rozwiń zwiń

Za Boga i wiarę

jusola jusola
20.06.2014

Właściwie nie wiem, dlaczego sięgnęłam po książkę „Bóg jest czerwony”. Chyba zadziałało stereotypowe zdziwienie: chrześcijanie w Chinach? Oczywiste, że polska i europejska tożsamość kulturowa opiera się na chrześcijaństwie, że Kościół prowadzi działalność misyjną poza Europą. Ta jednak skojarzyła mi się przede wszystkim z Afryką. A Azja?

Pierwsze moja reakcja uruchomiła zaciekawienie, tym bardziej, że autorem tekstu wydanego przez Czarne jest Liao Yiwu, którego znam z interesującego, a zakazanego w Chinach reportażu „Prowadzący umarłych. Opowieści prawdziwe. Chiny z perspektywy nizin społecznych” (Czarne, 2011).

„Bóg jest czerwony. Opowieść o tym, jak chrześcijaństwo przetrwało i rozkwitło w komunistycznych Chinach” opowiada świadectwami kilku chrześcijan o odrodzeniu religii w komunistycznym państwie rządzonym przez Mao Zedonga. Właściwa część książki poprzedzona jest wstępem chińskiego tłumacza na język angielski Wenguang Huanga, który przypomina, że chrześcijaństwo pojawiło się w Chinach w VII wieku, choć rozwinęło się dopiero w XIX, gdy do odległego azjatyckiego państwa mogli przybyć europejscy misjonarze. Tłumacz daje dodatkowe informacje związane z okolicznościami powstania książki i osobą samego autora, chińskiego dysydenta mieszkającego w Berlinie, dokąd uciekł przed komunistycznym reżimem, który dostrzegł w młodym jeszcze pisarzu antykomunistę i boleśnie to spostrzeżenie autorowi przekazał (więzienie za poemat o Tiananmen 1989r.). Warto dodać, że dziennikarz deklaruje się jako ateista. Tym bardziej docenić należy jego umiejętność otwarcia się na rozmówcę i stworzenia takiej atmosfery, że chce on opowiadać o swoich doświadczeniach.

Zebrane w trzy części eseje sygnowane są nazwami miejscowości, które odwiedzał pisarz, gromadząc materiały, są nie tylko wyznaniem wiary ludzi, którzy w ateistycznym państwie (słynne hasło: religia to opium dla duszy ludu i narzędzie inwazji, służące uciskowi narodu chińskiego) heroicznie trwają przy swoich przekonaniach. Są również kolejną opowieścią o funkcjonowaniu opresyjnego, nieprzyjaznego człowiekowi systemu.

Kiedy zastanawiałam się nad pisaniem recenzji, przypominał mi się Sienkiewicz i jego „Quo vadis”. Pisarz, nagrodzony Nagrodą Nobla, sportretował świat rodzącego się chrześcijaństwa skonfrontowany ze światem przesytu cywilizacji starożytnego Rzymu. Nie można oczywiście zestawić fikcji literackiej z końca XIX wieku z literaturą faktu, jednak igrzyska dla ludu, w których chrześcijanie grali główną, acz tragiczną, rolę w Sienkiewiczowskim obrazie świata sprzed 2 tysięcy lat, ciągle są urządzane. Chińscy wrogowie ludu, w tym chrześcijanie, bywali nękani więzieniem, ale i publicznie wykonywano na nich egzekucje, musieli uczestniczyć w propagandowych wiecach, na których wskazywano zdrajców lub zmuszano ludzi do samooskarżeń. Plądrowano domy i niszczono kościoły, urządzano pokazowe demonstracje siły. Wreszcie też próbowano wprząc religię w system państwowy, organizując oficjalne kościoły. Niemal zabawnie brzmi fragment rozmowy autora z Xu Yonghai, lekarzem i kaznodzieją w podziemnym kościele protestanckim:

- Nie chodzę do kościoła - odezwałem się w końcu.
- Ja też nie chodzę do kościoła - roześmiał się. - Wszystkie są kontrolowane przez rząd.

Chrześcijanin, jeśli chce nim pozostać, musi wybierać między kościołami oficjalnymi (Chiński Chrześcijański Patriotyczny Ruch Trzech Samodzielności, Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich) a nielegalnymi, podziemnymi, domowymi. Te wybory nie są łatwe, bo ile można poświęcić dla wiary - zdrowie, wolność własną, rodzinę, życie? Komu zaufać, jeśli w ogóle można?

Liao Yiwu oddaje głos chrześcijanom, wykształconym, hierarchom kościołów, zakonnicom i prostym wyznawcom. Nie sposób przekazać tego, z czym zmagali się i zmagają do dziś ci ludzie w imię wiary w Boga. O jednym z nich autor mówi w rozmowie z jego synem: Długo siedziałem w więzieniu, ale wciąż nie mogę sobie wyobrazić takiej determinacji jak pańskiego ojca.

Współczesny wierzący Europejczyk nie musi się ukrywać, nie umiera za wiarę, zyskał względne bezpieczeństwo, kto wie jednak, czy nie za cenę pewnej religijnej prostoty, naiwności i żarliwości właściwej pierwszym chrześcijanom. Może można tego doświadczyć, sięgając po reportaż Yiwu, już za sprawą okładki ze zdjęciem Qilai Shen.

Jeśli Bóg nie jest dla Was ważny, podążcie śladami autora, szukając razem z nim tego, co innym każe przyjąć niezłomną postawę w imię wartości wyższych.

Warto pamiętać, że w raporcie chrześcijańskiej organizacji non-profit Open Doors wspierającej prześladowanych współwyznawców Chiny zajmują 37 miejsce (dane na 2014 r.).

Justyna Radomińska

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja