Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jak każdy samotnik wymyślałem rzecz jasna własne zabawy. W berka grało się trudno.

I tak wszyscy mamy przejebane. Warto o tym pamiętać.

Bywają noce gdy wilki milczą i tylko księżyc wyje.

Niektórzy próbują obwiniać o przemoc w naszym kraju filmy i telewizję. Co za poroniony pomysł! Na długo zanim pojawiły się filmy i telewizja, amerykanie wymordowali miliony indian, zniewolili miliony czarnych, wyrżnęli siedemset tysięcy swoich braci w rodzinnej rozróbie oraz stworzyli społeczeństwo o najwyższym wskaźniku morderstw w historii świata. Nie obwiniajcie Sylvestra Stallone.

Brutalne kradzieże samochodów, napady rabunkowe na sklepy, snajperzy, wtargnięcia do domów, napaści na staruszki wracające z banku, branie zakładników, zabarykadowania, morderstwa popełniane z samochodu, morderstwa na przypadkowych przechodniach, morderstwa na kierowcach, bomby domowej roboty, bomby wysyłane pocztą. Kurwa mać! Kiedy byłem dzieckiem, nie słyszało się o takich fajowskich przestępstwach. Mieliśmy tylko zwykłe napaści i morderstwa. Mam poczucie, że zostałem z czegoś ograbiony.

Nie obchodzi mnie również, że żona jakiegoś sportowca urodziła dziecko. Nie obchodzi mnie, jak ona się czuje, jak czuje się dziecko, ile dziecko waży i jak bachor ma na imię. Co to ma wspólnego ze sportem? Przestańcie mnie zanudzać!

Gdybyście nie znali pojęcie snu i zobaczyli go w filmie science fiction, uznalibyście go za dziwactwo. Opowiadalibyście potem wszystkim znajomym: "Mają tam takich ludzi, rozumiecie? I oni tak sobie łażą przez cały dzień. Wszystko wygląda normalnie, ale raz na dobę, zazwyczaj po zmroku, kładą się na specjalnych platformach i tracą przytomność. Niemal całkowicie przestają funkcjonować, tylko w głębi umysłu przeżywają przygody i doświadczają rzeczy, które byłyby całkowicie nieprawdopodobne w realnym świecie. Leżą tak, całkowicie bezbronni i narażeni na atak nieprzyjaciół, i tylko od czasu do czasu zmieniają nieco pozycję. A gdy jedna z takich myślowych przygód stanie się zbyt realistyczna, podrywają się z krzykiem. Chwilę później cieszą się, że odzyskali przytomność. Potem wypijają ogromne ilości kawy".