rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Chyba najgorsza część z serii, czytając ją miałam odczucia, jak przy oglądaniu czegoś w stylu telewizyjnej telenoweli.
Sama zagadka kryminalna nie jest taka zła, choć w pewnych momentach wydaje się być nudna. Jednak to, co mnie rozczarowało to wątki obyczajowe. Jest ich zbyt dużo, autorka zamiast wybrać kilka z nich i poprowadzić sprawnie do końca rzuca czytelnikowi króciutkie fragmenty, które właściwie ani nie wnoszą nic ciekawego do samych wątków, ani ich porządnie nie zakańczają.
Irytowało mnie to, co autorka zrobiła siostrze Eriki. Doszło do tego, że zaczęłam mieć dość jej problemów, jest tego stanowczo za dużo.
Reszta wątków niezakończona, najbardziej rozczarował mnie ten z Madeleine. Natomiast zakończenie wątku z przeszłości było po prostu głupie i bezsensowne.
Kolejna irytująca rzecz, to powtórzenia. Wzmianki o tym, jakie programy oglądają mieszkańcy Fjällbacki, co jedzą, robią, gdzie kupują meble - to wszystko już było. Ktoś, kto czyta serię tom po tomie, zna to już na pamięć. Ileż można pisać o cynamonowych bułkach, Bolibompie i meblach z Ikei?
Mam mieszane uczucia i nie wiem, czy sięgać po następną książkę z tej serii. Wyraźnie widać, że autorce nie idzie już tak sprawnie, jak na początku, jakby pisała na siłę.

Chyba najgorsza część z serii, czytając ją miałam odczucia, jak przy oglądaniu czegoś w stylu telewizyjnej telenoweli.
Sama zagadka kryminalna nie jest taka zła, choć w pewnych momentach wydaje się być nudna. Jednak to, co mnie rozczarowało to wątki obyczajowe. Jest ich zbyt dużo, autorka zamiast wybrać kilka z nich i poprowadzić sprawnie do końca rzuca czytelnikowi...

więcej Pokaż mimo to