„Postanowiłam zabawić się emocjami bohaterów”. Julia Popiel o „The Science of Temptation”

BarbaraDorosz BarbaraDorosz
08.11.2023

„The Science of Temptation” to pierwsza książka, przy której pisaniu puściły mi hamulce – zwierza się Julia Popiel. Rzeczywiście powieść przekracza w wielu aspektach granice przyzwoitości, a jej bohaterowie wikłają czytelników w niezwykle intrygującą i niebezpieczną grę. Wspólnie z autorką zastanawiamy się, co popycha nas do wejścia w zakazane relacje i czy takie związki zawsze muszą oznaczać życiowe komplikacje, a na koniec dowiadujemy się, dlaczego tak naprawdę Julia Popiel pisze książki.

„Postanowiłam zabawić się emocjami bohaterów”. Julia Popiel o „The Science of Temptation” Materiały Wydawnictwa NieZwykłe

[Opis – Wydawnictwo NieZwykłe] Briana Larsen właśnie rozpoczęła kolejny rok nauki na Uniwersytecie Indiana. Kiedy pojawia się na wykładzie z psychopatologii – przedmiotu, który uchodzi za najtrudniejszy na całym kierunku – okazuje się, że za sprawą nowego profesora pierwszy semestr studiów magisterskich będzie dla niej trudniejszy, niż się spodziewała.

Reed Easton wygląda tak, jakby przysłał go z piekła sam diabeł. Już na samym początku daje studentom do zrozumienia, że jeżeli nie będą postępować zgodnie z jego zasadami, na sali wykładowej pozostaną po nich jedynie puste miejsca.

Z każdym wykładem niechęć Briany do bezwzględnego profesora przybiera na sile. Jednak wszystko zmienia się pewnej nocy, gdy mężczyzna niespodziewanie pojawia się w klubie, w którym dziewczyna pracuje jako barmanka.

Reed nie rozpoznaje swojej studentki i staje w jej obronie przed natarczywym klientem. A później, za sprawą podjętej pod wpływem chwili decyzji, wszystko komplikuje się jeszcze bardziej.

Wywiad z Julią Popiel, autorką „The Science of Temptation”

Barbara Dorosz: W powieści na pierwszy plan wysuwają się emocje, szczególnie widoczna jest pokusa, jaką odczuwają główni bohaterowie. Oscar Wilde mawiał, że najlepszym sposobem na zwalczenie pokusy jest jej ulec. A co na ten temat ma do powiedzenia Julia Popiel?

Julia Popiel: Myślę, że moi bohaterowie są idealnym przykładem tego, że czasami nawet poddanie się pokusie nie pomaga jej zwalczyć, a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej ją wzmaga, doprowadzając tym do wielu niebezpieczeństw. Wydaje mi się, że pokusa zawsze w pewnym stopniu łączy się z ryzykiem, i to w głównej mierze od nas zależy, czy jesteśmy gotowi, by zmierzyć się z konsekwencjami wynikającymi z podjętych przez nas decyzji. Czasami jednak, gdy w grę wchodzą emocje, a głos rozsądku schodzi na dalszy plan, działamy pod wpływem impulsu. To zazwyczaj takie sytuacje doprowadzają do największych, życiowych komplikacji.

Bohaterowie twojej najnowszej powieści, Briana i Reed, to para, która z uwagi na kodeks etyki zawodowej w zasadzie nigdy nie powinna była się do siebie zbliżyć. Stało się jednak inaczej. Jak myślisz, dlaczego kręcą nas zakazane relacje? Im bardziej zakazane, tym bardziej ekscytujące?

Zdecydowanie coś w tym jest. Relacja moich bohaterów jest kontrowersyjna nie tylko ze względu na to, że zakazuje jej kodeks etyki zawodowej, ale również przez dzielącą ich znaczną różnicę wieku. Reed stał się dla Briany pewnym niemoralnym sposobem na oderwanie się od przytłaczającej ją rzeczywistości. Konieczność ukrywania się oraz ich spotkania pod osłoną nocy sprawiły, że dziewczyna przez dłuższy czas nie dopuszczała do siebie myśli, w jak ryzykownej grze bierze udział. W pierwszym tomie nie poznajemy perspektywy Reeda, więc nie wiemy, jakie są jego odczucia związane ze świadomym przekroczeniem przez niego granic, do których jako psycholog i wykładowca nie powinien się nawet zbliżać. Z jego zachowania i słów możemy jednak wywnioskować, że do popełnienia pierwszego błędu oraz późniejszego wplątania się w relację ze swoją studentką popchnęło go nie tylko niezrozumiałe zaintrygowanie dziewczyną, ale również ekscytujący dreszczyk emocji, który odczuwał podczas ich spotkań.

W trakcie pisania telefon w mojej torebce wibruje. Odruchowo unoszę głowę i zerkam w kierunku Reeda, zauważając, że on wpatruje się we mnie swoim intensywnym spojrzeniem. Opiera dłonie o drewnianą mównicę, rytmicznie stukając w nią palcami.

Wszystkie mięśnie w moim ciele mimowolnie się napinają. Zaciskam mocniej dłoń na długopisie i z trudem przełykam ślinę.

Najwyraźniej okres wzajemnego ignorowania podczas zajęć minął.

„The Science of Tempation”, Julia Popiel

Wikłasz swoich bohaterów w dość niebezpieczną i pociągającą grę. Czy tak jak oni podczas pisania powieści czułaś ten dreszczyk emocji i czerpałaś satysfakcję z ich spotkań?

Oj tak, zdecydowanie. Do dziś pamiętam, jak silne emocje towarzyszyły mi podczas pisania scen w klubie, które zapoczątkowały niemoralną grę bohaterów. Siedziałam wtedy w ciemności, pod kocem, i co chwilę musiałam robić sobie przerwy na zaczerpnięcie oddechu, bo intensywne interakcje między bohaterami oraz towarzyszące temu napięcie powodowały u mnie szybsze bicie serca. Jeszcze zanim zaczęłam pisać tę historię, w swojej głowie wykreowałam ją jako mroczną, a przynajmniej w niektórych aspektach. Dlatego niesamowicie ekscytowałam się przy tworzeniu specyficznych opisów, które pozwoliły czytelnikowi wczuć się w atmosferę panującą np. w klubie Temptation czy podczas wykładów prowadzonych przez Reeda oraz zakazanych spotkań bohaterów.

Gra słów między Reedem a Bri jest naprawdę ekscytująca. My, kobiety, nie lubimy uprzedmiotawiania, ale przyznasz, że w pewnych sytuacjach męska zaborczość i deklaracje: „jesteś moja”, „należysz do mnie”, są bardzo pociągające. Skąd ten dysonans?

Właśnie to są te dwie sprzeczności, które możemy dostrzec w Brianie. Z jednej strony jest ona niesamowicie niezależną dziewczyną, która za wszelką cenę chce osiągnąć sukces, stawiając własne warunki nawet tak stanowczemu i dominującemu mężczyźnie, jakim jest Reed, a z drugiej chwilami całkowicie mu się oddaje, czerpiąc przyjemność ze swojej uległości. Wewnętrzne pragnienia oraz seksualne upodobania są bardzo indywidualną kwestią. Często nie mamy pojęcia o ich istnieniu aż do chwili, w której ich doświadczamy. Wydaje mi się, że wiele kobiet, pomimo swojego poczucia niezależności i siły, czasami po prostu chce pozwolić mężczyźnie, by stał się dla nich oparciem. Usłyszeć, jak bardzo druga osoba jej pragnie, nawet przy użyciu tych najbardziej prymitywnych, niepoprawnych słów. I absolutnie nie ma w tym nic złego.

Czego więc teraz ode mnie oczekuje? Że napomknie coś o swoich uczuciach, a ja padnę mu do stóp i pozwolę zaprosić się na randkę? Czy faktycznie chce mnie lepiej poznać? Spędzać ze mną więcej czasu? Dotrzeć do tej części mnie, którą ukrywam przed wszystkimi?

Czy faktycznie chodzi mu o mnie?

Jestem pewna, że nie.

„The Science of Temptation”, Julia Popiel

Czy ty sama kiedykolwiek pragnęłaś czegoś tak bardzo, że granice dobra i zła się zatarły, a konsekwencje przestały w tamtym momencie mieć znaczenie?

Sama prowadzę raczej spokojne życie i nie jestem osobą, która chętnie podejmuje ryzyko. Podejrzewam, że gdybym znalazła się na miejscu swoich bohaterów, szybko oszalałabym przez wyrzuty sumienia. I chyba właśnie dlatego piszę książki. Kreowanie sytuacji, w których w normalnym życiu nie czułabym się swobodnie, jest na swój sposób inspirujące i często skłania mnie do różnych przemyśleń. Sądzę, że gdybym to ja stanęła przed wyborem „zaryzykuj, a później zmierz się z konsekwencjami” albo „odpuść, po co później się tym stresować”, postawiłabym na to drugie.

Książkę zadedykowałaś tym wszystkim, którzy wciąż nie znaleźli w sobie odwagi do przekroczenia własnych granic. A ty masz w sobie tę odwagę?

Aktem tej odwagi było dla mnie napisanie „The Science of Temptation”. Ta książka to pierwsza z historii, przy której pisaniu puściły mi hamulce. Zrozumiałam, że ograniczenia przestają istnieć, jeśli tylko sobie na to pozwolimy. Postanowiłam zabawić się emocjami bohaterów. Posługiwałam się mocniejszym językiem i stworzyłam sceny, które podczas czytania wśród wrażliwych czytelników mogą wywoływać dyskomfort. Zawsze kiedy zaczynałam się zastanawiać: „czy to przypadkiem nie przesada?”, starałam się sobie odpowiadać: „nie, jeżeli masz ochotę, to napisz to”. To było ciekawe doświadczenie i choć po dokończeniu dylogii planuję odpocząć i stworzyć coś lżejszego, to w przyszłości na pewno wrócę do mroczniejszych klimatów. Może nawet jeszcze mroczniejszych niż w serii Science?

„Normalność jest nużąca. Właśnie to wynika z jej definicji” – to bardziej twoje słowa czy jednak Reeda?

Jako zapalona czytelniczka dark romansów trochę muszę się z tymi słowami zgodzić. Jest coś intrygującego w oderwanych od rzeczywistości historiach oraz bohaterach, których zachowań nigdy nie zaakceptowalibyśmy w realnym życiu. Lubię sięgać po książki, które wywołują we mnie skrajne emocje i sprawiają, że zastanawiam się, czy to, że opisane w nich zdarzenia wywołują na moim ciele dreszcze ekscytacji, jest normalne. Jednocześnie nie mam nic przeciwko stateczności i rutynie. Właściwie to w życiu codziennym preferuję właśnie je.

Mam wrażenie, że postać Bri stanowi obraz współczesnej kobiety – jest ambitna, pragnie osiągnąć sukces, a jednocześnie bierze na siebie zbyt wiele obowiązków. Czy ta presja dotknęła również i ciebie podczas stawiania pierwszych kroków na literackiej drodze?

Będąc zupełnie szczerą, tak. Staram się jednak nad tym pracować, bo zbyt duże obłożenie obowiązkami negatywnie wpływa na moją wenę. Kiedy połączy się etatową pracę, pisanie, prowadzenie social mediów, aktywny udział w procesie wydawniczym oraz codzienne obowiązki, robi się naprawdę intensywnie. Najważniejsze, by zawsze pamiętać o odpoczynku. Nie możemy pozwolić zamknąć się w pędzącym kołowrotku nieustannej presji, bo później trudno jest z się z niego wyrwać. Właśnie z tym ma problem Bri. Być może Reed pomoże jej go zwalczyć?

Konfrontujesz czytelnika z obszerną wiedzą dotyczącą ludzkich działań, popędów, manipulacji. Psychologia to jedno z twoich zainteresowań?

Psychologią zaczęłam interesować się bardziej, kiedy doszłam do wniosku, że chcę osadzić moją książkę w świecie nauki o niej. Wcześniej była ona jednak ciągle gdzieś obecna, bo jedna z moich najlepszych przyjaciółek studiowała psychologię, a teraz pracuje w zawodzie. To właśnie Daria podsunęła mi podręczniki, które przeczytałam w ramach researchu. Analizowała też na bieżąco rozdziały, gdzie opisywałam np. prowadzone przez Reeda wykłady i poruszane w trakcie nich zagadnienia. Bardzo mi zależało, by zostały one rzetelnie przedstawione. A co do manipulacji – mam wrażenie, że każdy autor jest w niej specjalistą. W końcu tworzone przez nas historie nieustannie manipulują myślami oraz emocjami czytelników.

Przy wielu okazjach podkreślasz, jak bardzo cenisz sobie bezpośredni kontakt z czytelnikami. Nie mogło cię zatem zabraknąć na Targach Książki w Krakowie. Jak wrażenia po spotkaniu?

Bardzo miło wspominam czas targów! Spotkanie z czytelnikami zawsze daje mi mocnego kopa do działania. Kontakt poprzez social media a zobaczenie i porozmawianie z tymi wszystkimi osobami na żywo to zupełnie coś innego. Świadomość, że moje historie wywołują uśmiechy na twarzach czytelników, sprawia mi niezwykłą radość. Poza tym uwielbiam rozmawiać o książkach, a podczas targów miałam do tego wiele okazji. Było wspaniale!

O autorce

Julia Popiel to autorka pisząca pod pseudonimem. Absolwentka studiów magisterskich na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Na co dzień odpowiada za ochronę środowiska i bezpieczeństwo w międzynarodowej firmie działającej w branży chemicznej. Do spróbowania swoich sił w pisaniu namówił ją mąż, dzięki któremu zamiłowanie do czytania zamieniła w nowoodkrytą pasję. Jej ulubionymi gatunkami książkowymi są romanse i kryminały. W wolnych chwilach uwielbia oglądać seriale i spotykać się z przyjaciółmi. Uważa, że uśmiechem można zmieniać świat na lepsze. Zadebiutowała powieścią „Ryzykowny pocałunek”.

Chcesz kupić „The Science of Temptation” w cenie, którą sam/-a wybierzesz? Ustaw alert LC dla tej książki!

Książka jest już dostępna w sprzedaży online.

---
Artykuł sponsorowany, który powstał przy współpracy z wydawnictwem.


komentarze [10]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
valentine87  - awatar
valentine87 12.11.2023 08:39
Czytelnik

Widzę, że zagościły tutaj osoby, które lubią komentować choć nie przeczytały ani słowa z książki... Przyznam, że podchodziłam z rezerwą do tego tytułu, jednak książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Historia była ciekawa, wciągająca i dobrze napisana. Przyjemnie spędzone wieczory:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Aka  - awatar
Aka 12.11.2023 09:26
Czytelniczka

A czy robią coś złego, czasami sama okładka może już dużo powiedzieć.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anachronist  - awatar
Anachronist 12.11.2023 21:21
Czytelniczka

Okładka, opis, 'blurb' - to wystarczy w zupełności. Fajnie że Tobie się podobało ale ja dziękuję.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
kinzetka  - awatar
kinzetka 13.11.2023 15:31
Bibliotekarka

Nie czytam grafomanii, a tym jest ten produkt. Wystarczył mi fragment na Legimi. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Dziadoszan  - awatar
Dziadoszan 10.11.2023 10:24
Czytelniczka

Wprawdzie zwykle nie dyskutuję z reklamami, zwłaszcza naiwnymi, ale zastanawiam się, po co w Polsce, na polskim portalu reklamowana jest książka w jakimś obcym języku. Bo "The Science of Temptation" to chyba nie jest język polski, prawda?
Ktoś tu kiedyś pisał o narodzie frustratów-udawaczy, bo jedni tu udają obcokrajowców, a inni udają, że im wierzą.
Dla zasady - nie sięgnę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marana Tha - awatar
Marana 09.11.2023 23:41
Czytelnik

Widzę wydawnictwo NieZwykłe i nauczyłam się już po to nie sięgać, bo równa się to wattpad wydający na podstawie nie treści, a wyświetleń.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anachronist  - awatar
Anachronist 09.11.2023 20:31
Czytelniczka

Nie sięgnę, dziękuję bardzo. Dość mam patologii na codzień.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
linkaczeska  - awatar
linkaczeska 09.11.2023 12:13
Bibliotekarz

Kolejna "książka" z gatunku "pseudoliteratury". Jak zauważyła kinzetka, polskie tytuły są niemodne... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
kinzetka  - awatar
kinzetka 09.11.2023 11:56
Bibliotekarka

Rozumiem, że tytuły po polsku są niemodne w tego typu "literaturze"? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 08.11.2023 13:04
Administrator

Lubicie romanse Julii Popiel? Sięgniecie po "The Science of Temptation"?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post