cytaty z książki "Terapia"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Owszem, mogłabym spać siedem godzin, jednak zarywanie nocy dla wciągającej książki ma w sobie urok, z którego trudno byłoby mi zrezygnować.
Odwaga to brnięcie przed siebie pomimo paraliżujących nas obaw.
Bo człowieczy byt nie jest sztywną bryłą. Bardziej przypomina plastyczną masę, którą przy odrobinie silnej woli można od początku formować, nadać mu nową i przede wszystkim zupełnie odmienną postać. Można go powtórnie zbudować, już według własnych reguł.
Zastanawiam się, jak sama wyglądałabym, gdyby nie uformowali mnie ludzie, których w swoim życiu spotkałam.
To, że nie wszystko idzie po mojej myśli, nie oznacza przecież porażki.
Zbyt wiele anomalii rządzi naszym światem, a każda z nich napędza kolejną.
(...) zaufanie ma konsystencję szkła - raz skruszone nigdy już nie wraca do swej pierwotnej postaci. Można je łatać i sklejać latami, ale na zawsze pozostaną w nim pęknięcia skrywające wątpliwość.
Człowiek to indywidualna istota o indywidualnych upodobaniach i swojej natury nie zmieni. Nie da się kochać wszystkich i wszystkiego wkoło.
Samotność jest wtedy, kiedy płaczesz pod prysznicem, aby nikt – nawet ludzie z najbliższego otoczenia – nie widzieli twoich łez.
Jakkolwiek wygląda prawda, jedno jest pewne: zawsze, niezależnie od tego, co robimy, ostrożność pozostaje rozsądnym posunięciem.
Samookaleczenie z powodzeniem można porównać do przykrytego garnka z wodą pozostawionego bez opieki na włączonym palniku. Woda zaczyna w końcu wrzeć, a metodycznie narastające ciśnienie unosi pokrywkę na tyle, aby niewielka jej część wykipiała poza naczynie, spływając strumieniem po jego ściankach. Tym właśnie jest autoagresja - patologicznym ujściem nagromadzonych emocji, z którymi już dłużej nie potrafimy żyć.
Czy nie jest przypadkiem tak, że utarte schematy pomagają nam jedynie przetrwać? Ułatwiają przewegetować kolejne dni, jednak w najmniejszym stopniu nie niwelują uwierających nas bolączek? W rzeczywistości one nadal w nas tkwią, tylko z biegiem czasu mniej intensywnie dają o sobie znać.
(...) nie można w równym stopniu nienawidzić. Dzielimy krzywdy, klasyfikujemy je według własnych kryteriów. Są takie, które z łatwością przełykamy i szybko puszczamy w niepamięć, ale są też takie, które nas kształtują, które skutecznie zaburzają właściwe postrzeganie siebie. Spoglądanie na świat przez pryzmat otwartych, jątrzących się w nas ran wyniszcza jeszcze bardziej.
W życiu często ulegamy zgubnemu złudzeniu kontroli. To dlatego kiedy rzeczywistość rozjeżdża się z naszymi oczekiwaniami, jesteśmy tak bardzo zaskoczeni. Los zastaje nas z nisko opuszczoną gardą i uśpioną czujnością, a rzeczywistość dramatycznie rzadko stosuje taryfę ulgową, wręcz stroni od niej, lubi rzucać nam największe kłody pod nogi.