cytaty z książki "Skradziona kołysanka"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Żyje się raz! (...) Albo teraz, albo nigdy! Kto zresztą wie, co nas czeka? Czasem myślisz, że złapałaś Pana Boga za nogi, a potem okazuje się, że tylko za jeden palec. Nie jesteś w stanie przewidzieć, bądź zaplanować życia krok po kroku. Albo się odważysz żyć tak, jak chcesz, albo pozwolisz innym decydować za siebie. Trzeba wybierać!
Z talentu się nie wyrasta, jest on człowiekowi dany. Wystarczy trochę popracować nas sobą (...).
A jednak są na świecie dobrzy ludzie... (...) Potrafią wlać w człowieka odrobinę nadziei... Jakie to ważne w dzisiejszym, zabieganym świecie!
Wiara i zwątpienie to przeciwieństwa (...). Wiara to oręż przeciw zwątpieniu. Czasem, posługując się rozumem, możemy popaść w zwątpienie. Jednakże wszędzie napotykamy na cuda przekraczające możliwości naszego umysłu, prawda? Wiara to nie tylko wiara w Boga, ale także wiara w moc, która może sprawić cuda.
- Na wszystko przychodzi czas - zanuciła cicho. - Na przebaczenie i zrozumienie. Na ufność i zapomnienie. Tylko czas pokona wszystko, tylko czas czas czas.....
Przypomniało jej się powiedzenie, które kiedyś wyczytała w hinduskim zbiorze bajek: Ogień, choć trawi wszystko – sam pozostaje czysty. To prawda. Jej twarz zniknęła, a żywy, czysty płomień unosił się w górę, ogłaszając tym samym kolejne zwycięstwo.
Gdy ktoś doświadczył czegoś w życiu, łatwiej zrozumie drygą osobę.
Tą siłą była niewątpliwie nadzieja. Ta, która jeszcze nie umarła, która tliła się gdzieś głęboko w zakamarkach świadomości. Głos płynący ze środka podpowiadał jej, że wszystko się kiedyś odmieni (...).
Kiedyś czarne chmury się rozejdą. Może jeszcze nie teraz, ale kiedyś na pewno.
- Sama nie wiem, kiedy to się stało – kontynuowała Baśka. – Jeszcze niedawno szłam z tobą zestresowana na przesłuchanie. Byłam wtedy taka młodziutka, naiwna, nie wierzyłam w siebie.
Ogarnęła ją drapiąca wnętrze duszy tęsknota. Z szufladki pod blatem, którą wysunęła, wyciągnęła gruby notatnik oprawiony w mięsiste, brązowe okładki. Otworzyła go na ostatnim zapisie.
Teraz pomyślała o tym, że życie w trzeźwości jest zdumiewająco miłe, bo nagle okazuje się, że chleb, masło, pomidory posiadają smak, a świat ma kolory, jest fascynujący, piękny i pachnie.