cytaty z książki "Dzienniki gwiazdowe II"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- Ludzie nie pragną nieśmiertelności - podjąłem po chwili. - Nie chcą tylko, po prostu, umierać. Chcą żyć, profesorze Decantor. Chcą czuć ziemię pod nogami, widzieć chmury nad głową, kochać innych ludzi, być z nimi i myśleć o tym. Nic więcej. Wszystko, co zostało powiedziane ponad to, jest kłamstwem. Nieświadomym kłamstwem.
Opuściwszy altanę, jakiś czas przyglądałem się łabędziom. Obok mnie jakiś dziwak rzucał im pocięte kawałki drutu. Powiedziałem, że łabędzie nie jadają tego.
- Nie zależy mi na tym, by go jadły - odparł, kontynuując swą czynność.
- Ale mogą się udławić, byłaby szkoda - rzekłem.
- Nie udławią się, bo drut tonie. Jest cięższy od wody - wyjaśnił rzeczowo.
- Więc po co pan go rzuca?
- Bo lubię karmić łabędzie.
- Przez jakiś czas próbowaliśmy tej metody [...] ale nie dała rezultatów.
-Przepraszam, jakiej metody?
- No, zalepiliśmy tę część wszechświata i ignorowaliśmy jej istnienie, ale to nie pomogło.
Nie należy spychać wszystkiego na Pana Boga. A już astrofizyk na pewno nie powinien być takim spychaczem...
On chciał filozofować, to znaczy być Bogiem, bo cóż innego oznacza w końcu filozofia, jeśli nie chęć zrozumienia wszystkiego w stopniu większym, aniżeli umożliwia to nauka! Filozofia chce odpowiedzieć na wszystkie pytania, właśnie jak jakiś Bóg.
Nic nie jest zbędne w zakresie tego, co konieczne.
Co do mnie, rozumowałem następująco: świat jest, jaki jest, a ludzkość zachowuje się, jak się zachowuje, ponieważ wszystko to powstało sposobem przypadkowym, więc byle jakim, z okazji naruszenia praw fundamentalnych. Wystarczy zastanowić się chwilę, aby dojść do wniosku, że przy takich warunkach mogło być nawet jeszcze gorzej! Decydowała przecież loteria – skoro „Stwórcą” był f l u k t u a c y j n y k a p r y s n i c o ś c i, która potwornie i koszmarnie zadłużyła się, rozdymając bez sensu i planu metagalaktyczną bańkę!