rozwiń zwiń

Stephen King na dużym ekranie – „Doktor Sen” już od piątku w kinach

LubimyCzytać LubimyCzytać
14.11.2019

Choć premiera „Doktora Sen” w Polsce odbędzie się w ten piątek, widzowie za oceanem mieli już okazję wybrać się do kin na najnowszą adaptację książki Mistrza Grozy. Pozytywne recenzje są zachętą również dla polskich fanów pisarza oraz dla tych, którzy z historią Danny'ego i jego daru zwanego lśnieniem spotkają się po raz pierwszy.

Stephen King na dużym ekranie – „Doktor Sen” już od piątku w kinach

Reżyser filmu Mike Flanagan jest oddanym fanem prozy Stephena Kinga. Na ekrany przeniósł już inną książkę pisarza – „Grę Geralta”. Mistrz Grozy współpracował z twórcami i brał udział w procesie powstawania filmu czerpiącego z książkowej wersji „Lśnienia” oraz jej kontynuacji – „Doktor Sen”

Jak podkreśla reżyser, „Doktor Sen” to największe przedsięwzięcie, nad którym przyszło mu pracować. Nie jest to zwykły film, lecz obraz, który nawiązuje do swojego poprzednika – dzieła Stanleya Kubricka, zaliczanego do kanonu filmowego. „Doktor Sen” to kontynuacja „Lśnienia”. Akcja dzieje się 40 lat po zakończeniu wydarzeń, w których uczestniczyli Jack i Wendy Torrance (grani przez Jacka Nicholsona i Shelley Duvall). W tej współczesnej historii bohaterem jest ich syn Danny, dziś już dorosły mężczyzna, który musi uporać się z koszmarami dzieciństwa. 

Obejrzałem „Lśnienie” gdy byłem na to za młody, miałem pewnie z 10 lat. Bardzo to na mnie wpłynęło – mówi reżyser „Doktora Sen”. – Obejrzałem go w domu kolegi, pomimo zakazu moich rodziców, co sprawiało, że seansowi towarzyszył jeszcze większy strach, a jednocześnie frajda. Poznałem film jeszcze zanim sięgnąłem po książkę, mimo że już wtedy byłem zapalonym czytelnikiem zatapiającym się w książkach Stephena Kinga. Obejrzenie „Lśnienia” pozwoliło mi dostrzec możliwości, jakie stwarza thriller psychologiczny, a także napięcie, jakie może wywoływać.  

Mały Danny 40 lat później

Główną rolę w filmie otrzymał Ewan McGregor. Jak mówi reżyser, „wybranie aktora do roli Dana stanowiło wyzwanie – jak zresztą wszystko w  tym filmie – ponieważ musieliśmy prosić go, by odgrywał postać osoby, którą każdy z nas, widzów, od dawna pamiętał. Nikt natomiast nie wiedział, jak mógłby wyglądać dorosły Dan – oczywiście poza Stephenem Kingiem – choć każdy miał swoje wyobrażenia na ten temat”.

Sam Ewan McGregor podkreśla, że do wzięcia udziału w przedsięwzięciu skłoniła go postać głównego bohatera.

Myślę, że nawet bardziej niż stanowiąca źródło książka oraz film Kubricka pociągała mnie historia Danny'ego i to, że sięgnął prawdziwego dna. To była okazja, aby przedstawić na ekranie proces wychodzenia z choroby alkoholowej – coś, czego wcześniej nie miałem okazji pokazać widzom. Naprawdę mnie to zainteresowało.

A czy aktor czytał książki słynnego pisarza? „Bardzo podobał mi się «Doktor Sen», którą to powieść przeczytałem po tym, jak otrzymałem scenariusz. Potem wróciłem jeszcze do lektury „Lśnienia”, które również uważam za świetną książkę. Dla mnie, jako aktora, to naprawdę wspaniałe móc być częścią tak niezwykłej historii”.

Ci, którzy żerują na lśnieniu niewinnych

Jedną z ważniejszych ról odgrywa Rebecca Ferguson. Jej postać to Rose the Hat, która przewodzi gangowi wyrzutków zwanemu Prawdziwym Węzłem. „Nie jest ona zwykłym czarnym charakterem, ponieważ wszystkie jej decyzje – które niosą ze sobą oczywiście straszne konsekwencje – podejmuje, kierując się miłością do swojej grupy”, podkreśla aktorka znana z „Dziewczyny z pociągu” i „Mission Impossible”. Członkowie kultu Prawdziwego Węzła polują na tych, którzy otrzymali dar lśnienia, w tym na małą Abrę, której Dan stara się pomóc.

 Zdaniem Ferguson „Doktor Sen” to nie tylko świetny horror, lecz także film, który nie zostanie przyćmiony przez słynnego poprzednika, wyreżyserowanego przez Stanleya Kubricka. 

Mike [reżyser filmu – przyp. red.] doskonale rozumie reguły rządzące tym gatunkiem filmowym. Chodziło nie tylko o łatwe stworzenie strasznego filmu, ponieważ kroczył on ścieżką wytyczoną przez obraz, który widzowie wciąż pamiętają i do czego będą jego film przyrównywać. Stworzona przez niego ekranizacja ma swoją własną tożsamość. Mike zdołał subtelnie, z wdziękiem, uhonorować dzieło Kubricka i połączyć z nim własny film, a jednocześnie stworzył kontynuację książki Stephena Kinga.

„Doktor Sen” w kinach w całej Polsce już od 15 listopada.

Fot. otwierająca © 2019 WARNER BROS. ENTERTAINMENT INC.

Artykuł sponsorowany


komentarze [1]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 14.11.2019 13:18
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post