Barnim. Ogień

Okładka książki Barnim. Ogień Bernard Berg
Okładka książki Barnim. Ogień
Bernard Berg Wydawnictwo: TEGONO Cykl: Barnim (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
340 str. 5 godz. 40 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Barnim (tom 1)
Wydawnictwo:
TEGONO
Data wydania:
2016-12-13
Data 1. wyd. pol.:
2016-12-13
Liczba stron:
340
Czas czytania
5 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393096336
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
525
116

Na półkach: ,

Dziwna książka, trudna do przypisania pod wzgledem "genre", jak dla mnie na pewno nie kryminał. Opowieść dzieje się ni to na głębokiej słowiańskiej prowincji, ni to w alternatywnym świecie. Grupa podróżnych wędrująca ustronnym szlakiem napotyka spaloną wioskę i próbuje dojść, co spowodowało pożar oraz śmierć mieszkańców. Narracja prowadzona dziwacznie - skokami od jednej postaci do drugiej, zawsze w pierwszej osobie. Intryga mało ciekawa, bohaterowie "bez zęba" - niby powinien wyróżniać się ów Barnim, wyszczególniony na okładce, ale i on nie porywa. Cóż - obawiam się, że czytanie "Ognia" było jednak czasem zmarnowanym - można było w Bibliotece znaleźć coś ciekawszego...

Dziwna książka, trudna do przypisania pod wzgledem "genre", jak dla mnie na pewno nie kryminał. Opowieść dzieje się ni to na głębokiej słowiańskiej prowincji, ni to w alternatywnym świecie. Grupa podróżnych wędrująca ustronnym szlakiem napotyka spaloną wioskę i próbuje dojść, co spowodowało pożar oraz śmierć mieszkańców. Narracja prowadzona dziwacznie - skokami od jednej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
4

Na półkach: ,

Trafiła mi się ta powieść zupełnie przypadkiem, dostałem ją podczas slamu poetyckiego w Poznaniu. Woziłem ją więc ze sobą jako podróżne czytadło i książka sprawdziła się w tej roli zupełnie świetnie, może dlatego, że sama opisuje wędrowanie,, zaskakujące spotkania na górskich szlakach i pełzające zagrożenia. Fajny debiut, tym bardziej, że jestem fanem serii od tego czasu.

Trafiła mi się ta powieść zupełnie przypadkiem, dostałem ją podczas slamu poetyckiego w Poznaniu. Woziłem ją więc ze sobą jako podróżne czytadło i książka sprawdziła się w tej roli zupełnie świetnie, może dlatego, że sama opisuje wędrowanie,, zaskakujące spotkania na górskich szlakach i pełzające zagrożenia. Fajny debiut, tym bardziej, że jestem fanem serii od tego czasu.

Pokaż mimo to

avatar
3996
2029

Na półkach: ,

Powieści, których głównym tematem jest post apokaliptyczna rzeczywistość jest od zatrzęsienia. A już ostatnimi laty, nastąpił prawdziwy wysyp tychże. Nieważne jak doszło, do najlepiej globalnej katastrofy. Zazwyczaj grupka nieszczęśników, którym udało się przeżyć wędruje przez, zazwyczaj zrujnowane rejony, szukając pożywienia, czy ewentualnie swojego miejsca w nowym świecie. Czasami życie toczy się w zamknięciu, a to przez różnego rodzaju promieniowanie. I nieważne co doprowadziło do nieszczęścia. Kosmici, wybuch bomby, czarna dziura, uderzenie meteorytu, czy krach finansowy. Po takim zdarzeniu, ludzkość cofa się niemalże w rozwoju, na porządku dziennym są rozboje, morderstwa i walka o jakieś pożywienia.

W jednym z takich światów, żyje Barnim. Nie wiemy, co doprowadziło do katastrofy, ale możemy się domyśleć. Bohater wędruje przez świat, spotyka po drodze towarzyszy, a jednocześnie próbuje przetrwać. W czasie jednej z wędrówki trafiają do spalonej wioski. Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy zabarykadowali się w kościele i podpalili. Ale czy na pewno? Może ktoś stał za tą zbrodnią? Bohaterowie postanawiają wyjaśnić zagadkę, a trop prowadzi ich do jednej z największych osad w tym świecie. Tyle fabuła, w wielkim skrócie.

Powieść ta została wydana metodą, kto łaska. Czyli na portalu polak potrafi, zbierano pieniądze, aby wydanie tej książki w ogóle doszło do skutku. W zamierzeniu ma to być większy cykl, w którym wezmą udział nie tylko pisarze, ale i fani opowieści. Co z tego wyjdzie, przekonamy się. Jak na razie mamy 2 tomy powieści i 2 opowiadania.

Co do samej publikacji. To taki lekki kryminał osadzony gdzieś dawno temu, albo w niedalekiej przyszłości. Bohaterowie w swojej wędrówce spotykają i zbirów i postacie szlachetne. A wnioskując z ilości scen seksu w tej opowieści, to niemalże ich jedyne zajęcie. Znaczy główne, prócz jedzenia i spania. Także jest to rzecz raczej dla dorosłych, chyba że wydana zostanie ocenzurowana wersja, jednak wtedy całość straci sporo. Dużo humorystycznych scen, bohaterowie całkiem sympatyczni. Może nie jest to dzieło wybitne, ale inne od już przeze mnie przeczytanych i z ciekawością sięgnę po kolejne części. Tak że polecam.

Powieści, których głównym tematem jest post apokaliptyczna rzeczywistość jest od zatrzęsienia. A już ostatnimi laty, nastąpił prawdziwy wysyp tychże. Nieważne jak doszło, do najlepiej globalnej katastrofy. Zazwyczaj grupka nieszczęśników, którym udało się przeżyć wędruje przez, zazwyczaj zrujnowane rejony, szukając pożywienia, czy ewentualnie swojego miejsca w nowym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
62
52

Na półkach: ,

Od czasu do czasu w moje ręce wpadnie książka “nie postapokaliptyczna”. Czasami jest to nawet książka dobra. Tak było w przypadku „Barnim: Ogień” Bernarda Berga, którego twórczość do niedawna nie była mi znana.

Nie wiadomo gdzie dokładnie rozgrywa sie akcja – czy jest to jakiś świat alternatywny czy też „nasza Ziemia” kilka wieków wcześniej (może nawet po apokalipsie, ale to dość odważne założenie). Podróżnik Barnim zbacza ze szlaku gdy dostrzega dopalające się ruiny wioski. Odkrycia, których dokonuje na pogorzelisku dostarczają więcej pytań niż odpowiedzi. Barnim postanawia zbadać sprawę i wyrusza tropem człowieka lub ludzi odpowiedzialnych za śmierć dziesiątek osób. Po drodze spotka kilku sojuszników i postara się nie dopuścić do kolejnych tragedii. Tak zaczyna się ciekawa, moim zdaniem, opowieść o grupie samozwańczych detektywów.

Każdy z towarzyszy Barnima, i sam bohater, jest na swój sposób unikatowy. Ich rozmowy oraz zachowanie pozwalają czytelnikowi spojrzeć na te same problemy z różnych perspektyw. Taka konwencja sprawdza się tutaj wyśmienicie. Grupa pozornie wydaje się być niedobrana, ale okazuje się, ze każda z postaci ma swoje talenty. Czytając kolejne rozdziały często miałem skojarzenia z dobrymi grami RPG. Drużyna Barnima na szczęście nie sklada sie z super bohaterów. Brakowało mi trochę informacji o przeszłości niektórych postaci, ale po przeczytaniu "Ognia" odniosłem wrażenie, że tak właśnie miało być.

Uwagę przykuwają dokładne opisy otoczenia, zwłaszcza przyrody, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie każdemu przypadną one do gustu. Według mnie doskonale budowały klimat i charakteryzowały bohatera (Barnim jest swietnym zwiadowca i tropicielem, z percepcją i dedukcją godnymi pozazdroszczenia). Z kolei fragmenty obszernie opisujące różne damsko-męskie „figle” uważam za zupełnie niepotrzebne. Na szczęście nie ma ich zbyt dużo.
"Barnim: Ogien” to książka niemalże pozbawiona wątków pobocznych, ale to nie oznacza ze ich tam nie ma (historia pustelnika byla krotka ale warto ja zapamietac). Główna intryga jest ciekawa – prawie do samego końca czytelnik może interpretować wydarzenia na conajmniej dwa różne sposoby. Natomiast końcowy zwrot akcji zwalił mnie z nóg. Rozważam przeczytanie książki po raz kolejny, tym razem szukając wskazówek, które (mam nadzieje) autor umieścił w poszczególnych rozdziałach by uwiarygodnić ostatnie słowa pewnej staruszki.

Po pierwszym tomie ciężko jednoznacznie ocenić, w jakim kierunku zmierza historia i jaki będzie finał sagi. O ile autor utrzyma poziom, czytelnicy nie powinni być zawiedzeni. Polecam zapoznanie się z opowiadaniem „Barnim: Kamienie” stanowiącym prolog to „Ognia”. W momencie pisania tej recenzji trwają prace and wydaniem kolejnego tomu – „Barnim: Woda” w ramach akcji crowdfundingowej. Jeżeli wszystko się uda kolejną książkę będzie można przeczytać w wakacje.

OCENA: 7/10

Od czasu do czasu w moje ręce wpadnie książka “nie postapokaliptyczna”. Czasami jest to nawet książka dobra. Tak było w przypadku „Barnim: Ogień” Bernarda Berga, którego twórczość do niedawna nie była mi znana.

Nie wiadomo gdzie dokładnie rozgrywa sie akcja – czy jest to jakiś świat alternatywny czy też „nasza Ziemia” kilka wieków wcześniej (może nawet po apokalipsie, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1333
1111

Na półkach: ,

Barnim Ogień można, z przymrużeniem oka, określić mianem syntezy Starej baśni, Gry o Tron i Robin Hooda. Powieść gwarantuje bowiem doskonałe opisy dzikiej przyrody, pikantne opisy spółkowania oraz podróż obrońcy uciśnionych bogatą w zwroty akcji, niebezpieczne porachunki z bandytami i triumf dobra w walce ze złem.

Barnim to po trosze samotnik górołaz, po trosze poszukiwacz mocnych wrażeń podejmujący się zleceń wszelakich, które albo dostarczają potężna dawkę adrenaliny, albo wzbogacają kieszeń. W wyniku niefortunnego splotu wydarzeń w miejscu realizacji kolejnego zlecenia – w Rączu – zostaje oskarżony o kradzież świętej ikony z małego, miejscowego kościoła. Tym samym jego zlecenie – odnalezienie kamiennego ołtarzyka – nie zostaje zwieńczone sukcesem. Musi uciekać w góry. A tam – zamiast ukojenia i samotności pakuje się w kolejne kłopoty. Na swojej drodze spotyka bowiem doszczętnie spaloną, wyludnioną wieś. Bydło puszczone samopas, brak śladów walki z żywiołem i obezwładniający swąd spalonych ciał. Barnim dokonuje przerażającego odkrycia. Wszyscy mieszkańcy małej wsi zostali zwabieni, zamknięci i spaleni w drewnianym kościele. Zastanawiający pozostaje fakt, że nikt z obecnych w świątyni nie próbował się ratować. Wszelkie znaki na niebie potwierdzają fakt, że wszyscy – jak jeden mąż, zginęli pogrążeni w modlitwie... Dość szybko na jaw wychodzą kolejne niepokojące fakty – w pobliskiej okolicy "grasuje" samozwańczy głos boży – "mędrzec" przekonany o słuszności głoszonych przez siebie prawd. Głównym przesłaniem tychże rewelacji jest przekonanie mieszkańców pobliskich wsi, że świat się stoczył, ludzie bezmyślnie krzywdzą, grabią, gwałcą, poziom zgorszenia i zdemoralizowania osiągnął najwyższy stopień. Jedynym ratunkiem jest pokuta i ofiara...

"najlepiej przez ogień święty, żeby ciała robactwu nie zostawiać, a duszy pomoc z dymem do nieba".

Barnim rusza w pogon za klechą, który nie cofnie się przed niczym aby zrealizować misterny plan zagłady grzeszników. Na swojej drodze spotyka Naja – pokornego, lekko opóźnionego w rozwoju wielkoluda o gołębim sercu. Niedługo później dołącza do nich inteligent Aan, hultaj i żigolak Ren oraz odważna, piękna Ina. Razem starają się zapobiec kolejnemu masowemu samobójstwu.

"Nie możemy być obojętni na zło. Obojętność to zło".

"Nie musisz być świętym, żeby walczyć ze złem. Żeby walczyć ze złem, nie musisz być nawet dobry".

Dobra passa pt "wartościowe i rewelacyjne książki" mnie nie opuszcza. Bo Barnim Ogień to kawał, może nie genialnej, ale bardzo dobrej literatury. Synergia realistycznych opisów przyrody, ciekawych zwrotów akcji, charakterystyki poszczególnych bohaterów daje skok w świetnie wykreowaną fabułę. Dopracowaną, zaskakującą i porywającą.

Zastanawiająca pozostaje kwestia braku możliwości precyzyjnego określenia czasu akcji, ponieważ podroż Barnima z powodzeniem mogła wydarzeń się w zamierzchłej przeszłości jak, teraźniejszości i w dalekiej przyszłości... chociaż mając na uwadze bogactwo flory i fauny, obstawiam jednak te pierwszą ewentualność. Dzika, nieskalana działalnością (i głupotą) człowieka przywołuje na myśl wspomniane zalesienia Starej Baśni Kraszewskiego. Potwierdzeniem mojej teorii może być także prostota mieszkańców wsi, "Nauki w mieście" jako coś nietypowego, lekkie zacofanie intelektualne i wynikającej z niego podatności na moralizatorskie kazania wędrowców głoszących dobre nowiny.

Szczególna uwagę zwraca różnorodność charakterów poszczególnych bohaterów. Barnim to taka polska wersja Macgyvera górala. O przyrodzie, prawach nią rządzących, metodach przetrwania w niesprzyjających warunkach wie wszystko. Jednocześnie postać Barnima jawi się jako "ostatni sprawiedliwy", który kieruje się rozsądkiem i ogólnie pojętym dobrem. Dba o kompanów, jest inteligentny, przewidujący i zaradny. Naj to wielki, nieszkodliwy, lekko opóźniony wielkolud. Wpatrzony w swojego mentora – Barnima – podąża za nim i gotów jest mu towarzyszyć na dobre i złe. Aan to lekko irytujący intelektualista, analizujący, snujący teorie i prawiący morały. No i Ren =) Ren jest bardzo oryginalną postacią, lubujący się w rozkoszach życia doczesnego: dobrze pojeść, popić i oczywiście, użyję nomenklatury typowej dla Rena – podupczyć. Opisy upojnych chwil na płaszczyźnie damsko–męskiej dostarczają pikanterii oraz pokaźnej porcji komizmu. Z pewnością opis stosunku Rena z Ludmiłą plasuje się szczycie najzabawniejszych i najbardziej realnych w rankingu "bzykanie w literaturze".

"Kładzie się posłusznie i zakasuje spódnicę. Spodziewałem się chaszczy, a tu schludny trawnik".

Generalnie Ren to najbarwniejsza postać przykuwająca uwagę i zyskująca sympatię. Hulaszczy tryb życia, luzackie podejście do problemów natury egzystencjalnej, chwiejne i podatne na czynniki zewnętrzne zasady moralne. Oj tak, to bardzo ciekawa postać. To właśnie Ren i jego swobodny sposób bycia jest źródłem największej ilości zabawnych sytuacji, które zainicjują głośne wybuchy śmiechu i palącą potrzebę przeczytania danego fragmentu raz jeszcze. Na głos. Mężowi. Żonie. Komukolwiek. Niech i ktoś inny się pośmieje;)

"[...] teraz podążają za mną jak nierozprawiczone nastolaty za lokalna dupodajką".

"Droga pani, szanowni panowie, moim zdaniem nie wydarzyło się nic, czego nie dałoby się wytłumaczyć zwykłym ludzkim skurwysyństwem".

Jednocześnie powieść Barnim Ogień niesie ze sobą przekaz. Zmusza do zastanowienia się jak wielką rolę odgrywa w życiu wiara, świadomość własnej woli. Autor nie odpowiada na pytanie, czy zemsta najlepiej smakuje na zimno, czy zemsta w ogóle ma rację bytu. Czy przebaczenie daje ukojenie, czy uczciwość popłaca.

"Tłum to nie ludzie, tylko tłum. Tracą zdolność logicznego myślenia i racjonalnego działania. Dają się prowadzić najbardziej prymitywnym instynktom, wśród których zemsta zawsze wiedzie prym".

I to zakończenie. Jeśli dobrze dedukuję (a mam nadzieję, że nie) to zakończenie jest po prostu smutne. I rewelacyjne... Po ostatniej rozmowie Barnima z Anną poczułam się oszukana i przygnębiona ale i zaskoczona. Trochę jak po obejrzeniu pewnego teledysku Alanis Morissette... Z wielka przyjemnością sięgnę po kolejna powieść z Barnimem w roli głównej. Bo tak tego nie zostawię!

http://prawieblogoksiazkach.blogspot.com/2017/02/barnim-ogien-bernard-berg-anna-sukiennik.html

Barnim Ogień można, z przymrużeniem oka, określić mianem syntezy Starej baśni, Gry o Tron i Robin Hooda. Powieść gwarantuje bowiem doskonałe opisy dzikiej przyrody, pikantne opisy spółkowania oraz podróż obrońcy uciśnionych bogatą w zwroty akcji, niebezpieczne porachunki z bandytami i triumf dobra w walce ze złem.

Barnim to po trosze samotnik górołaz, po trosze poszukiwacz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1280
163

Na półkach: , , ,

Barnim wyznaje zasadę, że na szlak wychodzi się w poszukiwaniu samotności. Cóż, najwidoczniej przewrotny los ma na ten temat inne zdanie i stawia na jego drodze towarzyszy. Jak się okazuje, tylko będąc razem mają szansę na wyjaśnienie tajemnicy ogni na szlaku i szalonego kaznodziei, który wydaje się być za nie odpowiedzialny. Rozwiązanie tej zagadki prowadzi ich od jednej miejscowości do następnej aż w końcu trafiają tam, gdzie ma się odbyć następny „występ” poszukiwanego przez nich mężczyzny. Tylko czy zdążą się przygotować zanim stanie się najgorsze?

Całość recenzji dostępna pod adresem: http://zapach-ksiazek.pl/barnim-ogien/

Barnim wyznaje zasadę, że na szlak wychodzi się w poszukiwaniu samotności. Cóż, najwidoczniej przewrotny los ma na ten temat inne zdanie i stawia na jego drodze towarzyszy. Jak się okazuje, tylko będąc razem mają szansę na wyjaśnienie tajemnicy ogni na szlaku i szalonego kaznodziei, który wydaje się być za nie odpowiedzialny. Rozwiązanie tej zagadki prowadzi ich od jednej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Nie jest to stricte fantastyka, klimaty postapokaliptyczne też mało wyraźne. Ciekawy myk z bohaterami, ale trochę trwa póki się człowiek połapie o co chodzi. Ale czyta się nieźle.

Nie jest to stricte fantastyka, klimaty postapokaliptyczne też mało wyraźne. Ciekawy myk z bohaterami, ale trochę trwa póki się człowiek połapie o co chodzi. Ale czyta się nieźle.

Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach: , ,

Wyobrażaliście sobie kiedyś książkę fantasy opisującą polską wieś w czasach apokalipsy? Nie? To czas chwycić za sagę Barnima. Świat uroczysk, tajnych krwawych obrzędów i przesycony dekadenckim fanatyzmem religijnym, który każdego człowieka sprowadza do roli grzesznej ofiary. Niesztampowy główny bohater to starający się zachować moralność człowiek, który toczy wewnętrzną walkę dobra ze złem. I nie zawsze dobro w niej wygrywa. Pełna świetnego wiejskiego humoru powieść jest dobrym przerywnikiem codzienności. Autor Bernard Berg porusza nie tylko poważne tematy dociekając jak ludzie mogą się zachowywać w obliczu końca świata, ale ukazuje że zawsze można w codziennym zmaganiu się z rzeczywistością odnaleźć chwile które trzymają nas przy chęci do życia.
Narracja pierwszoosobowa delikatnie utrudnia zorientowanie się w książce, ale także skłania do poświęcenia większej uwagi wydarzeniom, co w ostatecznym rozrachunku jest znacznie na plus dla całej powieści. Mogę wam ułatwić czytanie podpowiadając, że pierwsza duża litera w rozdziale sugeruje bohatera, któremu wchodzimy do głowy ;)
Podsumowując, Barnim to książka o zabarwieniu fantasy, dostarczająca nam sporo humoru jak i mocnych przeżyć, więc każdy kto lubi nowości i być zaskakiwany powinien czym prędzej po nią sięgnąć.

Wyobrażaliście sobie kiedyś książkę fantasy opisującą polską wieś w czasach apokalipsy? Nie? To czas chwycić za sagę Barnima. Świat uroczysk, tajnych krwawych obrzędów i przesycony dekadenckim fanatyzmem religijnym, który każdego człowieka sprowadza do roli grzesznej ofiary. Niesztampowy główny bohater to starający się zachować moralność człowiek, który toczy wewnętrzną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Dla estety i bibliofila jakim jestem - ta książka to prawdziwa gratka. Pięknie wydana, dopracowane szczegóły, aksamitna okładka, świetne połączenie kolorów (czarny i ogniście pomarańczowy),na półce prezentuje się zacnie. Mam też opowiadanie Barnim Kamienie, utrzymane w tym samym klimacie, tylko czarno-szare. Pysznie.
Co do treści - polecam najpierw przeczytać opowiadanie (można pobrać ze strony barnimsaga.com),zrobi dobry wstęp do książki. Sama powieść dość wciągająca, szczególnie jeśli potraktować ją jako pierwszą część większej całości. Czekam na ciąg dalszy.

Dla estety i bibliofila jakim jestem - ta książka to prawdziwa gratka. Pięknie wydana, dopracowane szczegóły, aksamitna okładka, świetne połączenie kolorów (czarny i ogniście pomarańczowy),na półce prezentuje się zacnie. Mam też opowiadanie Barnim Kamienie, utrzymane w tym samym klimacie, tylko czarno-szare. Pysznie.
Co do treści - polecam najpierw przeczytać opowiadanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Beznadziejna ksiazka. Seks jak z taniego pornola oblesny, Fabula cieniutka. Glowny bohater rozbity jak paczka dropsow. Szkoda czasu i kasy. Nie doczytalem do konca bo nie warto.

Beznadziejna ksiazka. Seks jak z taniego pornola oblesny, Fabula cieniutka. Glowny bohater rozbity jak paczka dropsow. Szkoda czasu i kasy. Nie doczytalem do konca bo nie warto.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    36
  • Posiadam
    22
  • Chcę przeczytać
    22
  • 2017
    1
  • 2019
    1
  • Wymiana
    1
  • Ulubione
    1
  • 2023
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • 2017
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Barnim. Ogień


Podobne książki

Przeczytaj także