Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Spokój. Jestem oazą spokoju. Jestem jebanym kwiatem lotosu na pierdolonej tafli jeziora.

Najwyraźniej złożenie przysięgi na magię za pośrednictwem Skype'a też było wiążące.

Wiel­ki, zły wil­ko­łak.
Ale ona nie była owcą ani Czer­wo­nym Kap­tur­kiem, cze­ka­ją­cym na ra­tu­nek my­śli­we­go.
Wil­czą ja­go­dą truto wilki.

Była mu winna przysługę, a czarnoksiężnicy nigdy nie zapominali o takich długach.

Bo może była tylko jedną z wielu wiedźm w tym mieście, ale nigdy nie brakowało jej dumy i uporu.