Historia Nie-Skończona

Okładka książki Historia Nie-Skończona Mariusz Byliński
Okładka książki Historia Nie-Skończona
Mariusz Byliński Wydawnictwo: Papierowy Motyl literatura piękna
120 str. 2 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Papierowy Motyl
Data wydania:
2010-08-02
Data 1. wyd. pol.:
2010-08-02
Liczba stron:
120
Czas czytania
2 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-62222-10-0
Tagi:
kolekcjoner nieskończoność
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
8
2

Na półkach:

Narratorem, a zarazem bohaterem kolejnej pasjonującej książki Mariusza Bylińskiego jest, jak sam siebie skromnie nazywa, „staromodny, obrzydliwie nudny typ, który uroił sobie, że ma coś ważnego do powiedzenia”. Co tym razem chce nam powiedzieć? Czy opowiada o tym, czym są słowa i jak człowiek niezwykły ich dar wykorzystuje? Czy szuka swojego miejsca w świecie czy może w nieskończoności? Czy wędruje we wspomnienia czy w przyszłość? Czy w labiryncie życia i słów odnajduje coś jeszcze?
Świat Jego opowieści to świat zbudowany z fragmentów wspomnień, refleksji, pasjonujących skojarzeń literackich i kulturowych, przeczuć, zadumy ,opisów stanów wewnętrznych, , historii z dzieciństwa, doświadczeń poważnych i urokliwie zabawnych . A wszystko ,o czym opowiada Włóczęga szukający Nieskończoności, dopełnione zostaje niekiedy anegdotą, niekiedy filozoficzną refleksją o życiu , ludziach, historiach nie- dokończonych….
Zasadą porządkującą ten niecodzienny świat jest pamięć. Każdy rozdział tej powieści o wyrafinowanym poczuciu humoru, niekiedy przesyconej niewielkim jadem ironii, jest tworzywem, a także ziarenkiem, z którego wyrosnąć może ciąg dalszy niezwykłych opowieści, opowieści nigdy nie- dokończonych.
Czy zatem „staromodny, obrzydliwie nudny typ, który uroił sobie, że ma coś ważnego do powiedzenia” powiedział coś ważnego? Tak i dlatego każdy, kto oczekuje od literatury czegoś więcej niż tylko rozrywki, powinien tę powieśc przeczytać.

Narratorem, a zarazem bohaterem kolejnej pasjonującej książki Mariusza Bylińskiego jest, jak sam siebie skromnie nazywa, „staromodny, obrzydliwie nudny typ, który uroił sobie, że ma coś ważnego do powiedzenia”. Co tym razem chce nam powiedzieć? Czy opowiada o tym, czym są słowa i jak człowiek niezwykły ich dar wykorzystuje? Czy szuka swojego miejsca w świecie czy ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
364
215

Na półkach: , ,

Od maleńkości fascynują mnie słowa. Uwielbiam je przegryzać, przełykać i przetrawiać. Lubuję się zwłaszcza we wszystkich słowach zawierających fantastyczne "rz", "sz", "cz" (np. "zacietrzewiony", "szczebel", "szczotka", "trzeszczeć"). Nigdy nie ukrywałam tego, że trochę świrus ze mnie, bo kto liczy w głowie sylaby, ba! Po prostu przeliterowuje dane słowo, jakby było matematyczną zagwozdką...
Dlatego ucieszyłam się wielce na wieść, że wygrałam w pewnym konkursie książkę Mariusza Bylińskiego "Historia Nie-Skończona". Już w głowie tworzyłam scenariusz powieści. Spodziewałam się, że każdy rozdział będzie poświęcony konkretnemu słowu i przygodom autora związanych z tym właśnie słowem.
Niestety, zawiodłam się na całej linii. Książka Bylińskiego jest próbą zebrania w całość powieści autobiograficznej, semantycznej, filozoficznej i fantastycznej. Uwzględniając, że liczy 118 stron, można uznać, że autor porwał się z motyką na słońce. Chociaż bardziej przemawia do mnie wersja, iż autor po prostu koniecznie chciał napisać o CZYMŚ książkę, no i napisał. O czym? Tego próbowałam się dowiedzieć przewertowując kolejne kartki powieści, ale nie znalazłam na to pytanie odpowiedzi.
Być może nie rozumiem, co autor miał na myśli, bo filozof ze mnie żaden i nie zastanawiam się nad tym czy to na czym aktualnie siedzę to krzesło i czy na pewno ono istnieje. Tym bardziej więc nie przemawia do mnie dorosły mężczyzna rozmawiający ze żwirkiem w parku, ptakiem siedzącym na kasztanowcu, aż w końcu z wyimaginowanymi (lub nie, trudno to wyczuć) postaciami.
Pod koniec książki autor poświęca jeden rozdział autorefleksji na temat własnej twórczości. Niestety nie przekazuje tego nam osobiście, robi to za pomocą ptaka, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Nie rozumiem po co był ten rozdział. Autor w nim krytykuje sam siebie za pomysł na tę powieść i w ogóle ustami (dziobem?) ptaka mówi sam o sobie niepochlebne rzeczy. Ja się pytam: po co? A jeżeli aż tak Bylińskiemu nie podobało się jego własne dzieło, to po co je wydawał?
"Historia Nie-Skończona" przekonała mnie o jednym. Że w Polsce książkę wydać może każdy. Pozytyw to jedyny. Jednym zdaniem - nie polecam.

Od maleńkości fascynują mnie słowa. Uwielbiam je przegryzać, przełykać i przetrawiać. Lubuję się zwłaszcza we wszystkich słowach zawierających fantastyczne "rz", "sz", "cz" (np. "zacietrzewiony", "szczebel", "szczotka", "trzeszczeć"). Nigdy nie ukrywałam tego, że trochę świrus ze mnie, bo kto liczy w głowie sylaby, ba! Po prostu przeliterowuje dane słowo, jakby było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

„Historia Nie-Skończona” Mariusza Bylińskiego to literacka wędrówka. Spacer poza czasem, w magiczno-realny świat, w którym prawa natury wydają się złudzeniem. Narrator prowadzi subtelną grę i wodzi czytelnika za nos. Z jednej strony figury świętych w kościele rozprawiające o pokusach, ptak monologujący o karierze literata, nawet chrzęszczące gadanie żwirku, kierującego krokami porzucającego wszelkie zobowiązania Włóczęgi, z drugiej strony przekaz, że to wszystko jest realne, przeżyte przez narratora, a może nawet samego Autora. Z tej wędrówki i z kolekcjonowanych po drodze słów wyłania się obraz Człowieka, złożoności jego natury, jego mocy i niemocy wobec jedynej pewnej rzeczy w tym świecie-Nieskończoności, czy raczej Nie-skończoności. Dużo w tym obrazie autoironii i dystansu. Dużo charakterystycznej, błyskotliwej zabawy słowami i zaskakujących skojarzeń. Ta książka pozostawiła we mnie niedosyt. Niechętnie opuszczałam ten barwny świat i pomyślałam, że szkoda, że ta opowieść nie toczy się dalej. Choć „Historii Nie-Skończonej” nie można nazwać historią skończoną. Na szczęście zawsze można wrócić do opowieści starego Greka o duszy, albo do rozmowy o przemijaniu z Kobietą, spotkaną na szlaku na Musalę. I tych powrotów może być nie-skończenie wiele.

„Historia Nie-Skończona” Mariusza Bylińskiego to literacka wędrówka. Spacer poza czasem, w magiczno-realny świat, w którym prawa natury wydają się złudzeniem. Narrator prowadzi subtelną grę i wodzi czytelnika za nos. Z jednej strony figury świętych w kościele rozprawiające o pokusach, ptak monologujący o karierze literata, nawet chrzęszczące gadanie żwirku, kierującego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1722
1568

Na półkach: ,

http://kasandra-85.blogspot.com/2011_03_01_archive.html

http://kasandra-85.blogspot.com/2011_03_01_archive.html

Pokaż mimo to

avatar
259
47

Na półkach: ,

Nie od dziś wiadomo, że książka, aby zachwycić musi posiadać to przysłowiowe „coś”. Na wysokości tego zadania postarał się stanąć kolejny pisarz, z którego prozą się spotkałam- Mariusz Byliński. Autor kolejnej pozycji – „Historia nie-skończona” – o której chcę wspomnieć słówko, studiował socjologię i filozofię. Najciekawsze dla mnie z jego biografii jest to, że mieszkał w kilku krajach i pracował w kilku zawodach. Dzięki jego przygodzie z pisaniem możemy czytać takie dzieła jak: zbiór wierszy z 1990-2003 pod tytułem „Podróże lokalne” czy tomik „Park i piasek”. Pan Byliński jest również autorem wielu scenariuszy teatralnych, esejów i tekstów piosenek.
Najnowsza powieść Mariusza Bylińskiego opowiada o Kolekcjonerze, będącym jednocześnie Łowcą Słów, który otwiera przed czytelnikiem szkatułkę z językowymi Sekretami, gdzie słowa nabierają semantycznej świeżości. Wraz z Kolekcjonerem oczyszczamy z kurzu wspomnienia z dzieciństwa, które pomieszane są z wątkami autobiograficznymi. Autor w swej książce zabiera czytelnika w podróż w poszukiwaniu Nieskończoności. Czym jest owa nieskończoność?
Do tej lektury podchodziłam z wielkim entuzjazmem, gdyż jest to nagroda, którą udało mi się zdobyć w konkursie u Leny173. Po opisie z tyłu okładki spodziewałam się porywającej historii o słowach, ich kolekcjonerstwie, językowych łamigłówkach. Choć moje oczekiwania nie do końca się spełniły muszę zaliczyć tą pozycję do jednych z wielu dobrych lektur jakie czytałam. Początkowo trudno było mi przebrnąć przez początkowe strony dzieła, które znacznie różniło się od książek, które czytam na co dzień. Z czasem jednak starałam się osobno zrozumieć każde zdanie napisane prze autora. Z każdym słowem coraz bardziej zagłębiamy się w niezwykłą historię, w której Kolekcjoner wspomina na parkowej ławce jak zdobywał coraz to nowe słowa. Poznajemy małego chłopca, który nie omieszka się z radości słysząc coś nowego. Zachowuje to w pamięci by kiedyś znów do tego powrócić. Te pozornie dziwne i nietypowe kolekcjonowanie słów najbardziej mnie urzekło. Co dzień koło nas przewija się wiele ludzi. Co dzień słyszymy miliony wyrazów. To one często urzekają nas swoją prostotą lub swoim skomplikowaniem. Każde z nich na pewno pozostaje gdzieś w naszej podświadomości by znów wrócić po latach i wywrzeć na nas równie piorunujące wrażenie.
Język i słowo to najlepsze co w życiu człowiek mógł dostać. To dzięki niemu możemy porozumiewać się z innymi, zdobywać nowe doświadczenia, czytać, pisać…. I choć różni się ono w różnych kulturach i krajach zawsze jest tak samo niezwykłe i zachwycające. Sama muszę się przyznać, że lubię poznawać nowe języki. Co prawda uczę się w szkole tylko polskiego (ojczystego języka),niemieckiego i angielskiego. Mimo to strasznie fascynowała mnie od zawsze łacina czy język włoski. Ostatnimi czasy czytając książki francuskich pisarzy jestem zaabsorbowana j. francuskim. Każdy z obcych języków ma w sobie swoją magie, każdy z wyrazów w tych językach jest inny. I to właśnie jest najbardziej zachwycające w słowie – ONO może przybierać różne postaci.
W książce wraz z narratorem możemy się wybrać w poszukiwanie nieskończoności. Ale czym jest ta nieskończoność? Nie wiem. Niemniej myślę, że mogłabym tutaj jako przykład nieskończoności podsunąć słowa. W dzisiejszych czasach z pewnością język jakim posługuje się młodzież znacznie różni się od dorosłych. Slang młodzieżowy cechuje duża zmienność czasowa. W każdym dziesięcioleciu młodzież używa specyficznych dla siebie określeń, które następnie zmieniają swoje znaczenie, lub zastępowane są przez inne. Na przestrzeni wieków zmienia się slang młodzieżowy, bo wiadomo, że inaczej wypowiadano się w XV w. a inaczej mówi się teraz w XXI w. W dzisiejszych czasach spotykamy się z takim słowami jak : fajnie, spoko, ok, luzik, nara itp. Dla wszystkich, te nowe słowa, które ciągle możemy tworzyć, zmieniać i różnie interpretować są oczywiste. Z pewnością stwierdzam jednak, że gdyby młodzież XXI w. rozmawiała z młodzieżą XV w. trudno byłoby się im dogadać ;) Więc według mnie słowa są tą nieskończonością, gdyż ciągle można je tworzyć ;D
Co do stylu Autora myślę, że książka nie jest lekturą łatwą, gdyż mi samej się czasami mieszało co wydarzyło się przed chwilą i cofałam się z powrotem o kilka stron. Mimo to dzieło te czyta się płynnie. Podsumowując stwierdzam, że „Historia Nie-skończona” Mariusza Bylińskiego jest pozycją znacznie różniącą się od innych. Myślę, że lektura nie jest dla wszystkich, gdyż słowa Autora nie wystarczy wyłącznie przeczytać, ale trzeba je również spróbować zrozumieć. Na koniec chciałabym polecić Wam mimo wszystko książkę, gdyż może ona być dla każdego czytelnika nowym doświadczeniem. Ponadto chciałabym przytoczyć cytat z dzieła, które mnie kusi, od kiedy omawialiśmy jego fragment na lekcji j. polskiego ( cytat pochodzi z książki „Nowy wspaniały świat”) : „Słowa mogą być jak promienie Roentgena; jeśli używać ich właściwie, przenikną wszystko. Czytasz i słowa cię przeszywają.”

Nie od dziś wiadomo, że książka, aby zachwycić musi posiadać to przysłowiowe „coś”. Na wysokości tego zadania postarał się stanąć kolejny pisarz, z którego prozą się spotkałam- Mariusz Byliński. Autor kolejnej pozycji – „Historia nie-skończona” – o której chcę wspomnieć słówko, studiował socjologię i filozofię. Najciekawsze dla mnie z jego biografii jest to, że mieszkał w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    14
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    6
  • Teraz czytam
    1
  • Literatura "dorosła"
    1
  • Niedokończone
    1
  • Wymienię/Sprzedam
    1
  • 2013
    1
  • Oddałam, wymieniłam, sprzedałam...
    1
  • Polska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Historia Nie-Skończona


Podobne książki

Przeczytaj także