„Żar” – fenomenalny, bo nieoczywisty debiut. Weronika Mathia i literacki świat zbrodni

Marcin Waincetel Marcin Waincetel
06.09.2023

Wydawać by się mogło, że polski rynek literackiej zbrodni jest już dostatecznie nasycony, że nie ma w nim miejsca dla debiutantów. Jednak nieustanna fala popularności gatunku sprawia, że pojawiają się nowi twórcy i nowe twórczynie. Weronika Mathia, autorka powieści „Żar”, wykorzystała doskonałą znajomość konwencji, nadając swojej książce nieoczywisty i oryginalny styl. Tytuł ukazał się dzięki staraniom wydawnictwa Czwarta Strona.

„Żar” – fenomenalny, bo nieoczywisty debiut. Weronika Mathia i literacki świat zbrodni Materiały Wydawnictwa Czwarta Strona

Nasi bliscy potrafią kłamać, raniąc najdotkliwiej – nie tylko innych, ale również samych siebie. Dlaczego? Co sprawia, że tak łatwo tworzymy iluzję szczęścia? Co jest źródłem naszego strachu, który ostatecznie może doprowadzić do prawdziwej tragedii?

Zastanawia się nad tym Weronika Mathia, autorka debiutanckiej powieści „Żar”, w której doskonale skrojona intryga spod znaku zbrodni łączy się z refleksyjną historią przynależącą do obyczajowego dramatu. I choć jest to pierwsza książka w dorobku początkującej autorki, to trudno w tym przypadku mówić o fabularnych niedociągnięciach. „Żar” wyróżnia się formą, stylem i bardzo nieoczywistą wymową.

Weronika Mathia – nowe nazwisko na literackiej scenie zbrodni

Weronika Mathia, autorka powieści „Żar”, użyła kiedyś bardzo sugestywnego opisu swojej działalności: „Wysyłam słowa w świat. Może kilka złapiesz?”. Zawodowa etykieta, którą można znaleźć na jednej z platform, określa w pewien sposób styl i charakter twórczyni. Dziennikarka, copywriterka, autorka. Współzałożycielka Kuźni Bestsellerów – szkoły kreatywnego pisania. „Żar” to wynik twórczych poszukiwań, artystycznych eksperymentów, a wreszcie bardzo świadomej gry z gatunkowym wzorcem powieści kryminalnej, w której niezwykle ważną częścią całości są psychologia postaci, określone relacje i osobowości bohaterów.

„Żar”, czyli piekło relacji, trauma z dawnych lat

Zgodnie z tytułem przenosimy się w bardzo gorący, letni czas, gdy z nieba leje się dotkliwy żar. Ale wysoka temperatura łączy się również z określonymi emocjami i temperamentem. Poznajemy Lenę, zwyczajną dziewczynę – wrażliwą, świadomą, poszukującą spełnienia – która decyduje się na bardzo osobiste wyznanie wobec chłopaka o imieniu Rafał. Gorące uczucia rozpalają jednak płomień, doprowadzając do tragedii.

Choć brzmi to jak niedorzeczny koszmar – mężczyzna decyduje się odebrać sobie życie. Taka trauma musi odcisnąć trwałe piętno na psychice kobiety, o czym przekonuje Weronika Mathia. „Żar” jest w wymiarze symbolicznym próbą poradzenia sobie z dawnymi grzechami, wyjściem z piekła relacji, odkupieniem sumienia. Ale nie tylko. Bo przecież zbrodnia niejedno ma imię.

Makabryczna tragedia, która wpływa na czystość sumienia

Dlaczego na świecie dochodzi do tragedii? Czy to wynik działania fatum? Zły los? A może jest to po prostu mroczny rozdział zapisany w księdze przeznaczenia, którego autorem jest człowiek? Takie rozważania podsuwa nam autorka powieści „Żar”. Odpowiedzi nie są oczywiście jednoznaczne. Natomiast mroczne wydarzenia z przeszłości Leny Potockiej odcisnęły się również na teraźniejszości.

Niemalże analogiczną sytuację – miłosny zawód zwieńczony przerażającą tragedią – przeżywa bowiem dwadzieścia lat później syn kobiety, którego dziewczyna odbiera sobie życie. Ostateczny akt za każdym razem odbył się w tym samym miejscu i stanowi ono de facto wspólny mianownik zbrodni. Weronika Mathia w mistrzowski sposób określiła dramaturgię, wpisując w nią obyczajowy sekret, który stanowi jedną z wielu interpretacyjnych warstw powieści „Żar”.

Miejsce narodzin zła – „Żar” jako powieść o tajemnicach zbrodni

Na życie człowieka wpływają oczywiście czas, konkretni ludzie, których spotykamy na swojej drodze, a także miejsca. Niekiedy arkadyjskie, przywołujące bezpieczeństwo i spokój, innym razem zwiastujące nieszczęście. Tak było właśnie w przypadku opuszczonego domu, w którym doszło do samobójstw. Czy miejsce opisane w „Żarze” jest nawiedzone? Czy kryminalna powieść łączy się z konwencją grozy? Autorka prowokuje do takich pytań, kreśląc zresztą bardzo sugestywny obraz miejsca naznaczonego tajemnicą.

Kiedy między Wilgami a Górskiem mijała nawiedzony dom, mimowolnie spięła mięśnie. To miejsce przywoływało złe wspomnienia. (…) Budynek przypominał zjawę z przeszłości. Zaniedbaną kobietę, która od lat nie przeglądała się w lustrze….

Choć powyższy opis może być wskazówką w sprawie gatunkowej klasyfikacji powieści, to są to tylko pozory, które w mistrzowski sposób stwarza Weronika Mathia. Bo „Żar” to opowieść o utraconym spokoju duszy, potędze natury i będącej w kontrze do niej cywilizacji, a wreszcie o dramatycznych losach bohaterów, których łączy nie tylko miejsce, ale również tragedia i tajemnica. Książkę traktować można jako arcyciekawe, niezwykle wciągające spojrzenie na sekrety zbrodni – prawdziwej i symbolicznej. Znajdziemy w niej spiski, intrygi i sojusze, które prowadzą do nieoczywistych rozstrzygnięć.

Poszukiwanie spokoju, szczęścia i prawdy

Chyba każdy czytelnik opowieści spod znaku zbrodni oczekuje odpowiedniego napięcia, możliwości spojrzenia na daną sprawę z określonej perspektywy, ale też utożsamienia się z konkretnymi bohaterami. Wszystko to zostało zapisane w powieści „Żar”. Mamy zatem Lenę Potocką, która szukając syna, musi uporać się z traumą. Na pierwszym planie pojawia się także aspirant Jakub Zommer, który stara się rozwiązać sprawę – odkryć prawdę, dotrzeć do mordercy siostrzenicy, stając się symbolem sprawiedliwości. Choć nie tylko. Bo każdy z nas skrywa określone sekrety, wrażliwość, reprezentuje własne interesy.

I tak też zarówno Potocka, jak i Zommer będą zmuszeni do walki z wewnętrznymi demonami i do konfrontacji z sekretami, które wiążą się z życiem bliskich. A to dopiero początek opowieści o namiętnościach, poszukiwaniu prawdy, spokoju i szczęścia. Choć dla każdego znaczyć to może coś innego, co sugeruje autorka książki. „Żar” to powieść doskonale opracowana kompozycyjnie – echo przeszłości łączy się w niej z kryminalną rozgrywką współczesności. Warsztatowa sprawność, bardzo subtelny język, niezwykłe stopniowanie napięcia i bohaterowie, których można zrozumieć, mimo że skrywają sekrety – oto elementy, które sprawiają, że „Żar” zdecydowanie wybija się na tle polskich debiutantów ze świata literackiej zbrodni.

O autorce

Weronika Mathia: dziennikarka, copywriterka, politolożka. Współzałożycielka szkoły kreatywnego pisania – Kuźni Bestsellerów. Dwukrotna laureatka konkursu na opowiadanie w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminalnego we Wrocławiu. Uwielbia przeprowadzki. Obecnie mieszka z mężem i trójką synów w Iławie. Marzy o apartamencie w klimatycznej kamienicy we Włoszech, gdzie w przerwach od pisania będzie pić kawę, wino, jeść gelato i spać wtedy, gdy ma na to ochotę

Chcesz kupić „Żar” w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw alert LC dla tej książki!

Książka jest już dostępna w sprzedaży online.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.


komentarze [3]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Lis Gracki - awatar
Lis 08.09.2023 10:44
Bibliotekarz

To się zapytam... na czym polega nieoczywistość debiutu? Co oznacza, że nadała książce "nieoczywisty styl" czy "nieoczywistą wymowę"?

Nieoczywiste rozstrzygnięcia to z pewnością takie, które wymagają uzasadnienia, budzą wątpliwości. To oczywiste... ale "nieoczywistość debiutu"?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dziadoszan  - awatar
Dziadoszan 08.09.2023 14:32
Czytelniczka

Reklamowy bełkot LC. Ale, jak widać, działa, bo zwróciłeś uwagę na tekst.
Swoją drogą, ileż pogardy trzeba mieć dla czytelników, żeby fundować im takie rzeczy. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Marcin Waincetel - awatar
Marcin Waincetel 06.09.2023 14:30
Oficjalny recenzent

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post