaniu są złe. Wiek i doświadczenie dają im sposobność do wywyższania się i wyżywania na młodej, niewyspanej i niczego nie świadomej matce oraz przerażonym ojcu :P

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

1. Wystająca metka.
Zazwyczaj u kogoś, komu nie wypada jej poprawić.

2. Nieukładające się włosy.
Ten jeden jedyny kłak, który mści się za swoje ewidentnie nieudane życie.

3. Coś między zębami.
Nie ważne, co. Wyjdzie dopiero jak wyczerpiesz słownik wulgaryzmów.

4. Kac.
Przez niektórych nazywany podatkiem od przyjemności.

5. Głupi ludzie.
Debile, matoły, parszywe sakramenckie bezmózgi, koszmar z tych najdotkliwszych.

1. Wystająca metka.
Zazwyczaj u kogoś, komu nie wypada jej poprawić.

2. Nieukładające się włosy.
Ten jeden jedyny kłak, który mści się za swoje ewidentnie nieudane życie.

3. Coś między zębami.
Nie ważne, co. Wyjdzie dopiero jak wyczerpiesz słownik wulgaryzmów.

4. Kac.
Przez niektórych nazywany podatkiem od przyjemności.

5. Głupi ludzie.
Debile, matoły, parszywe...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

1. Zaćmienie umysłowe - Zakupy. Za ok. godzinę zamkną sklepy, a ja chciałam kupić sukienkę i bolerko na ślub siostry. Wchodzę do kolejnego sklepu i widzę sukienkę idealną. Leży świetnie, na dodatek Pani dobiera mi piękne bolerko. Podchodzę do kasy,nie mam przy sobie tyle gotówki, więc zapłacę kartą. Nagle dopada mnie zaćmienie umysłowe i nie wiem jaki mam kod PIN. Nie przypomniałam sobie, na szczęście Pani odłożyła mi zakupy i zapłaciłam następnego dnia.

2. Czytanie książki w autobusie - umówiłam się z mężem u niego w pracy. Zawsze jeździłam tam autem, a tym razem musiałam pojechać autobusem. Aby umilić sobie podróż zaczęłam czytać książkę. Rozejrzałam się, do przystanku jeszcze chwila, na pewno zdążę przeczytać jeszcze jedną stronę. Gdy skończyłam zorientowałam się że nie wiem gdzie jestem. Okazało się że nikt nie wysiadał na przystanku, na którym miałam wysiąść i autobus się tam nie zatrzymał. Następny przystanek był kilometr dalej.

3. Stare auto - mój wtedy jeszcze przyszły mąż miał pięknego, starego mercedesa. Postanowiliśmy pojechać nim do ślubu. Mieliśmy się ubrać i przygotować do ślubu na sali weselnej. Ślub miał być o godzinie 16:00. Chwilę po godzinie 13 zapakowaliśmy wszystko do auta, przekręcamy kluczyk i nic. Okazało się że auto ma zabezpieczenia i odcięło zapłon. Uruchamianie auta trwało ok. godziny. Na salę dotarliśmy grubo po 14. Szybko się przebraliśmy i na szczęście z niewielkim poślizgiem zostaliśmy mężem i żoną.

4. Brak prądu - Brak prądu niby nie jest taki straszny, ale jeśli przydarza się tuż przed wejściem na salę, gdzie masz przedstawić prezentację multimedialną swojej pracy magisterskiej i ją obronić potrafi zamrozić krew w żyłach. Na szczęście miałam ze sobą laptopa z naładowaną baterią i komisja zgodziła się żebym na nim przedstawiła prezentację. Obrona odbyła się w niemalże romantycznej atmosferze - przy świecach gdyż pomieszczenie znajdowało się w piwnicy i żeby prezentacje były dobrze widoczne zasunięto rolety, oczywiście elektryczne. Na salę miałam wejść dokładnie o godzinie 13:00.

5. Krzywo zestawione stoły - Komunia Święta mojej chrześniaczki, obiad zorganizowany w domu. Na obiad został zaproszony Ksiądz. Jako dobra matka chrzestna chciałam usłużyć Księdzu i podać mu kawę. Postawiłam filiżankę z kawą na stole, a ona nagle się przewróciła. Kawa zalała obrus i sutannę Księdza. Okazało się że w tym miejscu były zestawione dwa stoły - jeden większy a drugi trochę mniejszy.

1. Zaćmienie umysłowe - Zakupy. Za ok. godzinę zamkną sklepy, a ja chciałam kupić sukienkę i bolerko na ślub siostry. Wchodzę do kolejnego sklepu i widzę sukienkę idealną. Leży świetnie, na dodatek Pani dobiera mi piękne bolerko. Podchodzę do kasy,nie mam przy sobie tyle gotówki, więc zapłacę kartą. Nagle dopada mnie zaćmienie umysłowe i nie wiem jaki mam kod PIN. Nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja tu nic nie muszę wymyślać, to standardowe horrory dnia codziennego u mnie
1. Właśnie wyprawiłam męża do pracy, odprowadziła dzieci do przedszkola. Zrobiłam zakupy w drodze powrotnej, jeszcze je tylko do zamrażarki i pół dnia dla mnie. Poleżę...
Och nie!!! Nie poleżę, wczoraj nie domknęłam zamrażarki
2. Dostałam samochód od męża, codziennie on nim jeździ, teraz dwa dni dla mnie, wstaje rano, wreszcie nie będę musiała wlec się tramwajem, dzieci spokojnie odwiozę przed pracą, zakupy zrobię, nie będę taszczyć...
Och nie!!! Nie ma oleju, znów jestem spóźniona
3. Zjadłabym coś może mleko z płatkami. Podgrzewam mleko, wrzucam płatki. Och nie!!! Dlaczego moje płatki mają nogi!!!
4.Śpieszę się do domu a transport tramwajem. Jakie szczęście już jest, jadę będzie dobrze.
Och nie!!! Dlaczego on jedzie prosto zamiast skręcić w prawo!!!
5. Piękna pogoda biorę się za okna. Uff skończyłam
Och nie!!! Skąd te chmury, pada, znowu okna brudne!!!

Ja tu nic nie muszę wymyślać, to standardowe horrory dnia codziennego u mnie
1. Właśnie wyprawiłam męża do pracy, odprowadziła dzieci do przedszkola. Zrobiłam zakupy w drodze powrotnej, jeszcze je tylko do zamrażarki i pół dnia dla mnie. Poleżę...
Och nie!!! Nie poleżę, wczoraj nie domknęłam zamrażarki
2. Dostałam samochód od męża, codziennie on nim jeździ, teraz dwa dni...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

1. Siedzisz sam w domu,wiedząc, że nikogo nie ma,nagle słychać hałas na parterze. Zaczynasz mieć tysiące myśli na sekundę- co zrobić? iść sprawdzić hałas? dzwonić na policję?spisać testament?
2. Nocny, spokojny spacer ulicami miasta.Myślisz, że jesteś sam,ale za Tobą ciągle idzie ten dziwny, zakapturzony typ.Znikąd pomocy, tylko Ty i on. SAMI.
3. Wracasz ze sklepu, jesteś tak bardzo przejęty rozmową przez telefon, że skręcasz w jakąś nieznaną uliczkę. Kiedy uświadamiasz sobie, że się zgubiłeś, jest już za późno.Padł Ci telefon.Nie wiesz, jak wrócić na właściwą ulicę, a dalsze skręcanie w uliczki tylko pogarsza sprawę. Jesteś w najgorszej melinie w mieście, pełno pijaków, ludzi, z którym lepiej nie zadzierać. Zaczynasz się modlić o powrót do cywilizacji...
4. Siedzisz na egzaminie,oczywiście w całkowitej ciszy.Reszta rówieśników jest skupiona na pytaniach. Aż nagle, uświadamiasz sobie, że żołądek zaraz zacznie grać swoją głodową symfonię. Ze wszystkich sił starasz się do tego nie dopuścić. Zaczynasz się zastanawiać, czy nie wyrzucą Cię z egzaminu za naruszanie ciszy.
5. Lusterko stoi niebezpiecznie na krawędzi stołu. Obiecujesz sobie, że później go przestawisz, żeby żaden nieobliczalny człowiek go nie zbił.Nagle, dzwonek do drzwi,zrywasz się z krzesła,masz nadzieję, że to wyczekiwana paczka. Przypadkiem Twoja ręka strąciła lusterko i zbiło się na małe kawałeczki. Już wiesz,że Twoje życie jest przegrane, a w drzwiach zastajesz sąsiadkę proszącą o cukier.

1. Siedzisz sam w domu,wiedząc, że nikogo nie ma,nagle słychać hałas na parterze. Zaczynasz mieć tysiące myśli na sekundę- co zrobić? iść sprawdzić hałas? dzwonić na policję?spisać testament?
2. Nocny, spokojny spacer ulicami miasta.Myślisz, że jesteś sam,ale za Tobą ciągle idzie ten dziwny, zakapturzony typ.Znikąd pomocy, tylko Ty i on. SAMI.
3. Wracasz ze sklepu, jesteś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

1. Brak kawy! Dzień bez kawy to dzień stracony! Pobudka bez kawy, no nie ma opcji! Brak kawy równa się całodziennemu atakowi zombie!
2.Tłum szalonych telefonistów. Ciekawe jest to, że zawsze dzwonią, akurat jak się spieszysz, robisz obiad i zaraz ci się coś przypali, ale spoko, oni mają czas..
3.Brak prądu - oczywiście, że dzień wcześniej nie podłączyłeś telefonu do ładowania, bo przecież w każdej chwili można to zrobić;telewizor nie działa, radio odpada, a kominek w którym przed chwilą rozpaliłeś ma komputer elektroniczny, więc nie wiesz jak długo przeżyjesz, bo przecież może wybuchnąć.
4. Spóźniony autobus/tramwaj - Akurat musiałeś pojechać autobusem, bo zostawiłeś samochód u mechanika, ciekawie, że akurat wtedy wszystkie tramwaje czy autobusy albo są anulowane albo spokojnie wleką się na twój przystanek.
5.Iiii najbardziej okrutne! Framugi drzwi. Nie wiem, czy to mój błędnik wariuje, czy one celowo przesuwają się w tym kierunku, żebym zahaczyła o nie barkiem. Au!

1. Brak kawy! Dzień bez kawy to dzień stracony! Pobudka bez kawy, no nie ma opcji! Brak kawy równa się całodziennemu atakowi zombie!
2.Tłum szalonych telefonistów. Ciekawe jest to, że zawsze dzwonią, akurat jak się spieszysz, robisz obiad i zaraz ci się coś przypali, ale spoko, oni mają czas..
3.Brak prądu - oczywiście, że dzień wcześniej nie podłączyłeś telefonu do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

1.w kluczowym momencie okazuje się, że pudełko z prezerwatywami jest puste... nic dodać, nic ująć.
2. głodne dzieci i ostatnia parówka w lodówce - o nie, oni znowu są głodni,przeszukujesz zamrażalnik, może jednak jeszcze coś znajdziesz, bo jak nie, to wyrzuty, że jesteś najgorszą matką na świecie (i to wcale nie z powodu, że karmisz dzieci parówkami).
3.ból zęba na wakacjach - oj tak, a żona nie może stracić dnia i musi zwiedzać to co akurat na ten dzień zaplanowała.
4.zbliża się lato, lato czeka, będzie gorąco, już nie możesz się doczekać, szafa pełna letnich ciuchów, majówka w pełni zakładasz sukienkę z poprzedniego sezonu.... a ona już za ciasna;(
5. wolny internet - o zgrozo, klikasz i klikasz, a tu kręci się kółeczko, zaczynasz lekko postukiwać myszką, cofać strzałką, a ten muli jak ty akurat chcesz coś przeczytać, albo wyrzuciło cię z sieci jak piszesz ostatniego posta...

1.w kluczowym momencie okazuje się, że pudełko z prezerwatywami jest puste... nic dodać, nic ująć.
2. głodne dzieci i ostatnia parówka w lodówce - o nie, oni znowu są głodni,przeszukujesz zamrażalnik, może jednak jeszcze coś znajdziesz, bo jak nie, to wyrzuty, że jesteś najgorszą matką na świecie (i to wcale nie z powodu, że karmisz dzieci parówkami).
3.ból zęba na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

1. Śniadanie - Największa katorga tego świata. Dramatyzmu i grozy dodaje fakt, że w ramach pierwszego posiłku nie można codziennie zjadać ciastek, czekolady i popijać tego kakao. Nagle okazuje się, że matka natura nie zna granic, bo przy stole siedzi krzyżówka ośmiornicy z wampirem i próbuje zrzucić szczypiorek z kanapki.
2. Ubranie -Nie pozwalają latać między ludźmi z gołym tyłkiem. Znajdą pod stołem, ściągną z drzewa, wyciągną z krzaków. Bestie nie ludzie.
3. Dźwięk - Trzeba być cicho i nie krzyczeć. Absolutnie bezcelowe kiedy " ... KUBA ZABRAŁ ZABAWKE AAA". Słowo "cisza" to wyraz obcy, niezrozumiały i nieprzydatny.
4. Mycie - Po co! Palce z błota są spoko, szampon włazi w oczy i szczypie. Farfocle ze skarpet między palcami są spoko, woda wlewa się do uszu. Brud za paznokciami jest spoko, mydło jest mdłe w smaku.
5. Sprzątanie - Pudła są DO zabawy, a nie NA zabawki. Jeżeli to autko leży na dywanie trzeci tydzień to znaczy, że jego miejsce jest tam, a nie na półce. Resztki śniadania za łóżkiem? Feng shui. Zupa na ścianie i makaron we włosach też nie są bezcelowe.

Z perspektywy dwulatka, ale nie wiem, kto przeżywa z tego tytułu więcej dramatów - ja, czy on ;)

1. Śniadanie - Największa katorga tego świata. Dramatyzmu i grozy dodaje fakt, że w ramach pierwszego posiłku nie można codziennie zjadać ciastek, czekolady i popijać tego kakao. Nagle okazuje się, że matka natura nie zna granic, bo przy stole siedzi krzyżówka ośmiornicy z wampirem i próbuje zrzucić szczypiorek z kanapki.
2. Ubranie -Nie pozwalają latać między ludźmi z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Top 5 irytujących rzeczy, które mogą przytrafić się każdemu:
1. Zmienna pogoda - miało świecić słońce, więc ubrałaś się w krótką sukienkę a tu wychodzisz z pracy po kilku godzinach i leje jak z cebra? Nic bardziej mylnego! Pogoda kocha płatać nam figle. Pewnie meteorolodzy mają z nas niezły ubaw
2. Ubrudzone podkładem ubrania w sklepach - wybrałaś piękną bluzkę. Już miałaś iść do przymierzalni, ale dostrzegłaś, że jest ubrudzona kosmetykiem. Ta zmora zdarza się regularnie, zwłaszcza w ubraniach z kołnierzykiem. Ehh, chyba czas przerzucić się na rozpinane ciuszki.
3. Brak zasięgu - o nie! znów nie można się do Ciebie dodzwonić, bo mieszkasz dalej niż kilka kilometrów od miasta? Uroki życia na wsi takie są. Chyba komunikacja za pomocą gołębi nie była taka zła.
4. Pestki - babcia zrobiła pyszny dżem, który miał być gładki i kremowy, ale Tobie musiała trafić się pestka. O mały włos, a przez nią prawie pożegnałabyś się z życiem. Dobrze, że jesteś czujna.
5. Korki - kto chodź raz nie stał w korku? To zmora kierowców. Szczególnie w godzinach szczytu. Czasem mam ochotę przerzucić się na hulajnogę.
Nikomu nie życzę powyższych sytuacji. Ja przeżyłam wszystkie te koszmarki.

Top 5 irytujących rzeczy, które mogą przytrafić się każdemu:
1. Zmienna pogoda - miało świecić słońce, więc ubrałaś się w krótką sukienkę a tu wychodzisz z pracy po kilku godzinach i leje jak z cebra? Nic bardziej mylnego! Pogoda kocha płatać nam figle. Pewnie meteorolodzy mają z nas niezły ubaw
2. Ubrudzone podkładem ubrania w sklepach - wybrałaś piękną bluzkę. Już miałaś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej