Jak poradzić sobie w życiu. Klasa maturalna i pustka. Jako kobieta z doświadczeniem pomogłaby mi znaleźć moją drogę, odkryć kim chcę być i jak chcę żyć. Nie zapominając oczywiście o licznych opowieściach ze swojego życia , które w wielu sytuacjach umiliłyby nam czas. :)

Jak poradzić sobie w życiu. Klasa maturalna i pustka. Jako kobieta z doświadczeniem pomogłaby mi znaleźć moją drogę, odkryć kim chcę być i jak chcę żyć. Nie zapominając oczywiście o licznych opowieściach ze swojego życia , które w wielu sytuacjach umiliłyby nam czas. :)

Jak dobrze nastawić księżycówkę? Niby znam proporcje (wiadomo, bitwa pod Grunwaldem), ale coś nie teges. Zatem, droga Różo, co pojszło nie tak? Aaa! To już po terminie, to po ptokach. Się nie dowiem.

Jak dobrze nastawić księżycówkę? Niby znam proporcje (wiadomo, bitwa pod Grunwaldem), ale coś nie teges. Zatem, droga Różo, co pojszło nie tak? Aaa! To już po terminie, to po ptokach. Się nie dowiem.

Moje babcie juz nie żyją i nie ma mi kto udzielać mądrych rad, wiec może Pani Róża powiedziałaby mi jak okiełznać niesfornego męża i sprawić żeby zaczął mówić do mnie ludzkim głosem, a nie tylko warczal jak wściekły pies..Te seniorki rodu są bardzo mądre Pani Róża na pewno by wiedziała co zrobić na moim miejscu.

Moje babcie juz nie żyją i nie ma mi kto udzielać mądrych rad, wiec może Pani Róża powiedziałaby mi jak okiełznać niesfornego męża i sprawić żeby zaczął mówić do mnie ludzkim głosem, a nie tylko warczal jak wściekły pies..Te seniorki rodu są bardzo mądre Pani Róża na pewno by wiedziała co zrobić na moim miejscu.

Nie czytałam pierwszej część ‘’Stacji Jagodno”, ale recenzja książki bardzo mnie zainteresowała. Nie wiem czy zdołam odpowiedzieć na pytanie, ponieważ jak już napisałam nie znam bohaterki pani Róży. Lecz na samą myśl o nestorce rodu wspominam moją babcię, która gdy byłam mała opowiadała o różnych perypetiach rodzinnych. Nauczyła mnie mobilizacji i wiary w siebie, zawsze powtarzała przysłowie ‘’ Co zrobić by się chciało chcieć” albo ‘’Chcieć to znaczy móc”. Mogłam zwrócić się do niej o pomoc w każdej dziedzinie życia. Mieć w gronie bliskich taką nestorkę rodu to istny skarb, jest to osoba doświadczona, potrafiąca słuchać i posiadająca odpowiedz na większość pytań, jak nie na wszystkie nawet te egzystencjalne. Jednym słowem jest to ktoś bardzo wartościowy!
Pozdrawiam wszystkie seniorki.

Nie czytałam pierwszej część ‘’Stacji Jagodno”, ale recenzja książki bardzo mnie zainteresowała. Nie wiem czy zdołam odpowiedzieć na pytanie, ponieważ jak już napisałam nie znam bohaterki pani Róży. Lecz na samą myśl o nestorce rodu wspominam moją babcię, która gdy byłam mała opowiadała o różnych perypetiach rodzinnych. Nauczyła mnie mobilizacji i wiary w siebie, zawsze...

Myślę,że "nasze" babcie mogą nauczyć wielu młodych ludzi miłości, kochania drugiego człowieka, obcowania z bliźnim. W dzisiejszych czasach, gdy jak mówią statystyki, co trzecie małżeństwo rozpada się i to z coraz bardziej błahych powodów, każdy nestor czy też nestorka mogłaby poradzić jak naprawiać zepsute rzeczy, a nie zaraz wyrzucać... Starsi ludzie potrafią nauczyć nas szacunku do drugiego człowieka, jeśli tylko z takiej rady chcemy skorzystać.

Myślę,że "nasze" babcie mogą nauczyć wielu młodych ludzi miłości, kochania drugiego człowieka, obcowania z bliźnim. W dzisiejszych czasach, gdy jak mówią statystyki, co trzecie małżeństwo rozpada się i to z coraz bardziej błahych powodów, każdy nestor czy też nestorka mogłaby poradzić jak naprawiać zepsute rzeczy, a nie zaraz wyrzucać... Starsi ludzie potrafią nauczyć nas...

Hmm... gdybym miała kogoś takiego jak Pani Róża pod ręką, to szukałabym porady w wielu sprawach. Bardzo szanuję ludzi starszych i ich zdanie, ponieważ wiem że wiele przeżyli i z wieloma rzeczami musieli w życiu się zmierzyć. Jeśli jednak musiałaby to być jedna rzecz, to spytałabym o sprawy miłosne. Spytałabym o jej młodość i wysłuchałabym ciekawych romantycznych historii, a przy okazji sama poopowiadałabym o tym "kto mi się podoba, a kto nie". Myślę, że to byłby dobry temat, bo przy takkiej rozmowie jest się z czego pośmiać.

Hmm... gdybym miała kogoś takiego jak Pani Róża pod ręką, to szukałabym porady w wielu sprawach. Bardzo szanuję ludzi starszych i ich zdanie, ponieważ wiem że wiele przeżyli i z wieloma rzeczami musieli w życiu się zmierzyć. Jeśli jednak musiałaby to być jedna rzecz, to spytałabym o sprawy miłosne. Spytałabym o jej młodość i wysłuchałabym ciekawych romantycznych historii, a...

Róża mogłaby mi doradzić jak być obojętnym na ludzką głupotą. Jak ją ignorować? Jak nie wdawać się w dyskusję? Jak odpuścić? I dlaczego to zawsze mądry głupiemu ustępuje?

Róża mogłaby mi doradzić jak być obojętnym na ludzką głupotą. Jak ją ignorować? Jak nie wdawać się w dyskusję? Jak odpuścić? I dlaczego to zawsze mądry głupiemu ustępuje?

Na pewno w kwestii nie tylko uczuciowej, ale przede wszystkim tego, co powinnam robić w życiu, co jest moją mocną stroną, a nad czym powinnam jeszcze popracować.

Na pewno w kwestii nie tylko uczuciowej, ale przede wszystkim tego, co powinnam robić w życiu, co jest moją mocną stroną, a nad czym powinnam jeszcze popracować.

Pani Róża mogłaby mnie nauczyć jak komunikować się w związku. Jest tak wiele poradników o tym, ale ciągle daleko mi do relacji jakie mieli dziadkowie. Ciągle brakuje mi tyle cierpliwości, życiowej mądrości, którą nestorka rodu mogłaby mi przekazać. Przy ciepłej herbacie i pysznych ciasteczkach sądzę, że przegadałybyśmy długie godziny. Z lubością i wielkim zaangażowaniem posłuchałabym też historii jej życia, która na pewno jest piękna i mnie samej też mogłaby dać wiele wskazówek jak uniknąć pewnych błędów. A także doradziłaby mi jak sprzątać szybciej i skuteczniej, byłyby to dobre rady zwłaszcza przed świętami, gdzie brakuje czasu na wszystko i mija wiele godzin, a orientujemy się, że jeszcze jest tyle do zrobienia. Uwielbiam mądrość osób posiadających tyle życiowego doświadczenia i ciepła, przy którym można się jakby ogrzać. No a także chciałabym się dowiedzieć jak przygotować pyszne potrawy, które znikną w oka mgnieniu ze stołu, zaskoczą wszystkich swoim smakiem.

Pani Róża mogłaby mnie nauczyć jak komunikować się w związku. Jest tak wiele poradników o tym, ale ciągle daleko mi do relacji jakie mieli dziadkowie. Ciągle brakuje mi tyle cierpliwości, życiowej mądrości, którą nestorka rodu mogłaby mi przekazać. Przy ciepłej herbacie i pysznych ciasteczkach sądzę, że przegadałybyśmy długie godziny. Z lubością i wielkim zaangażowaniem...

Droga Różo, jak mam przeżyć te święta i nie przytyć pięć kilo ?
Bo jak widzę te ciasta, które teściowa piecze to mam poważne wątpliwości czy to w ogóle jest możliwe?
Zrezygnować z karpia, ciast czy bigosu?
A może uciec gdzieś w góry i zamknąć się na cztery spusty z butelką wody mineralnej??
Różo co mi radzisz?
Proszę potraktuj moje rozterki poważnie...
Bo jak nie Ty to kto?....

Droga Różo, jak mam przeżyć te święta i nie przytyć pięć kilo ?
Bo jak widzę te ciasta, które teściowa piecze to mam poważne wątpliwości czy to w ogóle jest możliwe?
Zrezygnować z karpia, ciast czy bigosu?
A może uciec gdzieś w góry i zamknąć się na cztery spusty z butelką wody mineralnej??
Różo co mi radzisz?
Proszę potraktuj moje rozterki poważnie...
Bo jak nie Ty to...