Czytałam to z milion lat temu, a pamiętam tylko bardzo mocne rozczarowanie oraz opis weselnego przyjęcia Lu, młodszej siostry głównej bohaterki.

Czytałam to z milion lat temu, a pamiętam tylko bardzo mocne rozczarowanie oraz opis weselnego przyjęcia Lu, młodszej siostry głównej bohaterki.

Kryminału co kot napłakał- nieciekawy wątek. To raczej powieść obyczajowa dla mnie jako chinomanki szczegolnie ciekawa. Szkoda, że nie podano oryginalnych nazw miejsc(oczywiście w transkrypcji). Błedy tłumaczenia z angielskiego nie Kubla Chan a Kubilaj chan np. Tłumaczka chyba nie za wiele wie o Chinach.

Kryminału co kot napłakał- nieciekawy wątek. To raczej powieść obyczajowa dla mnie jako chinomanki szczegolnie ciekawa. Szkoda, że nie podano oryginalnych nazw miejsc(oczywiście w transkrypcji). Błedy tłumaczenia z angielskiego nie Kubla Chan a Kubilaj chan np. Tłumaczka chyba nie za wiele wie o Chinach.

Kilka dni temu przeczytałam książkę autobiograficzną o ucieczce z Korei Północnej. Jej mieszkańcy ryzykując życie przechodzili przez rzekę do Chin. Tam miało żyć się lepiej. Tymczasem w Chinach też było Ministerstwo Propagandy, obozy pracy, przydziały pracy czy uzyskanie z gody na zawarcie związku małżeńskiego. Tyleż podobieństw.Przychylam się tu do większości ocen, książka jest słaba, wątek kryminalny mierny, słownictwo ubogie. Jedyna zaleta to elementy z życia zwykłych Chińczyków.

Kilka dni temu przeczytałam książkę autobiograficzną o ucieczce z Korei Północnej. Jej mieszkańcy ryzykując życie przechodzili przez rzekę do Chin. Tam miało żyć się lepiej. Tymczasem w Chinach też było Ministerstwo Propagandy, obozy pracy, przydziały pracy czy uzyskanie z gody na zawarcie związku małżeńskiego. Tyleż podobieństw.Przychylam się tu do większości ocen, książka...

Nie jest to zła książka, autorka wprowadza nas w klimat chińskiego miasta. Nie jest to jednak książka, o której będę długo pamiętać. Może kolejne części będą bardziej wciągające, skoro to dopiero pierwszy tom. Tak czy inaczej, polecam.

Nie jest to zła książka, autorka wprowadza nas w klimat chińskiego miasta. Nie jest to jednak książka, o której będę długo pamiętać. Może kolejne części będą bardziej wciągające, skoro to dopiero pierwszy tom. Tak czy inaczej, polecam.

Słaba, bez porywających wątków. Jakby niedopracowana, kilka wątków pominiętych, niedokończonych. Lekko się czyta i szybko nic poza tym. Lubimy główną bohaterkę, jest inteligentna. i to chyba tyle.
Do odznaczenia jako kolejna "przeczytana". Taki z niej pożytek :D

Słaba, bez porywających wątków. Jakby niedopracowana, kilka wątków pominiętych, niedokończonych. Lekko się czyta i szybko nic poza tym. Lubimy główną bohaterkę, jest inteligentna. i to chyba tyle.
Do odznaczenia jako kolejna "przeczytana". Taki z niej pożytek :D

W najsłabszym "Panu Samochodziku" wątek kryminalny jest lepiej rozwinięty.
Przyjemnie się czyta, ale nie porywa w ogóle. Dla mnie strata czasu, zbyt infantylne.

W najsłabszym "Panu Samochodziku" wątek kryminalny jest lepiej rozwinięty.
Przyjemnie się czyta, ale nie porywa w ogóle. Dla mnie strata czasu, zbyt infantylne.

Powieść Diane Wei Liang opowiada o Chince, która zrywa z tradycjami i postanawia założyć własne biuro detektywistyczne. Znajomy rodziny podrzuca jej pomysł, by poszukała "Oka Jadeitu". W międzyczasie jej młodsza siostra wychodzi za mąż, mama ląduje w szpitalu, spotyka dawnego ukochanego. W końcu odkrywa mroczną prawdę , po której nic już nie będzie takie same.

Wciągająca książka osadzona we współczesnych Chinach. Gorąco polecam każdemu :)

Powieść Diane Wei Liang opowiada o Chince, która zrywa z tradycjami i postanawia założyć własne biuro detektywistyczne. Znajomy rodziny podrzuca jej pomysł, by poszukała "Oka Jadeitu". W międzyczasie jej młodsza siostra wychodzi za mąż, mama ląduje w szpitalu, spotyka dawnego ukochanego. W końcu odkrywa mroczną prawdę , po której nic już nie będzie takie same.

Wciągająca...

Na książkę skusiłam się, bo biorę udział w wyzwaniu Book-Trotter. W tym miesiącu czytamy przynajmniej jedną książkę, której autor jest Chińczykiem. Ja wzięłam pierwszą lepszą jaką znalazłam w bibliotece, bo wyboru za dużego nie miałam.

Mei jest atrakcyjną kobietą. Pracuje jako prywatny detektyw, mimo że ten zawód w Chinach jest zabroniony. Pewnego dnia do jej biura przychodzi mężczyzna zwany wujkiem Chenem i prosi kobietę o odnalezienie oka jedeitu - cennego przedmiotu z czasów dynastii Han. Mei nie waha się ani chwili i przyjmuje zlecenie. Przy okazji odkrywa bolesną prawdę o przeszłości swojej rodziny za czasów rewolucji kulturalnej.

To moje pierwsze spotkanie z literaturą chińską i niestety bardzo nieudane. Tak nudnej książki nie czytałam już dawno, ale po kolei.

Wątek kryminalny jest bardzo słaby. Brakuje napięcia i akcji. Autorka w ogóle mnie nie zaciekawiła. Ciągle czekałam aż coś się wydarzy, ale się nie doczekałam. Niektóre wątki w ogóle nie zostały rozwinięte, a szkoda, bo mogłoby być wtedy ciekawie.Właściwie poszukiwaniom oka jadelitu poświęcone jest dużo, dużo mniej stron niż życiu głównej bohaterki i innym wydarzeniom.

Autorka dużo poświeciła głównej bohaterce. Ukazała jej życie i na jej przykładzie zwyczaje panujące w Chinach. Ta książka to właściwie tylko nudna opowieść o życiu Mei. Poznajemy jej studencką miłość, rodzinę, problemy z chorą matką.Niestety nie tego oczekiwałam.

Książki nie polecam, bo mimo, że czyta się ją szybko to niczego nowego nie wnosi, nudzi i nie wiem jakim cudem jest to "Światowy bestseller". Tej powieście sporo brakuje.

Źródło: http://kingaczyta.blogspot.com/2013/03/diane-wei-liang-oko-jadelitu.html

Na książkę skusiłam się, bo biorę udział w wyzwaniu Book-Trotter. W tym miesiącu czytamy przynajmniej jedną książkę, której autor jest Chińczykiem. Ja wzięłam pierwszą lepszą jaką znalazłam w bibliotece, bo wyboru za dużego nie miałam.

Mei jest atrakcyjną kobietą. Pracuje jako prywatny detektyw, mimo że ten zawód w Chinach jest zabroniony. Pewnego dnia do jej biura...

Ani to powieść obyczajowa ani kryminał. Kiepska narracja i właściwie nie ma tu wątku, który by intrygował.

Ani to powieść obyczajowa ani kryminał. Kiepska narracja i właściwie nie ma tu wątku, który by intrygował.

Czytało się nieźle, ale fabuła jest co najmniej rozczarowująca.

Czytało się nieźle, ale fabuła jest co najmniej rozczarowująca.