rozwińzwiń

Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie

Okładka książki Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie Grzegorz Łyś Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie
Grzegorz Łyś Wydawnictwo: W.A.B. biografia, autobiografia, pamiętnik
525 str. 8 godz. 45 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2021-09-01
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-01
Liczba stron:
525
Czas czytania
8 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328090903
Tagi:
LGBT naukowiec antropolog biografia

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nie taka Polska młoda, nie takie Trobriandy dzikie



1956 14 299

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
236
7

Na półkach: , , ,

Dygresje, dygresje, a mogłaby być świetna książka, bo autor dotarł do wielu źródeł. Szkoda, że zmarnowana szansa na bardzo dobrą książkę.

Dygresje, dygresje, a mogłaby być świetna książka, bo autor dotarł do wielu źródeł. Szkoda, że zmarnowana szansa na bardzo dobrą książkę.

Pokaż mimo to

avatar
11
3

Na półkach:

Jak już się przebrnie z mozołem przez bagna opisów filozofii Malinowskiego/Witkacego/Chwistka, to znajdzie się zdaniowe perełki, albo cytaty, które wprawiają w zachwyt. Na przykład, Malinowski o Irenie Solskiej: "Afektowana, nieszczera małpa". Ale uganiał się za nią i tak;)

Jak już się przebrnie z mozołem przez bagna opisów filozofii Malinowskiego/Witkacego/Chwistka, to znajdzie się zdaniowe perełki, albo cytaty, które wprawiają w zachwyt. Na przykład, Malinowski o Irenie Solskiej: "Afektowana, nieszczera małpa". Ale uganiał się za nią i tak;)

Pokaż mimo to

avatar
759
513

Na półkach: ,

Dobra lektura o ile nie sięga się po nią z myślą o poznaniu Malinowskiego. To opis obyczajów Polaków z wyższych sfer w pierwszych dekadach XX wieku widzianych przez pryzmat Bronisława Malinowskiego.

Dobra lektura o ile nie sięga się po nią z myślą o poznaniu Malinowskiego. To opis obyczajów Polaków z wyższych sfer w pierwszych dekadach XX wieku widzianych przez pryzmat Bronisława Malinowskiego.

Pokaż mimo to

avatar
1501
45

Na półkach:

Długo oczekiwana biografia Bronisława Malinowskiego, jednego z najwybitniejszych polskich uczonych, twórcy współczesnej antropologii, profesora prestiżowych uniwersytetów angielskich i amerykańskich m.in. Yale, autorytetu humanistyki światowej, niestety zawodzi. Jest to chaotyczny zbiór faktów bardzo ciekawych, plotek i nudziarstwa. Wiele powtórzeń i brak porządnej redakcji książki sprawia, że nawet osoba wybitnie zainteresowana tematem gubi się w lekturze. Szkoda.

Długo oczekiwana biografia Bronisława Malinowskiego, jednego z najwybitniejszych polskich uczonych, twórcy współczesnej antropologii, profesora prestiżowych uniwersytetów angielskich i amerykańskich m.in. Yale, autorytetu humanistyki światowej, niestety zawodzi. Jest to chaotyczny zbiór faktów bardzo ciekawych, plotek i nudziarstwa. Wiele powtórzeń i brak porządnej ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
574
514

Na półkach:

"Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie" to biografia o wybitnym antropologu, socjologu, ale także podróżniku. O Bronisławie Malinowskim wcześniej nie słyszałam, przynajmniej nie pamiętam, by miało to miejsce. A jest to mężczyzna o dość ciekawym życiu, choć to życie w tejże biografii jest bardzo chaotycznie przedstawione. Niestety wspomniana chaotyczność wpłynęła negatywnie na mój odbiór książki.
Nie twierdzę, że wiedza o Bronisławie Malinowskim może być nic nie warta, bo wcale tak nie jest. Jeśli jest ktoś, kto interesuje się życiem takich osobistości, jak pan Malinowski, to uważam, że jest tu dość wiedzy na jego temat, ale sposób w jaki ta wiedza została przedstawiona sprawia, że książka wydaje się być nudna i niestety ciężko się ją czyta.
Autor dzieli się z czytelnikiem szczegółami z życia Malinowskiego od dzieciństwa do momentu, kiedy staje się osobą sławną na międzynarodową skalę. Znał takich ludzi jak Stanisław Ignacy Witkiewicz czy Leon Świstek, z którymi się przyjaźnił.
W książce znajduje się kilka fotografii nie tylko samego Malinowskiego, ale także przyjaciół, matki, czy z badań terenowych na Wyspach Trobrianda, co jest małym urozmaiceniem przy tak sporej treści.
Jest to pierwsza polska biografia Bronisława Malinowskiego, człowieka dość kontrowersyjnego, ale tak samo ciekawego. Mnie niestety ona nie zachwyciła przez wspomniany już chaos, ale są może osoby, których interesuje sfera prywatna i naukowa pana Malinowskiego.

"Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie" to biografia o wybitnym antropologu, socjologu, ale także podróżniku. O Bronisławie Malinowskim wcześniej nie słyszałam, przynajmniej nie pamiętam, by miało to miejsce. A jest to mężczyzna o dość ciekawym życiu, choć to życie w tejże biografii jest bardzo chaotycznie przedstawione. Niestety wspomniana chaotyczność...

więcej Pokaż mimo to

avatar
950
11

Na półkach:

Zamierzenie było chyba takie, żeby było lekko i przyjemnie, ale wyszło chaotycznie i nudno. Nieustanne skoki między czasami, miejscami i osobami. Momentami miałem wrażenie, jakby książka wyszła spod pióra licealisty, którego głównym zadaniem było osiągnięcie zadanej ilości stron. Samego Malinowskiego może na 1/4 książki.
I 622 upadki Bunga jako remedium na wszystko.
Jedna ze słabszych biografii jakie czytałem.

Zamierzenie było chyba takie, żeby było lekko i przyjemnie, ale wyszło chaotycznie i nudno. Nieustanne skoki między czasami, miejscami i osobami. Momentami miałem wrażenie, jakby książka wyszła spod pióra licealisty, którego głównym zadaniem było osiągnięcie zadanej ilości stron. Samego Malinowskiego może na 1/4 książki.
I 622 upadki Bunga jako remedium na wszystko.
Jedna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
178

Na półkach:

Fascynujący człowiek, bohema artystyczna. Polski fin de siécle w Krakowie, Zakopanem. Późniejsze wyprawy antropologiczne.

Fascynujący człowiek, bohema artystyczna. Polski fin de siécle w Krakowie, Zakopanem. Późniejsze wyprawy antropologiczne.

Pokaż mimo to

avatar
1017
6

Na półkach:

Antropologiczna biografia. Dużo kontekstu, ciekawe anegdoty. Świetne uzupełnienie do istniejących już książek o Malinowskim.

Antropologiczna biografia. Dużo kontekstu, ciekawe anegdoty. Świetne uzupełnienie do istniejących już książek o Malinowskim.

Pokaż mimo to

avatar
740
694

Na półkach: ,

Został obywatelem świata a jednocześnie za sprawą Witkiewiczowskiego księcia Nevermore'a zapisał się w polskiej literaturze jako młodopolska ciekawostka. Poszukując celu i sensu życia przewędrował ze stron autobiograficznej powieści Witkacego na Trobriandy, gdzie zdobył sławę i należny mu od naukowej społeczności szacunek. Z Galicji na światową arenę. Czy to przypadek, że ten ocierający się o dekadenckie czasy człowiek potrafił przekuć swoje wady w sukces? Grzegorz Łyś wie na ten temat wiele, a nawet potrafi osobom dotychczas niewtajemniczonym w życie Bronisława Malinowskiego, umiejętnie tę wiedzę przekazać. Bo trzeba posiadać mocne wyczucie tego, gdzie się kończy literacka przygoda a zaczyna ciężka praca antropologa. Gdzie lord Edgar ustępuje miejsca specjaliście od zrozumienia innych społeczności. Z tego obowiązku wobec pamięci o słynnym Polaku, Grzegorz Łyś wywiązał się znakomicie.

Zawsze mnie ciekawiła anatomia obłudnej moralności, tym bardziej zapragnąłem skorzystać z okazji i prześledzić losy człowieka, który zawiesiwszy pomost pomiędzy tym co fałszywe i sztuczne a tym co naturalne i proste, sam z wielkim trudem potrafił się na nim utrzymać. Ponieważ Bronisław Malinowski nauczył się walczyć ze swymi życiowymi lękami na przeróżne sposoby. Magia egzotycznych wysp być może tylko w przenośni przyniosła mu odskocznię od swojsko brzmiących uczuciowych problemów zachodniej cywilizacji. A może jednak w pięknej scenerii błękitnej laguny wystąpiło coś, co pozwoliło nadać rozmach miłosnym remanentom i dokończył rozpoczęte wraz z przekroczeniem zaborczych granic dzieło. To wolność powiała w żagle, odkryta w Londynie pasja badacza uaktywniła tę inną, bardziej nam potrzebną sferę Malinowskiego.

Nie samymi sukcesami są wybrukowane "Dzikie żądze". I bardzo dobrze, bo kto by chciał czytać biografię człowieka zbudowanego z kamienia lub stali. Dlatego ucieszyłem się na widok zażywającego arszenik hipochondryka, podbudowało mnie stawianie egzotycznego pomnika Erosa przez osobę, która sama gnębiona obsesjami musiała stawać do walki z tytułowymi żądzami. A czy były one dzikie, na to pytanie muszą odpowiedzieć ci, którzy prześledziwszy żywot Malinowskiego, porównają go do swoich codziennych trosk natury seksualnej. Jedno jest pewne, katastroficzne wizje Stanisława Ignacego Witkiewicza dodały pikanterii księciu Nevermore, jednak nie przesłoniły postaci słynnego antropologa, którego wkładem w światową naukę możemy się obecnie chwalić. Bardzo dobrze potrafił to uchwycić Grzegorz Łyś, nie zniszczył zakopiańskich żądz ale okiełznawszy je, wpisał w niezwykłą naukową przygodę.

Tu piekło tropików spotkało się z nieco chłodniejszym klimatem Zachodu. Ale jakże na tym styku zaiskrzyło, ile burz przeszło nad lądem dotychczas nieodkrytym. Bowiem prawdą jest, że Bronisław Malinowski poruszył dziedziny nigdy niebadane. Zapewne to wszystko musiało wywoływać ogromne emocje wśród żyjących wtedy ludzi, wysoka temperatura tematu podgrzewała nastroje złaknionych seksualnych odkryć społeczeństw. Został Krzysztofem Kolumbem nauki o której wcześniej wspominano z pruderyjnym uśmiechem. Grzegorz Łyś zakończył fin de siècle wyprawą w egzotyczne kraje, przy okazji poruszając temat hipokryzji, tak bardzo mocno dotyczący instytucji społecznych początku XX wieku. Takich literackich i ekscentrycznych doświadczeń nigdy za wiele, więc kto tylko ich pragnie, niech wsiada na pokład i płynie z Grzegorzem Łysiem na Wyspy Trobriandzkie.

Został obywatelem świata a jednocześnie za sprawą Witkiewiczowskiego księcia Nevermore'a zapisał się w polskiej literaturze jako młodopolska ciekawostka. Poszukując celu i sensu życia przewędrował ze stron autobiograficznej powieści Witkacego na Trobriandy, gdzie zdobył sławę i należny mu od naukowej społeczności szacunek. Z Galicji na światową arenę. Czy to przypadek, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
700
108

Na półkach: ,

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej pozycji.

Z jednej strony bardzo mi się podoba osadzenie Malinowskiego w konkretnej epoce i kulturze: opis Krakowa i góralszczyzny przełomu wieków XIX i XXw. jako środowisk kształtujących przyszłego antropologa jest bardzo dobrym pomysłem. Dodatkowo dostarcza wielu ciekawostek o ówczesnej obyczajowości. Pierwsze rozdziały czytałam z wielką przyjemnością.

Z drugiej jednak strony opisy romansów Malinowskiego momentami ocierały się o plotkarstwo; kilka razy miałam wrażenie, że czytam raczej brukową prasę aniżeli biografię. Niektóre intymne szczegóły moim zdaniem są przywołane zupełnie niepotrzebnie (chyba, że autor chciał dodać swojej książce pikanterii, zgodnej z tytułem). Budziło to momentami mój niesmak, nie dlatego, żebym była bardzo pruderyjna, ale dlatego, że czułam, że razem z autorem wchodzę z butami w intymną sferę Malinowskiego. Zupełnie mi to nie było potrzebne.

Książkę czyta się dobrze, ale mam wrażenie, że Łyś nie utrzymał ambitnego poziomu pierwszych rozdziałów przez pozostałą część biografii.

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej pozycji.

Z jednej strony bardzo mi się podoba osadzenie Malinowskiego w konkretnej epoce i kulturze: opis Krakowa i góralszczyzny przełomu wieków XIX i XXw. jako środowisk kształtujących przyszłego antropologa jest bardzo dobrym pomysłem. Dodatkowo dostarcza wielu ciekawostek o ówczesnej obyczajowości. Pierwsze rozdziały czytałam z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    158
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    17
  • 2021
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Biografia
    2
  • Audiobooki
    2
  • Ulubione
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Okładki
    1

Cytaty

Więcej
Grzegorz Łyś Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie Zobacz więcej
Grzegorz Łyś Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie Zobacz więcej
Grzegorz Łyś Dzikie żądze. Bronisław Malinowski nie tylko w terenie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także