forum Grupy użytkowników Świat książek
Lektury z opracowaniem
odpowiedzi [40]
Na szczęście lektury już dawno za mną, ale przyznam, że niektóre z licealnych bez opracowania były dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Niby czytałam, ale sens (dotyczący szczegółów) zupełnie do mnie nie docierał. Np. Wesele było dla mnie czarną magią i gdyby nie opracowanie, to nie wiem jak bym zaliczyła sprawdzian. Może to też kwestia...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejW sumie to nie mam nic do opracowań samych w sobie, jednak jak coś jest napisane obok tekstu to po prostu mnie to denerwuje. W ogóle zauważyliście, że te wydania z opracowaniem itd. są najtańsze, niestety nie stać mnie na razie na inne, a chcę mieć własny zbiór lektur i muszę się męczyć z tymi...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postGorzej jak opracowanie lektury będącej na danym teście nie jest zgodne z kluczem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Hmm...zdania zawsze będą podzielone. Lektury z opracowaniem wcale nie są złe. Zwłaszcza, gdy utwór jest trudny. To pomaga się skupić na tym co ważne i czasem nakierowuje na dobrą drogę. Ale przecież zawsze można wybrać takie wydanie, w którym nie ma opracowania.
Ja jednak niektóre lektury lubię czytać z opracowaniem i mieć takie wydanie później przy omawianiu, bo to skraca...
Ja nie mam nic do lektur z opracowaniem, sama czytałam kilka takich i wcale nie przeszkadzały mi w czytaniu czy mojej interpretacji. Po prostu po pewnym czasie przestałam je zauważać.
Ale niestety dzisiejsza matura (sama taką pisałam) nie ma nic wspólnego z własną interpretacją dzieła literackiego. Trzeba po prostu wpasować się w klucz odpowiedzi. U mnie w liceum to nawet...
Lektury z opracowaniami, jakie opisaliście to kompletna klapa...Traktuje się czytelnika jak idiotę, któremu trzeba każdy niuans podstawić pod nos i podkreślić na czerwono, żeby go zauważył
i zrozumiał.
ALE
Według mnie opracowania same w sobie nie są złe, pod warunkiem, że są w odpowiedni sposób wykonane i najlepiej nie wpisane w książkę, tylko dostępne oddzielnie....
Wiele zależy od pedagoga. Na początku mieliśmy nauczycielkę, która pozwalała na własną interpretację, jakieś swoje zdanie a nawet zachęcała do wypowiedzi, trochę ukierunkowała, ale miło wspominam te lekcje bo nikt się nudził. Niestety konsekwencje były takie, że w klasie rozbrykaliśmy się :) a dyskusje i śmiech ogólny nie pozwalał nadążać z programem. Wtedy nie wiedzieliśmy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDokładnie. Albo odpowiadasz tak jak oni sobie wymyślili, albo żegnaj...!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTaa... Jeszcze najczęstszy tekst: na maturze jesteście tylko numerkiem, egzaminator nie będzie się zastanawiał co mieliście na myśli....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTak jak na początku wypowiedziało się kilka osób, nie możemy w liceum sami interpretować danych tekstów. Tutaj nie masz swojego zdania - musisz odpowiadać według klucza, bo inaczej 0 punktów na maturze. "Ci wyżsi" wiedzą lepiej co autor miał na myśli, szczególnie żyjący kilka epok temu...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post