Estetyka nowego wydania to strzał w dziesiątkę – minimalizm, głęboka kolorystyka i liczne ilustracje. Okładka jest elegancka, w gryfońskich barwach i nic więcej jej nie potrzeba. Muszę pochwalić wydawnictwo za to, że nie oszczędzało na oprawie książki – widać to w grubszym, solidnym papierze, który nie tylko ładnie się prezentuje, ale również szybko nie ulegnie zniszczeniu. A tego rodzaju dodatki są dla każdego fana drogocennym skarbem, dlatego twarda okładka i jakość papieru mają duże znaczenie. Co więcej, „Quidditch przez wieki” jest spójny graficznie z nowym wdaniem „Baśni Barda Beedle’a”, podręcznikiem „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” czy nawet jego scenariuszem filmowym – okładki mają taką samą wielkość i podobny styl, dzięki czemu pięknie prezentują się na półce.

„Quidditch przez wieki” to źródło wiedzy na temat ulubionego sportu Harry'ego Pottera. Idealne dopełnienie dla wszystkich, którzy jak dotąd mieli mgliste pojęcie na temat czarodziejskiej gry. Rowling opisała historię powstania miotły, złotego znicza i samych początków budowania zasad quidditcha. Wspomniała również o wcześniejszych dyscyplinach, które były jeszcze bardziej niebezpieczne, niż współczesna gra na miotłach. Zawsze byłam ciekawa, dlaczego Ron Weasley tak bardzo kocha Armaty z Chudley i może nie otrzymałam konkretnej odpowiedzi, ale za to poznałam wszystkie drużyny quidditcha w Wielkiej Brytanii i na świecie. Dowiedziałam się również, jakie drużyny reprezentują Polskę i że najsłynniejszym zawodnikiem jest Józef Wroński – wynalazca słynnego Zwodu Wrońskiego. W książce znajdziecie informacje o zmianach w regulaminie gry, jak i listę groźnych zwodów oraz fauli, stosowanych przez zawodników. To również nazwiska graczy, nowe magiczne miejsca oraz kawałek historii czarodziejów – dzięki tej pozycji świat wykreowany w siedmiu tomach jeszcze bardziej się rozszerza i nabiera nowych barw.

Co jest jednak najlepsze? Przedmowa samego Albusa Dumbledore oraz lista wypożyczeń (Ron z pewnością nie był ulubieńcem Pani Pince). Wstęp ma w sobie humor, dodaje książce uroku i wywołuje sentymentalny powrót do serii o Harrym Potterze.

To obowiązkowa pozycja dla każdego, kto kocha magiczny świat Rowling i chce wiedzieć o nim wszystko. Co więcej, kupując ten podręcznik, pomagamy innym – wpływy z wydania „Quidditcha przez wieki” zostają przekazywane fundacji Lumos, która wspiera dzieci z placówek opiekuńczych. Nie udało mi się nabyć pierwszego wydania, dlatego miałam ochotę skakać z radości, gdy listonosz przyniósł mi paczkę z odświeżoną wersją „Quidditcha przez wieki”! I pewnie nie byłam w tym sama – minęło tyle lat, a czytelnicy wciąż uwielbiają fandom Harry'ego Pottera i cieszą się na każdą nowość, film, przedstawienie, opowiadanie do serii czy gadżet. I w tym tkwi cała magia!

Gabriela Rutana