cytaty z książek autora "Annabelle Copenhay"
Moje życie, patrząc z boku mogłoby wydawać się niemal idealne. Dziecko z zamożnej, wykształconej rodziny. Od najmłodszych lat rodzice zapewniali mi i dbali o wszystko.
Co runie? Nie wiem. Po prostu miałam wrażenie, że całe życie zacznie się jeszcze bardziej walić, a ja nie będę mogła nic zrobić, utrzymać nad tym kontroli.
To było dla mnie okrutne, no, bo jak można żyć świadomie z zaburzeniami odżywiania, które niszczą Ci życie, z których tak bardzo chcesz się wyleczyć. Nie mogłam, nie chciałam zaakceptować tego, bo choroba niszczyła mi życie. Wiele razy próbował mi coś pokazać, uświadomić, ale ja widziałam, tylko złe rzeczy. Jak mogłam z tą chorobą żyć świadomie? To było nie do pomyślenia.
Cierpienie jest elementem życia, tak samo jak radość i jeśli chcę całą swoja energię skierować na to, żeby nie doświadczyć cierpienia to tracę czas.
Bogu nie opiera się na uczuciu, ale na świadomym wyborze, to jest akt woli. Z czasem zobaczysz że wytrwałe, codziennie wybieranie Jego spojrzenia odmienia Twoje życie, że staje się ono lepsze, a to zapewne urodzi w Tobie uczucie do Boga, uczucie dziękczynienia, miłości, może jeszcze jakieś. Może Ci to pomoże.
Chrześcijanin całe swoje życie odnosi do Jezusa. To jest droga, którą kroczy i chce kroczyć. Prawdziwym cierpieniem jest brak Boga, prawdziwym szczęściem jest Jahwe. Można mieć poczucie szczęścia, ale być głęboko nieszczęśliwym.
Wiem, jaki jest Bóg i zaczynam dostrzegać jego obecność, zaczynam go czuć i to czucie jest bardziej związane jest z wiedzą. Wiara to nie tania uczuciowość.
Wczoraj nastąpiła kumulacja uczuć, rozryczałem się poczułem ulgę… Obudziłem się z poczuciem smutku i chyba znów za chwile będę ryczał,… A wydawało mi się, że jestem twardy. To wszystko dlatego, że mam w głowie ciebie, wszystko w związku z Tobą, widzisz… wiem, że to niemożliwe, ale chciałbym, żebyś też napisałam mi, że nie możesz beze mnie żyć, byłoby mi wtedy łatwiej...
Usłyszałam, że skoro z mojej choroby może nie da się wyleczyć, to będę musiała ją zaakceptować i nauczyć się z nią żyć. To było dla mnie okrutne, no, bo jak można żyć świadomie z zaburzeniami odżywiania, które niszczą Ci życie, z których tak bardzo chcesz się wyleczyć. Nie mogłam, nie chciałam zaakceptować tego, bo choroba niszczyła mi życie. Wiele razy próbował mi coś pokazać, uświadomić, ale ja widziałam, tylko złe rzeczy. Jak mogłam z tą chorobą żyć świadomie? To było nie do pomyślenia.