Przyznam się na samym początku, że książka trafiła do mnie tylko dlatego, że znalazła się w spisie obowiązkowych lektur na moich studiach. Wątpię, żebym sam ją w innym wypadku przeczytał, bo nie ukrywam, że nie jestem fanem tematyki kresów wschodnich Polski. Podzielam opinię innym i tak, żeby "Ukraiński kochanek" zaczął kolokwialnie wciągać, trzeba zacząć go czytać. Może stanowić wyzwanie z powodu pół tysiąca stron, między którymi opowiadane historię Stanisława Srokorskiego są żmudnie długotrwałe. Lecz czego możemy się spodziewać po grubym tomisku? Akcja nie zmienia się z minuty na minutę, a część taka jak zima i okres studiów tytułowej bohaterki - Kasi są przedstawione podobnie do pamiętnika. Faktem są miłosne perypetie młodej bohaterki z wykładowcą uczelnianym. Nie jest, żeby odebrali państwo to jako spoiler. Warto jest nadmienić, choćby dla zwiększenia zainteresowania pozycją, że owym wykładowcą jest nie kto inny, a sam Bruno Schulz, autor m.in. "Sklepów cynamonowych". Wielkim kopniakiem dla czytelnika będzie też granica wiekowa Kasi, na niewystarczającym jeszcze poziomie. Zostawiam państwa z myślą. Czy Schulzowi udało się jednak przeskoczyć poprzeczkę?

Przyznam się na samym początku, że książka trafiła do mnie tylko dlatego, że znalazła się w spisie obowiązkowych lektur na moich studiach. Wątpię, żebym sam ją w innym wypadku przeczytał, bo nie ukrywam, że nie jestem fanem tematyki kresów wschodnich Polski. Podzielam opinię innym i tak, żeby "Ukraiński kochanek" zaczął kolokwialnie wciągać, trzeba zacząć go czytać. Może...

Na początku trochę przy nudna jak dla mnie, ale warto przebrnąć przez początek

Na początku trochę przy nudna jak dla mnie, ale warto przebrnąć przez początek

Książka bardzo dobra, dobrze przedstawiona ta niezwykle trudna historia Polaków na Kresach. Trochę dłużyła mi się opowieść autora o szukaniu męża dla Kasi. Ogólnie bardzo polecam.

Książka bardzo dobra, dobrze przedstawiona ta niezwykle trudna historia Polaków na Kresach. Trochę dłużyła mi się opowieść autora o szukaniu męża dla Kasi. Ogólnie bardzo polecam.

Generalnie to jestem w trakcie czytania, ale jakoś skończyć nie mogę. Książka zapowiadała się świetnie i pierwsze kilka rozdziałów pochłonęłam. Z czasem zaczął mnie męczyć zbyt prosty język i opisy. Zupełnie nie podchodzi do mnie ten styl... Ciekawa dziejami tamtych ziem myślę, że dotrwam do końca, ale to trochę zajmie...

Generalnie to jestem w trakcie czytania, ale jakoś skończyć nie mogę. Książka zapowiadała się świetnie i pierwsze kilka rozdziałów pochłonęłam. Z czasem zaczął mnie męczyć zbyt prosty język i opisy. Zupełnie nie podchodzi do mnie ten styl... Ciekawa dziejami tamtych ziem myślę, że dotrwam do końca, ale to trochę zajmie...

Niezwykła opowieść o Kresach. Historia wojennych cierpień, trudów, tego jak szkodliwa jest nienawiść i fanatyzm... Czytając tę książkę można docenić swoje własne życie i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa.

Niezwykła opowieść o Kresach. Historia wojennych cierpień, trudów, tego jak szkodliwa jest nienawiść i fanatyzm... Czytając tę książkę można docenić swoje własne życie i przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa.

"Ukraiński kochanek" Stanisław Srokowski

W małej wiosce na Podolu, gdzie życie płynie wolnym rytmem, a czas liczy się "od Cyganów do Cyganów" dorasta Kasia. W wiosce powodzeniem cieszą się wróżby starych Cyganek, to właśnie jedna z przepowiedziała Kasi, że w swoim życiu spotka młodzieńca, w którym będzie zakochana na zabój. Młynarzowa - matka Kasi twierdzi, że będzie to oficer lub właściciel majątku. Pewnego dnia na wiejskiej drodze dziewczyna dostrzega przystojnego Ukraińca, który mówi do niej "Budesz moja".
"Ukraiński kochanek" to pierwszy tom sagi kresowej. Jest to genialna opowieść o niewygasającej miłości, namiętnościach, marzeniach i niespełnionych ambicjach, które były tak ważne w tamtych czasach. A to wszystko jest opisane w sposób bardzo szczegółowy i wyrazisty. Fabuła jest poprowadzona w taki sposób, że książkę można czytać bez przerwy. Tłem tych pięknych, a zarazem tragicznych wydarzeń jest wojna, przez, której czas przez Kresy przelał się ogrom ludzkich tragedii, kiedy to zdradzali przyjaciele i dosłownie wbijali noż w plecy. "Ukraiński kochanek" stanowi kompendium wiedzy o relacjach polsko-ukraińskich, o Kresach, które stanowiły zlepek różnych narodowości od Żydów aż po Greków i Ormian. W książce wspaniale oddane są realia tamtych czasów. Opisy Lwowa, czy też wcześniejszego życia młynarzowej potrafią ująć czytelnika za serce i doprowadzić do łez wzruszenia. Książka w wielu momentach zmusza czytelnika do przemyśleń, doprowadza do chwili zastanowienia i zadania sobie pytania: co by było gdyby? Stanisław Srokowski stworzył niepowtarzalny klimat, gdzie niepokój sączy się od pierwszych stron, a kresowa sielanka jest tylko pozorna...
Podsumowując książkę serdecznie polecam i zachęcam do lektury, bo naprawdę warto!
⭐8/10

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Arcana, któremu bardzo dziękuję za egzemplarz książki🙂

"Ukraiński kochanek" Stanisław Srokowski

W małej wiosce na Podolu, gdzie życie płynie wolnym rytmem, a czas liczy się "od Cyganów do Cyganów" dorasta Kasia. W wiosce powodzeniem cieszą się wróżby starych Cyganek, to właśnie jedna z przepowiedziała Kasi, że w swoim życiu spotka młodzieńca, w którym będzie zakochana na zabój. Młynarzowa - matka Kasi twierdzi, że będzie to...

Piękna książka oddająca klimat dawnych Kresów.

Piękna książka oddająca klimat dawnych Kresów.

Co jakiś czas wracam do tej pięknej i zarazem tragicznej trylogii kresowej Pana Srokowskiego. Idealnie opisane życie na Kresach. Pierwsza faza "Ukraińskiego Kochanka" jest o ludzkich marzeniach.
Druga o miłości i jakby na jej rzecz porzuceniu marzeń, bo miłość wszystko potrafi pomieszać. Trzecia część tej pozycji dokładnie pokazuje,
jak wielkie zło dotknęło nasze Kresy. Mordy i jeszcze raz mordy dokonane przez watahy banderowców.
Sam opis Lwowa musi ująć czytelnika. Podobnie jak opis pracowni Banacha. :)
Kolebka naszej kultury. To z tych ziem wywodzi się znakomita większość naszych poetów, artystów, uczonych.
To tutaj naszymi sąsiadami byli Żydzi, Ukraińcy, Hucułowie, Bojkowie, Czesi, Ormianie i wielu innych.
Dlatego dzisiaj, gdy ktoś próbuje mi wmówić, że nie jesteśmy "europejscy i gościnni", zawsze odpowiadam, iż my tacy byliśmy
już od wieków, gdy niektórym narodom się to nawet nie śniło!
Oczywiście polecam tę powieść!

Co jakiś czas wracam do tej pięknej i zarazem tragicznej trylogii kresowej Pana Srokowskiego. Idealnie opisane życie na Kresach. Pierwsza faza "Ukraińskiego Kochanka" jest o ludzkich marzeniach.
Druga o miłości i jakby na jej rzecz porzuceniu marzeń, bo miłość wszystko potrafi pomieszać. Trzecia część tej pozycji dokładnie pokazuje,
jak wielkie zło dotknęło nasze Kresy....

Momentami niespójna stylistycznie, co mnie drażniło... ale warto, chociaż utwierdziłam się w tym dopiero po przeczytaniu mniej więcej połowy powieści. Zakończenie mrozi krew. Przeczytajcie, ja zabieram się za tom drugi.

Momentami niespójna stylistycznie, co mnie drażniło... ale warto, chociaż utwierdziłam się w tym dopiero po przeczytaniu mniej więcej połowy powieści. Zakończenie mrozi krew. Przeczytajcie, ja zabieram się za tom drugi.

Autor opisuje od lat burzliwe losy na Ziemiach Kresowych.
W czasie wojny losy również wielu tam bohaterów: Polaków, Żydów, Niemców, Rosjan Ormian,Karaimów ,Ukraińców. Przeżywałam z nimi to co spotykało ich,dużo cierpień zaznali, przechodzili piekło, były wywózki na Sybir, przeszli katusze, męki płakał razem z tymi ludźmi, miałam łzy w oczach.
Jest tu też wielka tragedia i miłość do polskiej pięknej dziewczyny do ukraińskiego chłopca.
Wstrząsająca, prawdziwa historia wydarzyła się naprawdę, pełna bólu, smutku...emocji, wzruszeń.
Porywająca fabuła, klarowna, wartka akcja, trzymała mnie wciąż w napięciu.
Książka ciekawa,życiowa poruszyła mnie.

Autor opisuje od lat burzliwe losy na Ziemiach Kresowych.
W czasie wojny losy również wielu tam bohaterów: Polaków, Żydów, Niemców, Rosjan Ormian,Karaimów ,Ukraińców. Przeżywałam z nimi to co spotykało ich,dużo cierpień zaznali, przechodzili piekło, były wywózki na Sybir, przeszli katusze, męki płakał razem z tymi ludźmi, miałam łzy w oczach.
Jest tu też wielka tragedia i...