rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Nie bardzo wiem jak ocenić. Warsztatowo jak zwykle bardzo dobra, lekkie pióro, czyta się bardzo szybko, ale... No właśnie. Tytuł wskazuje na literaturę, treść jest głównie polityczna. I nie chodzi o to czy zgadzam się z Łysiakiem czy nie. Polityka nie interesuje mnie w ogóle. Chodzi o to, że jeśli piszemy o literaturze to nie wystarczy stwierdzić, że coś jest do bani, wypadałoby to jeszcze jakoś uzasadnić. I choć z wieloma obserwacjami Łysiaka dotyczącymi współczesnej literatury się zgadzam, to i tak nie potrafię przejść do porządku nad megalomanią autora. Po przeczytaniu książki można dojść do wniosku, że wszyscy są be, tylko autor cacy. Wszyscy współpracowali z bezpieką, jeden Łysiak się nie splamił.
Poza tym nie znoszę jak ktoś mówi o sobie w trzeciej osobie. Kojarzy mi się to z Lepperem, a w "Karawanie" jest to nagminne. I śmieszne, bo w którymś momencie autor płacze, że został kiedyś przyrównany do Leppera (przez Michnika bodajże - nie pamiętam).
Rozumiem, że autor ma pretensje, z pewnością w dużej mierze uzasadnione, za wykluczenie z życia medialnego (w mediach mainstreamowch w zasadzie nie istnieje), ale wylewanie swoich żali pod pretekstem podsumowania kondycji literatury polskiej najnowszej to po prostu nabieranie czytelnika. Taka książka powinna się ukazać pod tytułem "Żale Łysiaka do całego świata" lub zbliżonym.

Nie bardzo wiem jak ocenić. Warsztatowo jak zwykle bardzo dobra, lekkie pióro, czyta się bardzo szybko, ale... No właśnie. Tytuł wskazuje na literaturę, treść jest głównie polityczna. I nie chodzi o to czy zgadzam się z Łysiakiem czy nie. Polityka nie interesuje mnie w ogóle. Chodzi o to, że jeśli piszemy o literaturze to nie wystarczy stwierdzić, że coś jest do bani,...

więcej Pokaż mimo to