Mieszkańcy Nowego Jorku są sparaliżowani strachem. W amerykańskiej metropolii rozpoczęła się pora łowów. Psychopatyczny morderca upatrzył sobie wyjątkowy typ ofiar. Swoistych półbogów, doskonale chronionych bogaczy, przedstawicieli elit. Niełatwo jest jednak znaleźć klucz do zrozumienia motywacji mordercy. Bo wydaje się, że dziełem anioła śmierci zainspirowany jest ktoś jeszcze. Odcięte głowy to swoiste trofea, a także jedyna wskazówka, dzięki której można rozpocząć śledztwo.

Agent Pendergast, nazywany niekiedy nową inkarnacją Sherlocka Holmesa, ponownie działa ramię w ramię ze swoim przyjacielem – Vincentem D’Agostą, porucznikiem policji z Nowego Jorku. Agent specjalny FBI jest metodyczny, niezwykle przenikliwy, w panoramiczny sposób patrzący na prowadzone przez siebie sprawy. Potrafi manipulować. Podobnie zresztą, jak jego najnowszy przeciwnik, którego modus operandi – sposób, a nawet więcej, filozofia działania – należy do szczególnych.

Douglas Preston i Lincoln Child stworzyli niezwykle ciekawy motyw przewodni, który pozostawia trwały ślad w wyobraźni. „Miasto bezkresnej nocy” jest opowieścią czysto rozrywkową, ze świetnie dawkowanym napięciem. Bo trwa nieubłagany wyścig z czasem, a zbrodniarz przywdziewa skórę kameleona. Pendergast, mimo że charakteryzowany jako erudyta, posiada niemały problem, aby określić, z jakim gatunkiem łowcy naprawdę się mierzy.

Ale ciekawe jest coś jeszcze. Zabójca – bezwzględny, diabelsko wręcz skuteczny – z czasem zyskuje społeczną aprobatę. Bo jego celem są finansowi krezusi, którzy majątku często dorabiali się na krzywdzie słabszych. To też dodatkowy walor książki. Bo duet amerykańskich twórców zdaje się przekonywać, że na kartach zbrodniczej opowieści można zapisać nie tylko kulturowy obraz epoki, ale i uniwersalne przesłanie. Choć przyznać trzeba, że w tym przypadku ostateczna konfrontacja dobra ze złem wypada doprawdy nieszablonowo.

Pasjonujący jest też sam finał. I to niezwykle, bo całość rozgrywa się w swoistym więzieniu dusz. Pendergast mierzy się ze złem, które zostało odciśnięte na ludzkim potworze. Jednak z każdą winą łączy się też odpowiednia kara. W biografii agenta FBI zapisano też rewelacje związane z osobistymi przeżyciami. Preston i Child zdają się mówić, że prawdziwe uczucia mogą przynieść wyjątkowe oczyszczenie. Katharsis.

„Miasto bezkresnej nocy” to doskonale skrojony thriller, który jest częścią większego cyklu, ale też stanowi samodzielną, zamkniętą opowieść. Miejska dżungla, w której zło – zwłaszcza po zmroku – czaić się może za każdym rogiem. Polowanie na ludzką zwierzynę przyprawić może o dreszcze, ale przecież to jest właśnie wyznacznik najlepszych książek spod znaku zbrodniczej konwencji. Preston i Child pozostają twórcami świadomymi siły swojego warsztatu i zapraszają do „Miasta bezkresnej nocy”.

Marcin Waincetel