-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "autor" [86]
[ + Dodaj cytat][...] wszyscy prawdziwi twórcy to szaleńcy! Ich mózgi są permanentnie przepracowane, zawsze na progu implozji.
(...) każdy pisarz, który publicznie udostępnia swoje dzieło, igra z ogniem. I między innymi dlatego jest to takie pociągające. Spójrzcie na mnie. Pokazuję wam, kim jestem. Zrzuciłem z siebie ubrania. Obnażam się przed wami.
Opowieść jest tym, co niesiesz, i z kazdym dodanym słowem staje się cięższa.
Tłumacze uwalniają nas, piszących, od głębokiej i wpisanej w ten zawód samotności, kiedy to całymi godzinami, dniami i miesiącami, a nawet latami przebywa się w kosmosie swoich myśli, wewnętrznych dialogów o wizji.
(...) Rozpoznał autora, próbował już kiedyś przebrnąć przez jedną z jego pozycji. Bezpłciowy nudziarz. Cóż, przy tej lekturze nie będzie siedział do późna. Zaśnie w dziesięć minut po otworzeniu książki.
Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym silniej utwierdzam się w przekonaniu, że estetyka wymaga etyki. Panowanie nad sobą to prawo narzucające się tak artyście, jak i człowiekowi. Będziesz panował nad swoim dziełem w tym stopniu, w jakim zapanujesz nad sobą.
Bardzo potrzebna mądrość ich Francji, za katy!
I z książek, które płodzą, dwór diablo bogaty!
Patrzcie mi trzech cymbałów, co łeb pusty w górę
Wystawia, iż oblekli go w cielęcą skórę:
Zaraz za pierwsze w państwie mają się umysły;
Od ich pióra los krajów i koron zawisły!
Myślą, że za najlżejszym ich bazgrot rozgłosem
Pensje, zaszczyty rosnąć im winny przed nosem,
Że świat cały powinien im oddawać względy,
Że sława ich imienia rozlega się wszędy,
Że w nauce nie mają równych na tej ziemi,
Bo wiedzą to, co inni wykryli przed niemi;
Bo lat trzydzieści mieli i oczy, i uszy,
Bo każdy z nich przez nocy tysiąc łeb swój suszy,
Aby go zapaskudzić łaciną, greczyzną,
Umysł swój naładować zakutą stęchlizną,
Starych szpargałów wchłonąć lada łachman tani!
Ludzie, co swą nauką chodzą jak pijani,
Biegli tylko w łatwości pustego paplania,
Do niczego niezdatni, bez sądu, bez zdania,
I którzy przez swą śmieszność posiedli tę sztukę,
By każdemu obrzydzić wiedzę i naukę!
Przedmiotem prawdziwej krytyki powinno być ustalenie, jakie pytania stawiał sobie autor (świadomie bądź nieświadomie) oraz dociekanie, czy odpowiedział na nie, czy też nie.
Flora Conway: Nie otwieram listów od czytelników (...).
Detektyw Rutelli: Dlaczego pani ich nie czyta? Przecież to ciekawe, co ludzie myślą o pani książkach?
Flora Conway: Dla mnie nie.
Detektyw Rutelli: Dlaczego?
Flora Conway: Ponieważ ludzie czytają książki, żeby zrobić przyjemność sobie, a nie autorowi.
Gdyby autorzy powieści pisali o swoim życiu uczciwie, nikt by ich nie czytał – i całkiem słusznie! Może wtedy musielibyśmy się wreszcie zmierzyć z tym, jak bardzo chory, jak głęboko chory w sensie filozoficznym jest obecny system produkowania literatury – jak odciąga pisarzy od normalnego życia, zatrzaskuje za nimi drzwi i przekonuje ich raz za razem, jacy to są wyjątkowi i jak ważne są ich opinie.