Advertisement
rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Historia Nie-Skończona” Mariusza Bylińskiego to literacka wędrówka. Spacer poza czasem, w magiczno-realny świat, w którym prawa natury wydają się złudzeniem. Narrator prowadzi subtelną grę i wodzi czytelnika za nos. Z jednej strony figury świętych w kościele rozprawiające o pokusach, ptak monologujący o karierze literata, nawet chrzęszczące gadanie żwirku, kierującego krokami porzucającego wszelkie zobowiązania Włóczęgi, z drugiej strony przekaz, że to wszystko jest realne, przeżyte przez narratora, a może nawet samego Autora. Z tej wędrówki i z kolekcjonowanych po drodze słów wyłania się obraz Człowieka, złożoności jego natury, jego mocy i niemocy wobec jedynej pewnej rzeczy w tym świecie-Nieskończoności, czy raczej Nie-skończoności. Dużo w tym obrazie autoironii i dystansu. Dużo charakterystycznej, błyskotliwej zabawy słowami i zaskakujących skojarzeń. Ta książka pozostawiła we mnie niedosyt. Niechętnie opuszczałam ten barwny świat i pomyślałam, że szkoda, że ta opowieść nie toczy się dalej. Choć „Historii Nie-Skończonej” nie można nazwać historią skończoną. Na szczęście zawsze można wrócić do opowieści starego Greka o duszy, albo do rozmowy o przemijaniu z Kobietą, spotkaną na szlaku na Musalę. I tych powrotów może być nie-skończenie wiele.

„Historia Nie-Skończona” Mariusza Bylińskiego to literacka wędrówka. Spacer poza czasem, w magiczno-realny świat, w którym prawa natury wydają się złudzeniem. Narrator prowadzi subtelną grę i wodzi czytelnika za nos. Z jednej strony figury świętych w kościele rozprawiające o pokusach, ptak monologujący o karierze literata, nawet chrzęszczące gadanie żwirku, kierującego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy wakacje to czas, kiedy można zapomnieć o sumieniu? Odpocząć od wyboru pomiędzy dobrem a złem. Nie ponosić konsekwencji kroków postawionych w przeszłości na niewłaściwej drodze. Zamknąć drzwi na klucz, wziąć walizkę lub plecak i zafundować sobie letnie, greckie zapomnienie?
Czytając książkę Mariusza Bylińskiego „Czerwona woda. Opowieść wakacyjna” każdy może znaleźć swoją odpowiedź. Dla każdego też może być to inna wakacyjna opowieść. Wielką zaletą tej książki jest bowiem jej wielowymiarowość. Autor stawia wyzwanie czytelnikowi, nie podając niczego na tacy. To od odbiorcy zależy ile weźmie dla siebie. Przede wszystkim jest to zasługa języka powieści. Precyzyjnie i z wielkim wyczuciem dobranych słów, poukładanych w syntetyczne, proste zdania niosące w sobie bogactwo wrażeń, historii i zawiłości ludzkiej natury. Treści tym bogatszych, im większa wrażliwość, wyobraźnia i uwaga czytelnika. Powieść jest też świetnie skonstruowana. Kadry z życia bohaterów zdają się krążyć przed oczami, najpierw leniwie, wakacyjnie, potem zaczynają się do siebie zbliżać, wzajemnie przenikać, wirować coraz szybciej aż do nieoczekiwanego finału. Barbara, Petros, Tani, Nikos, Dziewczyna przytulona do piasku. Grecja.
Czy wakacje to czas, kiedy można zapomnieć o sumieniu? Gorąco polecam.

Czy wakacje to czas, kiedy można zapomnieć o sumieniu? Odpocząć od wyboru pomiędzy dobrem a złem. Nie ponosić konsekwencji kroków postawionych w przeszłości na niewłaściwej drodze. Zamknąć drzwi na klucz, wziąć walizkę lub plecak i zafundować sobie letnie, greckie zapomnienie?
Czytając książkę Mariusza Bylińskiego „Czerwona woda. Opowieść wakacyjna” każdy może znaleźć swoją...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to