cytaty z książek autora "Hannibal Smoke"
Tłem dla słynnego pijaństwa breslauerów (...) była nie tylko nadzwyczajna, rozrywkowa oferta lokalnego browarnictwa. Także ostrożność po sześciu wielkich epidemiach cholery. W przeciwieństwie do wody ze studni i rzek warzone piwo było po prostu bezpieczne. Zasypanie kanału ściekowego Czarnej Oławy i budowa wodociągów przyczyniła się wprawdzie do poprawy sytuacji, ale warunki higieniczne w ciasnym i przeludnionym Breslau wciąż były złe. Pod względem śmiertelności miasto zaliczano do europejskiej czołówki.
Pod względem zażartości i brutalności walki o Breslau niejednokrotnie przywodzą na myśl znacznie większą bitwę stalingradzką, pisali Norman Davies i Roger Moorhouse. Ludzki bilans bitwy o Breslau to wedle oficjalnych danych 80 tysięcy zabitych cywilów, 6 tysięcy zabitych i 23 tysiące rannych żołnierzy niemieckich oraz 8 tysięcy zabitych i 57 tysiecy rannych żołnierzy sowieckich.
15 września 1953 roku w "Słowie Polskim" najmniejszą czcionką i bez tytułu wydrukowano zdawkową informację: "Wielki gmach przy ul. Wita Stwosza i pl. Dzierżyńskiego, przeznaczony na siedzibę MRN, nie będzie remontowany, lecz rozbierany, gdyż okazało się, że remont kosztowałby o 5 milionów drożej, niż zbudowanie nowego budynku".
To wszystko. Jakby chodziło o zgubionego psa. A przecież "wielki gmach" to monumentalny, jeden z najpiękniejszych we Wrocławiu budynek Poczty Głównej. Pomimo zniszczeń nadawał się do odbudowy. Zdecydowano jednak, że ma większą wartość jako stos cegieł wysłany do Warszawy.
W 1959 roku rezydencja zachowana była jeszcze w 80%, do lat 70. przetrwał wystrój wewnętrzny, sklepienia i ozdobne kafle, dwie dekady później istniała już tylko zniszczona wieża i zagruzowane strzępy murów obwodowych rezydencji.