rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie czytam zwykle książek tego typu. Uważam, że otaczający nas świat jest wystarczająco "ponury", a książka jest drogą ucieczki z niego.

"Złe" w swojej surowej brutalności pokazało mi, że nie mam bladego pojęcia o "ponurości". Michał sprawił, że poczułem się bardzo źle, a to bardzo dobrze!

"Dziewczyna z sąsiedztwa" Ketchuma i "Złe" Chmielewskiego to ta sama półka pod względem jakości, emocji i tematyki.

Nie czytam zwykle książek tego typu. Uważam, że otaczający nas świat jest wystarczająco "ponury", a książka jest drogą ucieczki z niego.

"Złe" w swojej surowej brutalności pokazało mi, że nie mam bladego pojęcia o "ponurości". Michał sprawił, że poczułem się bardzo źle, a to bardzo dobrze!

"Dziewczyna z sąsiedztwa" Ketchuma i "Złe" Chmielewskiego to ta sama półka pod...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Keller" jest dokładnie taką książką po jaką chętnie sięgam po kilkunastogodzinnym dniu pracy - lekką, łatwą i przyjemną, która zabiera mnie z szarego tu i teraz, w kolorowe "daleko, daleko stąd, w odległej galaktyce".

Jedyne co mi się nie podoba to długość... skończyła się za szybko, a ja bym chętnie jeszcze z Ianem Kellerem spędził trochę czasu.

Nic na to nie poradzę, ale bardzo lubię styl pisania i książki Marcina Jamiołkowskiego. Jako jeden z nielicznych polskich autorów potrafi zabrać mnie w sentymentalną wycieczkę w czasie, kiedy siedziałem z opadnięta szczęką na "Gwiezdnych Wojnach", "Indiana Jones" czy innym filmie przygodowym.

Obok "Niebiańskich pastwisk" Pawła Majki, najlepsza polska space opera w tym roku.

"Keller" jest dokładnie taką książką po jaką chętnie sięgam po kilkunastogodzinnym dniu pracy - lekką, łatwą i przyjemną, która zabiera mnie z szarego tu i teraz, w kolorowe "daleko, daleko stąd, w odległej galaktyce".

Jedyne co mi się nie podoba to długość... skończyła się za szybko, a ja bym chętnie jeszcze z Ianem Kellerem spędził trochę czasu.

Nic na to nie poradzę,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie chciałem wierzyć, ale po przeczytaniu cyklu Oko Jelenia uwierzyłem!
Istnieje gatunek moher fantasy! Niestety dla autora ja beretu nie noszę.

Nie chciałem wierzyć, ale po przeczytaniu cyklu Oko Jelenia uwierzyłem!
Istnieje gatunek moher fantasy! Niestety dla autora ja beretu nie noszę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Meekhan z lekka zapachniał Malazem, ale dla mnie to nie problem :)

Meekhan z lekka zapachniał Malazem, ale dla mnie to nie problem :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie odkrycie 2010 roku.

Jak dla mnie odkrycie 2010 roku.

Pokaż mimo to