forum Oficjalne Aktualności
„Traktują autora jak konia na targu”. Jak powinny wyglądać relacje między pisarzem a wydawcą?
„Czy wydawca dba o swoich autorów?”. Między innymi takie pytanie zadała na swoim profilu na Facebooku Wioletta Grzegorzewska i tym samym rozpoczęła gorącą dyskusję o relacjach między polskimi wydawcami i pisarzami. Z racji tego, że dyskusja odbyła się na prywatnym koncie autorki, poprosiłam ją o odniesienie się do jej publikacji, a wydawców – o komentarz do sytuacji.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [95]
Ja bym jeszcze dodał żądanie pokoju na świecie, a dla elitarnego zawodu poety deputatu na marihuanę.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
@Jarek
Deputat na marihuanę, typowy stereotyp, że poeci jarają 😀
Wiem! Ale tutaj pasuje jak ulał ;-)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Rynek wydawniczy jest niestety nasączony hermetyzmem i patologicznym poczuciem ekskluzywizmu. Mam w tym niestety doświadczenie, bo siedziałem w tej branży przez... jakieś 4 lata, jeśli mnie pamięć nie myli.
Grzegorzewska dostrzega problem- to dobrze. Niestety nie dostrzega go tam, gdzie jest w rzeczywistości, a jej wnioski są typowe dla polskich pisarzy mainstreamu- są...
Wildstein, Panie, Bronisław Wildstein. Wildstein dostał już wszystkie nagrody literackie, które mogą mu przyznać instytucje państwowe, wydaje go PIW w pięknych okładkach, synekury na niego czekają, a jego prozę tłumaczy się za publiczne pieniądze na obce języki, w których nikt jej nie kupi, ale to nieważne, bo ważne jest, że będzie mógł napisać o sobie, że tłumaczy się go...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejMnie też szef nie pyta i nie dzwoni ,jak leżę chora w domu. Ja mu świadczę pracę ,on mi za nią płaci a nie za uprzejmosci .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamtak mi się jakoś cisnęło na usta... Transakcja wymienna. Ja Tobie pracę a Ty mi zapłatę. A zaopiekować muszę się sobą sama, ewentualnie do pomocy mam kotke, przyjaciół i rodzine 😀 nikt mi nie rozkłada czerwonego dywanu jak przychodzę do pracy
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Wydaje mi się, że kluczowym nieporozumieniem jest tu hasło "wyżyć z pracy twórczej".
Bo co to znaczy? Pisać wiersze i z ich publikowania mieć środki na wikt, opierunek i dach nad głową? Jeśli ktoś miał takie mniemanie o rynku sztuki, to pora dorosnąć.
Nawet Wisława Szymborska, sprzed Nagrody Nobla, którą dostała w wieku 73 lat, nie utrzymywała się ze swojej twórczości...
Za wszystkim stoją ludzie, dopóki nie zainteresujemy tym milionów, jak np. piłką, tenisem to pieniędzy i sponsorów z tego na nie będzie, chyba że małe grono bogatych będzie w stanie zapłacić za tomik jak za obraz na aukcji, ale wyniesienie tej „literatury pięknej” hehe (bo o niej tu gównie mowa) do takiej rangi raczej nikomu nie grozi. Co najwyżej za pińcet lat pincetą...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejWiesz, obrazy teoretycznie też, AI pewno piękne i to w krótszym czasie, dobry magik też namaluje, co nie oznacza, że sztuka to sztuka 😀, zawodowca nie nabierzesz.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamCoś w tym jest. Patrząc na dzisiejszą "sztukę" czuje, że nas "zawodowcy" nabierają 😁 Mam na myśli tzw. "sztukę współczesną"... banan przyklejony do ściany srebrna taśmą...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
@ISIA Zgadzam się z rdzeniem Twojej wypowiedzi, ale mam jedno małe "ale".
Wydaje mi się, że z dotarcie do milionów czytelników w internetowym zalewie informacji jest albo wypadkową niezwykle rzadkich zbiegów okoliczności, albo efektem marketingowym. Nie przeceniałbym więc tego czynnika.
Natomiast zgadzam się z innymi argumentami. Niedawna noblistka Annie Ernaux aż do...
@Lis Gracki
Jasne zdarza się tak, z drugiej strony zobacz, nawet taki performer gdzie można się czuć, albo chcieć się czuć oszukanym, bo najwidoczniej sprawia nam to przyjemność, zarabia na tym świetne pieniądze (pal licho czy to na serio, czy nie), są tacy, co zapłacą, bawią się tym, będzie o tym głośno, jest zakup. Tu zapomnij. Zdarzają się w innych dziedzinach żarty, co...
@Arszu ale ja się zgadzam - jeśli ktoś chce być oszukany to nie mam z tym problemu :) Ja po prostu wołam: król jest nagi 😈
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam@Lis Gracki jednak 120tys dolców jak wyczytałem przytulił, a banana rozebrał potem 😄 i zjadł. Ja takiego samego w biedronce widziałem, ale bez taśmy.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
@Arszu miałem na myśli miliiony, o których pisała ISIA. Ale Twoje porównania z artystami z innych dziedzin wydają mi się trafione. W krajach anglosaskich i niemieckojęzycznych jest jeszcze tradycja wydawania ograniczonej liczby podpisanych elitarnych egzemplarzy z podpisem autora. W Polsce nawet tej małej tradycji brakuje.
Jeszcze gorzej, kiedy porównamy pisarzy ze...
@tzaw ten fragment o milionach czytelników był oczywiście ironiczny :)
Bo właśnie za to odpala się dolę wydawnictwu - że nie trzeba robić tego całego szumu wokół siebie i swojej książki samodzielnie, promocji, reklamy, marketingu, dystrybucji, itd, itp, nieskończonej liczby działań, które nie są tworzeniem, a które trzeba wykonać, żeby za rezultat naszych wysiłków twórczych...
Zaczęłam pisać jak to wygląda na co dzień i coś jakby mi się ulało ;)
Ale taka jest rzeczywistość, w tej historii wszystkie fakty są prawdziwe.
Znam bardzo wielu artystów różnych dziedzin, pisarzy akurat najmniej, ale myślę, że wśród nich jest podobnie, i po zastanowieniu tylko jedna osoba utrzymuje się wyłącznie z czystej pracy twórczej, po kilkudziesięciu latach w...
Moja książka jest w druku, więc chyba mogę się wypowiedzieć 😇 Mam dwóch wydawców i z każdym z nich mam bardzo dobre relacje. Bardzo wiele mi pomogli i nauczyli. Napisałem książkę, bo chciałem powiedzieć historię - nie liczę na zysk i nie zamierzam przechodzić na "zawodowstwo" ... nie uważam się nawet za pisarza 😎 Od strony finansowej... 10% od ceny książki w hurcie za...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejCzy książka jest już na Lubimyczytać? :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamNie, jeszcze nie ma - wydawca ma odebrać nakład z drukarni wciągu tygodnia i wprowadzi do obrotu. Wtedy się pewnie pojawi 😄 Ale ja jej nie wprowadzę do LC by nie zostać zdoxxowany 😉
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamCzyli wystarczy śledzić najnowsze pozycje w katalogu, zawęzić do autorów polskich i kategorii SF, to może się uda ją odnaleźć ;) Pozdrawiam
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Od trzech lat szukam wydawcy dla swojej książki. Propozycję wydawniczą wysłałam do około 30 wydawnictw, z czego jedynie trzy wysłały mi odpowiedź zwrotną (taką napisaną przez człowieka a nie automat). Rozumiem, że nie chcą wydać akurat mojej książki, ale mogliby chociaż napisać, że dziękują za współpracę. I chyba to milczenie ze strony wydawnictwa jest najgorsze.
Gdy już...
To prawda, brak odpowiedzi na nadesłane propozycje wydawnicze potrafi zniechęcić. Ze swojej strony mogę ci jedynie polecić, żebyś po odczekaniu jakiegoś czasu ponowiła tę akcję wysyłkową, bo raz, że często zmienia się osoba decyzyjna/recenzenci, do których trafiają książki do oceny, a dwa, że równie płynne są trendy na rynku książki i to, co nie wzbudziło większego...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcejObie macie bardzo dojrzałe, niestety rzadko spotykane wśród pisarzy podejście. Brawo!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
@Anieszka, gratuluję trzech (a zaraz czterech) wydanych książek :) Również pracuję w handlu i nie mam z tym problemu. Chętnie przeszłabym na zawodowstwo, bo doba jest niestety za krótka, żeby napisać wszystko, co w głowie siedzi. Tyle, że w tym momencie byłoby to po prostu głupie.
Dziękuję za radę, żeby ponownie wysłać książkę do wydawnictw. To mi trochę otworzyło oczy....
@Batalia, po prostu jestem realistką :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spamPierwszą radą dla autorów, jaką znalazłam w różnych anglojęzycznych poradnikach było 'don't quit your day job'. Nie rzucaj pracy (jeśli ją masz oczywiście). Nawet pani Rowling, obecnie jedna z najlepiej sprzedających się marek na rynku wydawniczym w skali globalnej, przestała pracować zdaje się dopiero po trzecim czy czwartym Potterze, kiedy było już absolutnie pewne że...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej
@Batalia, to akurat realizm 😉 Po prostu wiem, na jaką ścieżkę wkraczałam biorąc się za pisanie literatury z niszowego gatunku, jakim jest dark fantasy. No i mam na utrzymaniu duet dziecko plus pies, więc tu też wkroczyła chłodna kalkulacja, że na jedzenie i smaczki dla tych potworów nie uciułam nic z samych tantiemów 😂
@Lilithtak naprawdę te moje książki i tak niewiele...
@Agnieszka Dziękuję za podzieleniem się doświadczeniem w kontaktach z wydawcami :) Faktycznie, tam też pracują tylko ludzie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam
Mam mieszane odczucia po przeczytaniu tego artykułu. Prywatne wydawnictwa to firmy, a nie instytucje dobroczynne, więc ich celem jest generowanie zysku. To jest banalna oczywistość. Moja żona pracowała przez lata dla uniwersytetów na samozatrudnieniu i też nikt do niej nie dzwonił, żeby się zapytać, jak się czuje.
Z drugiej strony oczywistością jest, że w dziejach świata...
Pamiętajmy o "świętej" zasadzie, że wszystko ma dwie strony medalu. I w tym przypadku mamy tak samo. Mało kto wspomina, że mamy ogromne ilości wydanych książek, które są tak "słabe", że nigdy nie powinny być wydane. Brakuje im literackiego warsztatu, zawierają błędy stylistyczne i ba nawet ortograficzne. Zalegają w księgarniach, magazynach wydawnictwach, outletach.
...
Poetce jednej czy drugiej się odechciało składać wiersze, bo nie zostały wydane? A co to za kuriozum pisać wiersze dla pieniędzy? Czy poezja nie rodzi się z pewnej wrażliwości, potrzeby serca, natchnienia? Kryminały czy erotyki można trzaskać masowo dla kasy, ale poezję? Nie świadczy to chyba za dobrze o tych poetkach, skoro sądziły, że utrzymają się z klejenia rymów, a...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam więcej