-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2019-11-06
2019-11-06
Nie będę ukrywać, że uwielbiam twórczość Pilipiuka i jestem w stanie powiedzieć że jego utwory mnie zmieniły. Ktoś kiedyś rzekł, że czytelnik przeżywa tysiąc żyć przed własną śmiercią i faktycznie coś w tym jest.
Klimaty opowieści są nie do podrobienia, pomysły to jakiś kosmos, naprawdę trzeba żyć w innym świecie, by wpaść na co takiego! Bez skrupułów stawiam najwyższe noty wszystkim zbiorom, chociaż "Czerwona Gorączka" jest moim faworytem, mimo, że nie zawiera mojego ulubionego wątku- Roberta Storma. Jest tam za to masa luźnych pomysłów, które wyegzekwowane zostały prima sort. Nieco przynużyło mnie "Po drugiej stronie", ale po przeczytaniu "Hitlera w szklanej kuli" z "Reputacji" nabrało to trochę więcej koloru dla mnie.
Zbiory mają w sobie cygańską magię, zapach tytoniu do fajki, a czasami między stronami przewinie się stare carskie a to zdjęcie, a to jakaś notka. Czytelnik wpada w świat antyków starych historii i legend jak kamień w wodę, by już nigdy nie spojrzeć na starą alejkę i zrujnowaną kamienicę tak samo.
Nie będę ukrywać, że uwielbiam twórczość Pilipiuka i jestem w stanie powiedzieć że jego utwory mnie zmieniły. Ktoś kiedyś rzekł, że czytelnik przeżywa tysiąc żyć przed własną śmiercią i faktycznie coś w tym jest.
Klimaty opowieści są nie do podrobienia, pomysły to jakiś kosmos, naprawdę trzeba żyć w innym świecie, by wpaść na co takiego! Bez skrupułów stawiam najwyższe noty...
Ajajaj już nawet nie mam co pisać o tych zbiorach opowiadań- w zasadzie za każdym razem odczuwam to samo, w każdej jest opowiadanie, które mocno wbije mi się w pamięć i zrobi na mnie ogromne wrażenie- w tym wypadku był to tytułowy "Litr ciekłego ołowiu" i szczególnie końcówka, gdzie młody chłopiec podaje Stormowi gazetę- unikalną, drukowaną w starym stylu, której będzie otrzymywał dożywotnią prenumeratę. Z pewnego powodu, nad którym nie będę się tu rozwodzić, do tej pory stoi mi przed oczami to, jak Robert zamartwia się nad swoim związkiem z Martą, a następnie otrzymuje coś z przeszłości- ze świata w którym się odnajduje lepiej niż w tym w którym żyje.
Ajajaj już nawet nie mam co pisać o tych zbiorach opowiadań- w zasadzie za każdym razem odczuwam to samo, w każdej jest opowiadanie, które mocno wbije mi się w pamięć i zrobi na mnie ogromne wrażenie- w tym wypadku był to tytułowy "Litr ciekłego ołowiu" i szczególnie końcówka, gdzie młody chłopiec podaje Stormowi gazetę- unikalną, drukowaną w starym stylu, której będzie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to