Ta książka wpadła mi w ręce dość przypadkiem, ale nie żałuję tego. Lektura zajęła mi zaledwie 3 dni, bo czyta się ją łatwo, a fabuła wciąga. Jest to pozycja z gatunku sensacyjnych, bo główną bohaterką jest Wang Mei, kobieta - prywatny detektyw (słowo "detektywka" przez usta, ani klawiaturę mi nie przejdzie) próbująca rozwikłać tajemnicę śmierci znanej piosenkarki pop. Akcja dzieje się w Pekinie i na chińskiej prowincji w 1998 roku, a więc prawie współcześnie... Prawie, bo w dzisiejszej historii Chin, dwadzieścia kilka lat to jest epoka...

Tak jak wspomniałem, wątek fabularny i sama kryminalna intryga jest ciekawa, choć rozwija się dość powoli i obejmuje dwa, początkowo rozbieżne wątki, które w końcu spotykają się w finale. Dość zaskakującym finale, co w moich oczach podnosi wartość tej fabuły.

Jednak dla mnie ta książka oprócz fabularnej i sensacyjnej strony, ma jeszcze wartość sentymentalną. Opowiada bowiem o Pekinie i Chinach, które znam i pamiętam (mieszkałem tam w latach 1997-2001). Znam i pamiętam miejsca, w których dzieje się akcja, w dwóch z wymienionych knajpek zdarzyło mi się jeść, wiem gdzie jest Dongdan i Xidan, w szpitalu Xiehe się leczyłem, pamiętam wszechobecne termosy z wrzątkiem w hotelach i urzędach oferowane gościom i petentom, by mogli zaparzyć sobie swoje listki zielonej herbaty... I korki na ulicach i te "nine million bicycles in Beijing", o których śpiewała Katie Melua (dzisiaj nie ma już w Pekinie rowerów). I inne sprawy też...

Merytorycznie pewnie dałbym gwiazdkę mniej, bo drażniło mnie to, że tłumaczka z nieznanych mi powodów postanowiła przetłumaczyć również niektóre imiona i nazwiska bohaterów oraz nazwy miejsc, co dało groteskowy efekt (z pamięci - Mała Góra pojechał do Siedmiu Drzew, albo Mały Kwiat (to imię dziewczynki) przyszedł...)

Przeważyły jednak względy sentymentalne. Ta książka pachnie Pekinem i Chinami, które znam i pamiętam, choć i to miasto i ten kraj dzisiaj są już zupełnie inne.

Ogromnym plusem tej książki jest też przypomnienie i silne nawiązanie do historii masakry na Placu Tiananmen 4 czerwca 1989 roku (poznałem ludzi, którzy tam wtedy byli). To był dzień, kiedy w Polsce świętowaliśmy zwycięstwo w pierwszych prawie demokratycznych wyborach, a tam zalążek pragnienia demokracji rozjechały czołgi...

Ta książka wpadła mi w ręce dość przypadkiem, ale nie żałuję tego. Lektura zajęła mi zaledwie 3 dni, bo czyta się ją łatwo, a fabuła wciąga. Jest to pozycja z gatunku sensacyjnych, bo główną bohaterką jest Wang Mei, kobieta - prywatny detektyw (słowo "detektywka" przez usta, ani klawiaturę mi nie przejdzie) próbująca rozwikłać tajemnicę śmierci znanej piosenkarki pop. Akcja...

Spokojna, trochę mglista powieść osadzona we współczesnych Chinach. Najwiekszy plus...klimat. Po przeczytaniu bardzo pozytywne odczucia, i chęć przeczytania innych książek Diane Wei Liang.

Spokojna, trochę mglista powieść osadzona we współczesnych Chinach. Najwiekszy plus...klimat. Po przeczytaniu bardzo pozytywne odczucia, i chęć przeczytania innych książek Diane Wei Liang.

Początkowo przyznam szczerze ta książka nie przypadła mi do gustu, raczej nie przepadam za tego typu książkami. Jednak z czasem zaintrygowała mnie coraz bardziej i nie mogłam się od niej odciągnąć. Dzięki tej książce mogłam bliżej poznać kulture Chin. Nie żałuje, że ją przeczytałam.

Początkowo przyznam szczerze ta książka nie przypadła mi do gustu, raczej nie przepadam za tego typu książkami. Jednak z czasem zaintrygowała mnie coraz bardziej i nie mogłam się od niej odciągnąć. Dzięki tej książce mogłam bliżej poznać kulture Chin. Nie żałuje, że ją przeczytałam.

To już kolejna książka, którą czytam o wydarzeniach 4 czerwca 1989 r. Jest to główny wątek, który ukształtował postawy głównych bohaterów. Lektura pozostawia jednak pewien niedosyt. Jakby cień wydarzeń z placu Niebiańskiego Spokoju wciąż ukrywał się za rogiem i wisiał w powietrzu pekińskiej społeczności. Jedynym funkcjonalnym sposobem radzenia sobie z trudną przeszłością zdaje się niedostrzeganie tego ducha... do czasu, aż się o nas upomni.

To już kolejna książka, którą czytam o wydarzeniach 4 czerwca 1989 r. Jest to główny wątek, który ukształtował postawy głównych bohaterów. Lektura pozostawia jednak pewien niedosyt. Jakby cień wydarzeń z placu Niebiańskiego Spokoju wciąż ukrywał się za rogiem i wisiał w powietrzu pekińskiej społeczności. Jedynym funkcjonalnym sposobem radzenia sobie z trudną przeszłością...

Fabuła jest dość słaba, ale sama książka jest ciekawa. W książce został pokazany pełen kontrastów obraz współczesnych Chin, ale jest to głównie opowieść o różnych postawach w trakcie krwawych wydarzeń na Placu Tian’anmen i późniejszych losach osób w nie zamieszanych. Jedni zapomnieli, inni nie mogą zapomnieć. Jedni zniszczyli sobie życie,a inni na tych wydarzeniach porobili kariery.

Fabuła jest dość słaba, ale sama książka jest ciekawa. W książce został pokazany pełen kontrastów obraz współczesnych Chin, ale jest to głównie opowieść o różnych postawach w trakcie krwawych wydarzeń na Placu Tian’anmen i późniejszych losach osób w nie zamieszanych. Jedni zapomnieli, inni nie mogą zapomnieć. Jedni zniszczyli sobie życie,a inni na tych wydarzeniach porobili...

Bardzo przeciętna jeśli chodzi o 'kryminalną' stronę książki i sprawę głównej bohaterki. Historia Lina trochę bardziej mnie zainteresowała.

Samą książkę warto przeczytać ze względu na opisy tamtejszych zwyczajów i krajobrazów, jednak jeśli szukasz dobrego kryminału - szukaj dalej.

Bardzo przeciętna jeśli chodzi o 'kryminalną' stronę książki i sprawę głównej bohaterki. Historia Lina trochę bardziej mnie zainteresowała.

Samą książkę warto przeczytać ze względu na opisy tamtejszych zwyczajów i krajobrazów, jednak jeśli szukasz dobrego kryminału - szukaj dalej.

Książkę "Papierowy motyl" można by przypisać do kryminałów.
Jej początek toczy się dwutorowo: opisuje losy młodego Lina, który po odsiedzeniu kary za rozruchy studenckie opuszcza więzienie, a także tajemnicze zaginięcie i śmierć młodej piosenkarki Kaili.
Jednakże później książka łączy się w całość.
Fabuła nie jest porywająca. I choć mamy tu motywy kryminalne, które według mnie nie były przodujące w książce, nie trzyma w napięciu.
Dość ciekawe natomiast były wątki trochę przedstawiające kulturę i tradycję Chin.
Jednak książka mnie nie porwała.

Książkę "Papierowy motyl" można by przypisać do kryminałów.
Jej początek toczy się dwutorowo: opisuje losy młodego Lina, który po odsiedzeniu kary za rozruchy studenckie opuszcza więzienie, a także tajemnicze zaginięcie i śmierć młodej piosenkarki Kaili.
Jednakże później książka łączy się w całość.
Fabuła nie jest porywająca. I choć mamy tu motywy kryminalne, które według...

Książkę kupiłam przez przypadek w jakimś supermarkecie na przecenie. Zainteresowała mnie okładka, nawet nie przeczytałam informacji o książce. Książka ciekawa, fajny lekki kryminał, na jeden weekend w sam raz.

Książkę kupiłam przez przypadek w jakimś supermarkecie na przecenie. Zainteresowała mnie okładka, nawet nie przeczytałam informacji o książce. Książka ciekawa, fajny lekki kryminał, na jeden weekend w sam raz.

Książka nie trzyma w napięciu, bardzo przewidywalna. Wątek kryminalny błahy i słabo rozwinięty.. Jedynym atutem są fragmenty poświęcone kulturze Chin.

Książka nie trzyma w napięciu, bardzo przewidywalna. Wątek kryminalny błahy i słabo rozwinięty.. Jedynym atutem są fragmenty poświęcone kulturze Chin.

Historia osadzona w ciekawym miejscu i w ciekawym czasie. Polecam przede wszystkich ze względu na Chiny.

Historia osadzona w ciekawym miejscu i w ciekawym czasie. Polecam przede wszystkich ze względu na Chiny.