Będą szukali maszyny.
Będą szukali plątaniny przewodów, błysku metalu i przeszywającego pomruku elektroniki.
Taką mam przynajmniej nadzieję, gdy słyszę tupot kilkunastu osób wypełnionych pragnieniem władzy, niosących zniszczenie do wszystkich obcych nam światów. Ci szaleńcy nie zasługują na tak wspaniały wynalazek.
Wyciągam z kieszeni mój szczęśliwy grosik – mój ukochany amulet, z którym nie rozstaję się od czasu odejścia rodziców, którzy zostawili go na kuchennym stole w naszym dawnym domu. Dołączony do niego liścik był krótki: „Przyjdź, gdy będziesz gotowa”. Musiało minąć wiele lat, zanim dorosłam do tej podróży.
Teraz spoglądam na pieniążek jeszcze raz, a w jego drobnym kształcie dostrzegam wszystkie lata tęsknoty i niepewności. Kroki słychać już bardzo blisko, gdy dmucham na grosik, przywołując upragnione szczęście. Przez chwilę czuję zawroty głowy, a potem… znikam.

Będą szukali maszyny.
Będą szukali plątaniny przewodów, błysku metalu i przeszywającego pomruku elektroniki.
Taką mam przynajmniej nadzieję, gdy słyszę tupot kilkunastu osób wypełnionych pragnieniem władzy, niosących zniszczenie do wszystkich obcych nam światów. Ci szaleńcy nie zasługują na tak wspaniały wynalazek.
Wyciągam z kieszeni mój szczęśliwy grosik – mój ukochany...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Podróż między wymiarami? Zważywszy na to, że mówimy o światach równoległych, sąsiadujących ze sobą, choć tego nie widzimy, przechodzenie z jednego do drugiego nie powinno być szczególnie trudne. Wystarczy odpowiedni przedmiot do otwierania, a raczej wycinania w przestrzeni dopasowanych do naszych potrzeb międzywymiarowych portali. Taką też funkcję pełni WZONP, czyli Wszystkotnący Zawsze Ostry Nóż Portalowy. Ostrze wykonane z utwardzonego gwiezdnego pyłu oraz elegancka srebrna rękojeść zdobiona skomplikowanymi roślinnymi motywami spełniają najwyższe funkcjonalno-estetyczne standardy. Wycinanie portali stanie się odtąd dziecinnie łatwe, rodzaj materii, którą chcemy „otworzyć” nie będzie grał roli. Ten Nóż najnowszej generacji przetnie bowiem absolutnie wszystko: nie tylko powietrze i wodę, ale także drewno, plastik, szkło, a nawet beton. Użytkowanie go nie wymaga od posługującego się nim najmniejszej siły, gdyż jego ostrze wniknie w każdą materię jak w masło. Wystarczą już trzy lub cztery cięcia i przejście gotowe. Wielkość oraz kształt portalu dopasowujemy do własnych potrzeb. Pamiętajmy jednak o zamykaniu utworzonych portali po ich przekroczeniu, wymaga tego nie tylko kultura osobista (drzwi wszakże również za sobą zamykamy), ale przede wszystkim względy bezpieczeństwa. W końcu utworzone przez nas przejścia mogłyby zostać wykorzystane przez niechcianych gości z innych wymiarów. Apelujemy zatem o przestrzeganie zasad BHP.

Podróż między wymiarami? Zważywszy na to, że mówimy o światach równoległych, sąsiadujących ze sobą, choć tego nie widzimy, przechodzenie z jednego do drugiego nie powinno być szczególnie trudne. Wystarczy odpowiedni przedmiot do otwierania, a raczej wycinania w przestrzeni dopasowanych do naszych potrzeb międzywymiarowych portali. Taką też funkcję pełni WZONP, czyli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Byłby to mechanizm nie do wykrycia dla ludzkiego oka czy ucha, umieszczony w najzwyklejszym z ludzi. Ten, który pokochałby tegoż człowieka, posiadłby moc przemieszczania się pomiędzy wymiarami.

Byłby to mechanizm nie do wykrycia dla ludzkiego oka czy ucha, umieszczony w najzwyklejszym z ludzi. Ten, który pokochałby tegoż człowieka, posiadłby moc przemieszczania się pomiędzy wymiarami.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nazywam się Albert Einstein.Nieraz słyszałeś o moich dokonaniach,a me nazwisko niejednokrotnie przewijało się w dziełach o fizyce teoretycznej,szczególnie o prawach rządzących efektem fotoelektrycznym.Z całą pewnością nic Ci to nie mówi.To tylko ciąg niezrozumiałych wyrazów,których znaczenia żaden humanista nie pojmie.Zastanawiasz się jak to możliwe,że piszę z za grobu,ale powiem tylko:ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Wracając do sedna sprawy,gdy zakończyłem pobieranie nauk na uniwersytecie w Zurychu postanowiłem zapisać się w historii świata nie tylko jako niezwykle utalentowany fizyk,lecz jako wynalazca maszyny do podróży między wymiarami.Rozpocząłem więc pracę nad urządzeniem,które nazwałem Firebird,bowiem uznałem,że takie nowoczesne ustrojstwo powinno mieć jakąś patetyczną nazwę(choć prawda jest taka,że chciałem pochwalić się przed kolegami z uniwersytetu znajomością języka angielskiego). Nazwa była trafiona.Kilka razy,gdy próbowałem włączyć maszynę stawała w płomieniach,a ja z podpalonym kitlem i napuszoną fryzurą,biegając po laboratorium wyglądałem jak opętany kogut.Od zawsze miałem słabość do parasoli(jestem świadom jak dziwnie to brzmi). Stwierdziłem,że maszyna będzie miała właśnie taką formę.Tak,wiem co czytający teraz myślą.Jak zwykły parasol może umożliwić podróż,jakiej nie zapewni nawet Pendolino.Cóż,mechanizm działania pozostanie tajemnicą,ale mogę Wam zdradzić,że wystarczy,przytrzymać jeden przycisk i BUM jesteś w innym wymiarze.Tak jak ja teraz.

Nazywam się Albert Einstein.Nieraz słyszałeś o moich dokonaniach,a me nazwisko niejednokrotnie przewijało się w dziełach o fizyce teoretycznej,szczególnie o prawach rządzących efektem fotoelektrycznym.Z całą pewnością nic Ci to nie mówi.To tylko ciąg niezrozumiałych wyrazów,których znaczenia żaden humanista nie pojmie.Zastanawiasz się jak to możliwe,że piszę z za grobu,ale...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Gdybym tworzył mechanizm umożliwiający podróże między wymiarami przyjęłoby to formę czegoś co mogło być małe a gdy trzeba powiększyć go z łatwością w telefonie mieć aplikacje aby wybierać datę np. 01,08,1531 wchodzi się do drzwi po powiększeniu i już a gdy chcesz wrócić naciskasz w aplikacji wróć masz też możliwość być niewidzialnym

Gdybym tworzył mechanizm umożliwiający podróże między wymiarami przyjęłoby to formę czegoś co mogło być małe a gdy trzeba powiększyć go z łatwością w telefonie mieć aplikacje aby wybierać datę np. 01,08,1531 wchodzi się do drzwi po powiększeniu i już a gdy chcesz wrócić naciskasz w aplikacji wróć masz też możliwość być niewidzialnym

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Gdybym tworzyła mechanizm umożliwiający podróże między wymiarami przyjęłoby to formę rzeczy małej i niepozornej. Byłoby to coś co każdy posiada, coś na co nikt nie zwraca uwagi i coś co w razie zagrożenia dałoby przewagę, bo wróg nie umiałby tego rozpoznać. I tym czymś byłby guzik. Zwykły, nudny guzik. Każdy z nas na co dzień ma przy sobie guziki, w spodniach, koszuli, czy w torebce. Rzecz na tyle osobista, że tylko my byśmy wiedzieli który z tych wszystkich jest portalem, a które po prostu zwykłymi zapięciami. Dzięki temu nikt nie mógłby nam go ukraść i łatwo moglibyśmy go schować ze względu na jego wielkość. Rzecz tak mała, a posiadająca tak wielką moc.

Gdybym tworzyła mechanizm umożliwiający podróże między wymiarami przyjęłoby to formę rzeczy małej i niepozornej. Byłoby to coś co każdy posiada, coś na co nikt nie zwraca uwagi i coś co w razie zagrożenia dałoby przewagę, bo wróg nie umiałby tego rozpoznać. I tym czymś byłby guzik. Zwykły, nudny guzik. Każdy z nas na co dzień ma przy sobie guziki, w spodniach, koszuli, czy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Lodówki! To byłoby całkiem zabawne, patrzeć, jak ludzie wyskakują spomiędzy szynki i sałaty! :) A lodówki na pewno są wszędzie - nie wierzę, że istnieje wymiar bez coca-coli z lodówki!

Lodówki! To byłoby całkiem zabawne, patrzeć, jak ludzie wyskakują spomiędzy szynki i sałaty! :) A lodówki na pewno są wszędzie - nie wierzę, że istnieje wymiar bez coca-coli z lodówki!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Soczewka. Prawdą jest, że trzeba by było wyćwiczyć jej zakładanie i zdejmowanie, ale wiadomo, że to nie byłaby zwykła soczewka. Zakładanie jej byłoby wygodniejsze i znacznie szybsze. Byłaby mniejsza, co ułatwiłoby umieszczanie ją w oku. Po wyjęciu wystarczyłoby wypowiedzieć nazwę wymiaru, bądź słowa określające daną przestrzeń. Następnie soczewka unosi się nad dłonią i w postaci hologramu ukazuje obraz danego wymiaru. Dotykając drugą ręką soczewki przenosiłoby się do danej przestrzeni. Przedmiot na codzień znajdywałby się oku, także wrogowie i ludzie mający na celu odebranie tego przydatnego i niezwykłego przedmiotu mieliby unieskutecznione działania.

Soczewka. Prawdą jest, że trzeba by było wyćwiczyć jej zakładanie i zdejmowanie, ale wiadomo, że to nie byłaby zwykła soczewka. Zakładanie jej byłoby wygodniejsze i znacznie szybsze. Byłaby mniejsza, co ułatwiłoby umieszczanie ją w oku. Po wyjęciu wystarczyłoby wypowiedzieć nazwę wymiaru, bądź słowa określające daną przestrzeń. Następnie soczewka unosi się nad dłonią i w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Uważam, że doskonałym rozwiązaniem byłaby gumka do włosów. Oczywiście najlepiej sprawdziłaby się u dziewczyn, ale myślę że i część męska nie miałaby nic przeciwko. Gumka jest niepozorna i nie przyciąga uwagi- można nią związać włosy, czy założyć na nadgarstek- wygląda użytecznie, ale mało podejrzanie.

Uważam, że doskonałym rozwiązaniem byłaby gumka do włosów. Oczywiście najlepiej sprawdziłaby się u dziewczyn, ale myślę że i część męska nie miałaby nic przeciwko. Gumka jest niepozorna i nie przyciąga uwagi- można nią związać włosy, czy założyć na nadgarstek- wygląda użytecznie, ale mało podejrzanie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Lusterko. Takie wiszące na ścianie, wielkie. Niby zwyczajne. A dające tyle możliwości.

Lusterko. Takie wiszące na ścianie, wielkie. Niby zwyczajne. A dające tyle możliwości.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post