How to Do Nothing: Resisting the Attention Economy
- Kategoria:
- sztuka
- Wydawnictwo:
- Melville House Publishing
- Data wydania:
- 2019-04-09
- Data 1. wydania:
- 2019-04-09
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 1612197493
Nothing is harder to do these days than nothing. But in a world where our value is determined by our 24/7 data productivity . . . doing nothing may be our most important form of resistance.
So argues artist and critic Jenny Odell in this field guide to doing nothing (at least as capitalism defines it). Odell sees our attention as the most precious—and overdrawn—resource we have. Once we can start paying a new kind of attention, she writes, we can undertake bolder forms of political action, reimagine humankind’s role in the environment, and arrive at more meaningful understandings of happiness and progress.
Far from the simple anti-technology screed, or the back-to-nature meditation we read so often, How to do Nothing is an action plan for thinking outside of capitalist narratives of efficiency and techno-determinism. Provocative, timely, and utterly persuasive, this book is a four-course meal in the age of Soylent.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 154
- 72
- 20
- 9
- 6
- 5
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Książka, która jest zbiorem luźnych obserwacji, wyobrażeń, uprzedzeń, przekonań autorki. Ledwo przez nią przebrnąłem i w sumie to nie wiem co jest jej motywem przewodnim. Poszczególne rozdziały nie potrafiły skupić mojej uwagi i ciągle miałem wrażenie, że totalnie nie wiem o co chodzi autorce. Z racji, że nie lubię rezygnować z już zaczętej lektury, dojście do finału zajęło mi ładnych parę dni męczarni, a sama książka nie zostawiła w mojej świadomości, żadnych przemyśleń, nawet najpłytszych. Nieustannie miałem wrażenie, że autorka zapisując kolejne strony robi to na siłę i ciągle krąży wokół tych samych swoich przekonań/urojeń.
Książka, która jest zbiorem luźnych obserwacji, wyobrażeń, uprzedzeń, przekonań autorki. Ledwo przez nią przebrnąłem i w sumie to nie wiem co jest jej motywem przewodnim. Poszczególne rozdziały nie potrafiły skupić mojej uwagi i ciągle miałem wrażenie, że totalnie nie wiem o co chodzi autorce. Z racji, że nie lubię rezygnować z już zaczętej lektury, dojście do finału zajęło...
więcej Pokaż mimo toPoradnik lenistwa?
Nic z tego! To poważny esej o tym, że żyjemy w świecie, w którym o naszej wartości decyduje produktywność, a technologie i szeroko pojęty Internet z mediami społecznościowymi, z których powszechnie korzystamy, monetyzują każdą naszą chwilę życia, nasz wolny czas oraz interakcje z innymi ludźmi, by zbudować i utrzymać sztywną markę osobistą. W tym zabieganiu o nią i o płynący z tego zysk finansowy, społeczny lub psychiczny stajemy się zombie ledwo świadomi własnego istnienia. Człowiekiem czynu, bo „na obiad jesz kawę. Po pracy planujesz pracę. Twój ulubiony drink to brak snu”. Autorka, multidyscyplinarna artystka tworząca na pograniczu sztuki i technologii, nazywa to zjawisko uważnością ekonomii.
Inaczej też ekonomią uwagi.
Materializm i konsumpcjonizm są jej podstawowymi elementami poszerzonymi o konteksty kulturowe i relacje interpersonalne. Ich spieniężanie za pomocą technologii i mediów społecznościowych niszczy wszystko to, co wymyka się tej zależności. Co nie daje zysku. Autorka wymienia te nieproduktywne, a przez to niepożądane działania mające charakter zniuansowany, poetycki lub nieoczywisty. Dla ekonomii uwagi – bezwartościowy.
Nazywa je „kawałkami niczego”.
Wyrażane w postawach, słowach, wyborach i czynach nie dają się zawłaszczyć i spieniężyć. Włączyć uwagę człowieka w mechanizm ekonomii uwagi. Jego opór nie jest tolerowany i skutkuje konsekwencjami społecznymi – ostracyzmem, ignorancją, a nawet brakiem prawa do istnienia w jego ramach. Jednym zdaniem, cytując za autorką malarza surrealistę Giorgia de Chiricę, „pisarz, myśliciel, marzyciel, poeta, metafizyk, obserwator (...) ten, kto próbuje rozwiązać zagadkę i wydać osąd, stanie się postacią anachroniczną, skazaną na zniknięcie z powierzchni ziemi niczym ichtiozaur lub mamut”.
Autorka sama do nich należy.
Dlatego swój esej potraktowała jako „manifest przeciw kultowi produktywności”, jak głosi podtytuł tej publikacji, „w akcie politycznego sprzeciwu wobec ekonomii uwagi”. Chce „tego nie tylko dla artystów i pisarzy, ale dla każdego, kto postrzega życie jako coś więcej niż narzędzie” do osiągnięcia optymalnych korzyści finansowych. Chce zachować prawo do przyjemności umysłowych, które nazywa „miejscami pod słońcem”.
Pokazuje przy tym, jak to zrobić.
Zawartość tego quasi-przewodnika prezentuje w formie planu działania w sześciu krokach, czyli rozdziałach, które pełnią funkcję zaproszenia do wspólnej przechadzki. Do zastanowienia się na początku nad zarzutami autorki wobec ekonomii niszczącej zdrowie i życie osób włączanych do mechanizmu produktywności. Ten etap nazywa wołaniem „w obronie ludzkiego zwierzęcia uwikłanego w czas i przestrzeń”.
W drugim rozdziale podaje, opisuje i analizuje przykłady osób i grup ludzi, próbujących wyplątać się z kapitalistycznej rzeczywistości poprzez ucieczkę ze społeczeństwa na przestrzeni dziejów od starożytności po komuny lat 60. XX wieku.
By w rozdziale trzecim zaproponować „ideę sprzeciwu” jako alternatywną propozycję do ucieczki całkowitej, czyli „pozostanie w miejscu przy jednoczesnej ucieczce z ram ekonomii uwagi i uwolnieniu się od nadmiernego polegania na przefiltrowanej opinii publicznej”.
W czwartym rozdziale wykorzystuje własne doświadczenia artystyczne i wiedzę z historii sztuki do przyjrzenia się nauce dysponowania własną uwagą w sposób intencjonalny i woluntarystyczny, rozszerzając ją na środowisko życia, które autorka nazywa bioregionem.
W piątym rozdziale idzie o krok dalej, rozciągając uwagę na świat pozaludzki, w którym człowiek nie jest trwałą i stabilną marką osobistą, ale jej zaprzeczeniem – „zmiennokształtną istotą określaną przez interakcję, w jakie wchodzi z innymi ludźmi i z różnymi miejscami”.
To z takich osób buduje utopijną sieć społecznościową opisaną w ostatnim rozdziale, w której ramach proponuje wykorzystanie swojej uwagi „do odbudowania ekosystemów biologicznych i kulturowych, w których będziemy mogli kształtować znaczące tożsamości – zarówno indywidualne, jak i zbiorowe”.
Jak widać powyżej, plan działania trudny do zrealizowania.
Autorka o tym uprzedziła już w pierwszym zdaniu rozpoczynającym esej – „Nic nie jest trudniejsze do zrobienia niż nic”, bo „wytrwanie w takiej postawie wymaga zaangażowania, dyscypliny i silnej woli”.
Od siebie dodam – i liczenia się z konsekwencjami społecznymi.
To dlatego autorka przytacza wiele postaci historycznych, filozofów i artystów, ilustrujących treść jej eseju, a zwłaszcza ponoszonych przez nich konsekwencji praktykowanego światopoglądu. Na szczęście nie trzeba być aż tak skrajnym w swojej polityce sprzeciwu, jak grecki filozof Diogenes z Synopy żyjący w glinianej beczce czy amerykański pisarz i transcendentalista zamieszkały w leśnej chacie na znak nieposłuszeństwa obywatelskiego. Wystarczy stosować na miarę własnych możliwości jedną zasadę – „Będę uczestniczył, ale nie jak mi każą”, by żyć w rzeczywistości poszerzonej.
Autorka rzeczowo to uzasadnia i opisuje własnym językiem na miarę artystki. Może się przez to wydawać nadmiernie rozbudowanym pojęciowo, a przez to mniej zrozumiały i wymagający uważności, ale w miarę czytania zyskującym na precyzyjności przekazu autorskiej idei manifestu sprzeciwu.
naostrzuksiazki.pl
Poradnik lenistwa?
więcej Pokaż mimo toNic z tego! To poważny esej o tym, że żyjemy w świecie, w którym o naszej wartości decyduje produktywność, a technologie i szeroko pojęty Internet z mediami społecznościowymi, z których powszechnie korzystamy, monetyzują każdą naszą chwilę życia, nasz wolny czas oraz interakcje z innymi ludźmi, by zbudować i utrzymać sztywną markę osobistą. W tym...
dzięki tej książce zrozumiałem, że znacznie lepiej robić nic niż czytać książki, o tym jak robić nic. czekam na książkę o tym, jak nalewać wodę do czajnika.
dzięki tej książce zrozumiałem, że znacznie lepiej robić nic niż czytać książki, o tym jak robić nic. czekam na książkę o tym, jak nalewać wodę do czajnika.
Pokaż mimo toTytuł mówi sam za siebie - Jak robić nic, manifest przeciw produktywności. Czytając ją robiłam nic - ani nie stawałam się mądrzejsza, ani nie odpoczęłam i nie spędziłam dobrze czasu, a wręcz go zmarnowałam. Filozoficzne rozważania o wszystkim i o - nomen omen - niczym. Nuda, nuda, i jeszcze raz strata czasu. Mam wrażenie że autorka za pośrednictwem tej książki próbuje wylać wiadro hejtu na nasze czasy i że wszystkim ma problem. Nie polecam.
Tytuł mówi sam za siebie - Jak robić nic, manifest przeciw produktywności. Czytając ją robiłam nic - ani nie stawałam się mądrzejsza, ani nie odpoczęłam i nie spędziłam dobrze czasu, a wręcz go zmarnowałam. Filozoficzne rozważania o wszystkim i o - nomen omen - niczym. Nuda, nuda, i jeszcze raz strata czasu. Mam wrażenie że autorka za pośrednictwem tej książki próbuje wylać...
więcej Pokaż mimo toZaskakująco dobra książka. Tytuł sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z kolejnym self-help-bełkotem o mindfullness. Na szczęście książka okazuje się zupełnie czymś innym. Dla wielu może okazać się za ciężka lub zbyt trudna, ale każdy przeczytany (i zrozumiany) rozdział dostarcza mnóstwa satysfakcji i nowego spojrzenia na produktywność i życie we współczesnym, kapitalistycznym świecie.
Zaskakująco dobra książka. Tytuł sugeruje, że będziemy mieć do czynienia z kolejnym self-help-bełkotem o mindfullness. Na szczęście książka okazuje się zupełnie czymś innym. Dla wielu może okazać się za ciężka lub zbyt trudna, ale każdy przeczytany (i zrozumiany) rozdział dostarcza mnóstwa satysfakcji i nowego spojrzenia na produktywność i życie we współczesnym,...
więcej Pokaż mimo toKsiążka pełna inspiracji. Szczególnie do robienia "nic". Książka sprawia, że zaczynasz sobie uświadamiać, jak daleko żeśmy "odkleili się" od swojej rzeczywistości. Przypomina, że warto wrócić do TU i TERAZ - i nie do jakiegoś enigmatycznego, ale do swojej ulicy, do swojego miasta itd... Konsekwencją tego powrotu jest więcej uważności na siebie i na swoje otoczenie - a to dobrze wróży.
Książka pełna inspiracji. Szczególnie do robienia "nic". Książka sprawia, że zaczynasz sobie uświadamiać, jak daleko żeśmy "odkleili się" od swojej rzeczywistości. Przypomina, że warto wrócić do TU i TERAZ - i nie do jakiegoś enigmatycznego, ale do swojej ulicy, do swojego miasta itd... Konsekwencją tego powrotu jest więcej uważności na siebie i na swoje otoczenie - a to...
więcej Pokaż mimo toDużo inspiracji, słuszne spostrzeżenia, mimo to trochę przy niej usypiałam i nie mam żadnych szczególnych refleksji po lekturze... Może tytuł zadziałał ;)
Dużo inspiracji, słuszne spostrzeżenia, mimo to trochę przy niej usypiałam i nie mam żadnych szczególnych refleksji po lekturze... Może tytuł zadziałał ;)
Pokaż mimo toSzczerze - nie przebrnęłam.
Myślałam, że będzie to książka z jajem A jest mega ciężka, z milionem przypisów z innych książek. Nie polecam.
Szczerze - nie przebrnęłam.
Pokaż mimo toMyślałam, że będzie to książka z jajem A jest mega ciężka, z milionem przypisów z innych książek. Nie polecam.
książka zbyt rozwleczona, dużo niepotrzebnych nudnych wstawek
książka zbyt rozwleczona, dużo niepotrzebnych nudnych wstawek
Pokaż mimo to„Jak robić nic?…” to dość ciekawy głos w dobie pracoholizmu i dyktatury produktywności. Autorka inspiruje do tego, by… zacząć robić nic, ale nie udziela jednoznacznej porady, a także nie zachęca do lenistwa.
Raczej podpowiada, jak być bardziej obecnym w świecie oraz jak stać się świadomym uczestnikiem rzeczywistości. Poleca czytelnikowi, by ten poświęcił chwilę na refleksję nad samym sobą. Proponuje przyjęcie postawy opiekuńczej wobec siebie, a także zaleca chronić własną przestrzeń i czas.
Być może nie wnosi nic odkrywczego, ale porządkuje to, co jest ważne.
Co prawda, autorka ma swój styl, który może być nieco męczący, ale trzeba mieć na uwadze, że jest to publikacja pisana przez artystkę i nauczycielkę akademicką.
Więcej: https://urocznica.pl/recenzja-jak-robic-nic-odell/.
„Jak robić nic?…” to dość ciekawy głos w dobie pracoholizmu i dyktatury produktywności. Autorka inspiruje do tego, by… zacząć robić nic, ale nie udziela jednoznacznej porady, a także nie zachęca do lenistwa.
więcej Pokaż mimo toRaczej podpowiada, jak być bardziej obecnym w świecie oraz jak stać się świadomym uczestnikiem rzeczywistości. Poleca czytelnikowi, by ten poświęcił chwilę na...