-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant3
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "baśń o złamanym sercu" [62]
[ + Dodaj cytat]Bohaterowie nie zaznają szczęśliwych zakończeń. Przekazują je innym.
Chcę uratować chłopca, którego kocham. Będę musiała mieć nadzieję, że on też postanowi mnie uratować.
- Mam wstać i się okręcić dookoła, żebyś mogła mnie obejrzeć ze wszystkich stron? - zapytał drwiąco.
- Nie chcę, żeby ktokolwiek umarł - powiedziała. - Nie możesz powstrzymać tego ślubu pocałunkami.
Jacks wyglądał na zawiedzionego.
- Nawet gdybym miał pocałować twoją przybraną siostrę?
- Nie!
Jedną z tych, które Liana opowiadała Evangelinie, była Ballada o łuczniku i lisicy - romantyczna historia o sprytnej chłopskiej dziewczynie potrafiącej zmieniać się w lisicę i zakochanym w niej młodym łuczniku, któremu klątwa nakazywała ją upolować.
- Czyżbyś mi współczuła? - zaśmiał się cierpko, z drwiną w głosie. - Nie warto. Nie wmawiają sobie, że nie jestem potworem. Jestem Mojrem, a ty jesteś jedynie narzędziem w moich rękach.
Skrzywił się, gdy zwierzę otarło się pyszczkiem o jego podniszczone buty.
Roześmiała się i w końcu zwrócił na nią uwagę
- Chyba cię lubi
- Nie wiem dlaczego - Jacks spojrzał gniewnie na liska.
- Powinieneś nadać mu imię.
- Wtedy pomyśli, że jest moim domowym zwierzątkiem. - Wymawiał te słowa z obrzydzeniem, co jeszcze bardziej przekonało ją, że lisek może być najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek przydarzyła się temu Mojrowi.
- Może ja go nazwę? Co myślisz o imieniu Księżniczka Puszków?
- Nawet nie próbuj tego powtarzać.
- Kiedy spotkałem ją po raz pierwszy, powiedziała, że mnie wyrzuci z podniebnego powozu.
- I to ci się spodobało?
- Wcześniej zagroziłem, że ją zabiję - stwierdził, jakby opowiadał o niewinnym flircie.
- To okropna historia miłosna, Jacks.
- A kto mówi, że to historia miłosna?
Jacks położył ciężką dłoń na jej ramionach i nagle mocno ją przytulił.
- Chcesz, żebym kogoś z nich zabił?
- Nie, tylko plotkują.
- To może tylko wzbudzę w nich chęć odcięcia sobie języka? - zapytał, demonstrując dołeczek w policzku.