rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Ach, ten Filip! Co to była za historia. Minęło już trochę czasu, odkąd przeczytałam tę książkę, ale nadal mam ją gdzieś z tyłu głowy i chyba tak już zostanie. Nie zliczę, ile razy jak głupia szczerzyłam się do jednych zdań, żeby zaraz przy kolejnych czuć realny niepokój o losy tytułowego bohatera.
Postaci tworzą tę historię. Wydaje mi się ogromną umiejętnością wykreować tak szeroki wachlarz różnorodnych bohaterów, spośród których nawet ci drugoplanowi są „jacyś”. Mają charakter i nie stanowią jedynie tła. Ośmieliłabym się nawet o stwierdzenie, że Filip i jego przygody to jedno, ale ostatecznie w moim przypadku to Bebzon i Skóra byli tymi, którym oddałam serce :D
Zaskoczyło mnie, z jaką masą przemyśleń zostawiła mnie ta historia, bo przecież wydawała się czymś tak niesamowicie lekkim i przyjemnym. Niemniej jednak uważam, że ma do przekazania coś naprawdę wartościowego. To trochę tak, jakby ktoś powiedział młodszej mnie: Hej, to w porządku próbować nowych rzeczy, to w porządku popełniać błędy i się mylić. Jesteś odpowiedzialna za swoje decyzje, a ryzyko istnieje zawsze. Czasami coś nie pójdzie po twojej myśli, bo życie właśnie takie jest – słodko-gorzkie. Ale jeśli nie spróbujesz, nie przeżyjesz ani rozczarowania, ani przygody, a czy przygoda nie jest jednak warta podjęcia ryzyka?
Chyba właśnie za to tak Filipa uwielbiam.

Ach, ten Filip! Co to była za historia. Minęło już trochę czasu, odkąd przeczytałam tę książkę, ale nadal mam ją gdzieś z tyłu głowy i chyba tak już zostanie. Nie zliczę, ile razy jak głupia szczerzyłam się do jednych zdań, żeby zaraz przy kolejnych czuć realny niepokój o losy tytułowego bohatera.
Postaci tworzą tę historię. Wydaje mi się ogromną umiejętnością wykreować...

więcej Pokaż mimo to