Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zwierzoczłekoupiór to przykład książki, w której nie wolno otwierać ostatniej strony przedwcześnie. Należy dojść do niej "drogą naturalną". Powieść przypomina szalony kołowrotek, który w pewnym momencie staje i rujnuje ocenę czytelnika, jaką ten wypracował sobie w miarę rozwoju akcji. Ciągła zmiana sytuacji bohaterów przypomina nieco konwencję senną, jednak jest od niej bardziej realistyczna, mimo zawsze obecnych elementów rodem z baśni. Jak na baśń, jest jednak zbyt gorzka i dlatego jej miejsce powinno się plasować gdzieś pośrodku, pomiędzy literaturą młodzieżową, prozą psychologiczną, a baśnią właśnie. Morał ukryty między linijkami tej przewrotnej i niełatwej do zgryzienia książki brzmiałby mniej więcej tak: Nigdy nie oceniaj niczego - nagle możesz to dostrzec obrócone do góry nogami. I co wtedy zrobisz?

Zwierzoczłekoupiór to przykład książki, w której nie wolno otwierać ostatniej strony przedwcześnie. Należy dojść do niej "drogą naturalną". Powieść przypomina szalony kołowrotek, który w pewnym momencie staje i rujnuje ocenę czytelnika, jaką ten wypracował sobie w miarę rozwoju akcji. Ciągła zmiana sytuacji bohaterów przypomina nieco konwencję senną, jednak jest od niej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to