(...) Zwycięska w naszym świecie "rasa panów" również wymyśliła perswazyjny, bardzo silny i potrafiący kształtować społeczeństwo narkotyk. Jest to jeden z pierwszych wysoce zaawansowanych technologicznie narkotyków, wprowadzających konsumenta w odmienną rzeczywistość poprzez bezpośrednie oddziaływanie na jego zmysły. Na dodatek bez ingerencji jakichkolwiek substancji chemicznych w układ nerwowy człowieka! Mam tu, rzecz jasna, na myśli telewizję.
W dziejach ludzkości nie było jeszcze używki, który by rozpętała wokół siebie tak gwałtowną, religijną histerię. Nie było też żadnej religii, która w tak krótkim czasie zyskałaby tylu wiernych.
Prawdopodobnie, najbliższa telewizji, pod względem mocy uzależnienia i umiejętności przekształcenia ludzkiego życia, jest heroina. Heroina spłaszcza obraz świata. Pod wpływem heroiny nic nie jest ani gorące ani zimne. Ćpun przygląda się światu z całkowitą obojętnością. Nic go nie rusza. Złudzenie, że ma się kontrolę nad biegiem rzeczy przypomina wiarę telewidza, że to, co widzi na ekranie, musi "rzeczywiście" dziać się gdzieś na świecie. (...) Telewizja, choć nie uzależnia pod względem chemicznym, jest równie uzależniająca i fizjologicznie niszcząca jak wszystkie pozostałe narkotyki.
Tak jak narkotyki i alkohol, telewizja przenosi swego konsumenta poza świat realny, w przyjemny i bierny stan umysłu. Program telewizyjny, podobnie jak "trip" wywołany narkotykami czy alkoholem, odgania wszelkie smutki i niepokoje, całkowicie absorbując uwagę człowieka. (...)
Telewizja jest ze swej natury narkotykiem dominacyjnym par excellence. Dzięki kontroli nad treścią przekazów, ich jednorodnością i powtarzalnością w sposób nieuchronny staje się narzędziem zniewolenia, manipulacji i prania mózgu. (...)".
(...) Zwycięska w naszym świecie "rasa panów" również wymyśliła perswazyjny, bardzo silny i potrafiący kształtować społeczeństwo narkotyk. Jest to jeden z pierwszych wysoce zaawansowanych technologicznie narkotyków, wprowadzających konsumenta w odmienną rzeczywistość poprzez bezpośrednie oddziaływanie na jego zmysły. Na dodatek bez ingerencji jakichkolwiek substancji chemicznyc...
Rozwiń
Zwiń